Opolscy ekolodzy zademonstrowali na konferencji prasowej jak wyglądają płuca opolan po siedmiu dniach oddychania miejskim powietrzem. Wykorzystali do tego manekina, sztuczne płuco i tkaninę filtrującą.
-Manekin miał przez tydzień włączone sztuczne płuco, a my codziennie fotografowaliśmy, jak zmieniała się jego barwa – opowiada dr Krystyna Słodczyk. – W skali dziesięciostopniowej, w której zero jest bielą, a dziesiątka absolutną czernią, to płuca manekina były na poziomie dziewiątki – wyjaśnia ekolożka z Opolskiego Alarmu Smogowego.
-To nie były dni z najgorszą jakością powietrza w Opolu – były dość przeciętne – informuje Janusz Piotrowski. Tak było w Grudzicach. Teraz będziemy manekina stawiać w innych dzielnicach miasta, żeby porównać gdzie oddycha się najmniej szkodliwym powietrzem.
– Zdajemy sobie sprawę, że warunki mogą być inne, ale i tak będziemy mieli obraz tego czym oddychamy – przekonywała dr Słodczyk.
W Opolu nie ma zwyczaju informowania o tym, że mamy akurat bardzo złe powietrze i należałoby się raczej schronić w domach z oczyszczaczami powietrza niż niepotrzebnie pozostawać na dworze. Czegóż jednak oczekiwać od władz miasta, które upierają się przy niepotrzebnym dodatkowym zanieczyszczaniu powietrza przez noworoczne fajerwerki.
– Zresztą przykład idzie z góry – dr Słodczyk przypomniała manipulację prezydenta Andrzeja Dudy.
Można by tu przytaczać cyfry, zatrważające cyfry świadczące o tym , że właściwie w ogóle przez większość czasu nie powinniśmy w Opolu pozostawać poza domem. Ta sytuacja jest zła nie tylko w samym Opolu także w regionie. – Ostatnio fatalne powietrze było także w okolicach Nysy.
– W Opolu było w tym roku 45 dni z przekroczeniem dopuszczalnego poziomu dla pyłu PM10. We Wrocławiu takich dni było tylko 22. – relacjonuje Janusz Piotrowski. – Stężenie benzopirenu w Opolu wygląda bardzo źle. Normę roczną przekraczamy już w półtora miesiąca. Zrobiliśmy porównanie, jak to wygląda w innych miastach . We wrześniu w Opolu odnotowano 1,07 nanograma benzopirenu stężenia średnio miesięcznego. W Nysie 0,8, a w Legnicy 0,4. We Wrocławiu 0,34, to jest trzykrotnie mniej niż w Opolu. W Krakowie było wtedy 0,69.
Do tego wszystkiego władze miasta chcą nam zafundować zanieczyszczenie z sylwestrowych fajerwerków, choć sprzeciwia się temu Młodzieżowa Rada Miasta. Po raz kolejny do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego apeluje Grzegorz Ostromecki.
Jak bumerang powraca także sprawa spalarni odpadów medycznych . Ekolodzy z Opolskiego Alarmu Smogowego zapewnili mieszkańców Kolonia Gosławickiej, domagających się likwidacji spalarni o swym wsparciu. Do marszałka województwa trafiła już petycja w tej sprawie.
Fot. melonik