Z jednej strony kłamstwo za kłamstwem – z drugiej gafa za gafą… Kogo wybrać? Zastanawiamy się i jak przed każdymi wyborami w ostatnich latach, ogarnia nas chęć pozostania w domu, doczekania wyborów, w których wreszcie będzie można wybrać kogoś, kto na to zasługuje, a nie tylko tego, który gwarantuje mniejsze zło.
Gdybyż tak można było…
Kampanie wyborcze powinny być zakazane. Wszystkie te plakaty, banery, ulotki, konwencje – jakież to marnotrawstwo. Każdy kandydat powinien mieć prawo do wydania czterostronicowej książeczki, w której przedstawia swój program, w nakładzie równym liczbie uprawnionych do głosowania . Koniec, kropka.
-Reszta to kłamstwo, blichtr i pijar – zwykł mawiać mój sąsiad. Najgorsze, że wszyscy o tym wiemy, a i tak dajemy się nabierać. Bo oczywistością jest, że jeżeli ktoś obiecuje nam jakieś pieniądze – to być może nam je da, ale z naszych kieszeni.
W prezydenckich, to choć wiadomo, że wygra ten, który zdobędzie najwięcej głosów. Ale w parlamentarnych? Opozycja dostała więcej – dużo więcej, a i tak wygrało PiS.
10 maja odbędzie się mecz PiS kontra reszta świata. Już dziś widać, że PiS nie będzie miało łatwo. Druga tura jest niemal pewna. Urzędujący zwykle tracą poparcie przed wyborami.
Nie ja podzieliłem polskie społeczeństwo na dwa plemiona. Jedno jest karne i w całości oddane swojemu wodzowi. Drugie, to zlepek partii, partyjek, stowarzyszeń i grup koleżeńskich. Dopóki te grupki będą ze sobą toczyć boje – nie maja szans.
„Każda, nawet najmniejsza jatka z naszej strony wymierzona w każdego, opozycyjnego kandydata to nic innego jak ukłon właśnie w stronę pana Andrzejka – napisała na fb publicystka Tamara Olszewska. -Tak więc milczę sobie, mimo że chwilami się we mnie aż gotuje, gdy któryś z kandydatów zalicza ostrą wtopę. I tak sobie pomilczę do 10 maja, a później, w II turze milcząc dalej, zagłosuję na każdego, kto będzie w kontrze do Dudy.”
Osobiście podpisałem listy czterech kandydatów opozycyjnych. Usiłuję mitygować harcujących fejsbukowiczów, atakujących głownie Małgorzatę Kidawę –Błońską. Przyznam, że z marnym skutkiem. Pewnie dlatego, że to ona ma największe szanse na wejście do II tury.
Brak zrozumienia faktu, że droga jest tylko jedna, może się niestety źle skończyć.
Rys. Ryszard Druch, Trenton NJ, USA