Pracownicy ze wschodu coraz częściej wybierają pracę w Polsce. W naszym województwie, w porównaniu z rokiem ubiegłym liczba pracowników zza wschodniej granicy zwiększyła się dwukrotnie. Od stycznia do maja tego roku, do urzędów pracy na Opolszczyźnie wpłynęło blisko 3100 zgłoszeń od firm chcących zatrudnić pracowników ze wschodu. W ubiegłym roku, w analogicznym okresie czasu zgłoszeń takich było 1430.
Zatrudnianie pracowników ze wschodu jest coraz bardziej powszechnym działaniem firm oraz agencji pracy. Firmy działające na terenie Opola i powiatu zatrudniają pracowników nie tylko w naszym województwie, ale również wysyłają do pracy na obszarze całego kraju.
Wielu naszych rodaków korzysta z firm pośrednictwa pracy i wyjeżdża za granicę. Agencje pracy, które działają w naszym województwie, oferują również prace w Polsce. Coraz więcej rodzimych firm korzysta z pośrednictwa pracy i poszukuje swoich przyszłych pracowników właśnie przez agencje pracy.
Firmy najczęściej poszukują pracowników do prac sezonowych lub produkcyjnych. Ze względu na oferowane stawki nie mogą znaleźć pracowników wśród Polaków, dlatego decydują się na zatrudniane pracowników ze wschodu.
Często pracodawcy zatrudniając obcokrajowców zawierają z nimi umowy zlecenia lub o dzieło, wiąże się to oczywiście z niższymi stawkami wynagrodzenia. Na ulicach Opola coraz częściej możemy usłyszeć język ukraiński i nie powinno nas to dziwić.
Specyfika województwa opolskiego, gdzie wiele osób pracuje w Holandii, czy Niemczech oraz deklaracje młodych absolwentów o chęci wyjazdu za granicę, będą powodowały coraz większe zainteresowanie pracownikami ze wschodu.
Z jednej strony pracownicy, którzy nie chcą pracować za najniższą krajową oferowaną najczęściej w naszym regionie decydują się na wyjazd za granicę. Z drugiej strony pracodawcy, nieznajdujący pracowników wśród Polaków, poszukują taniej siły roboczej w postaci przybyszy zza wschodniej granicy.
Jesteśmy przedsionkiem Europy Zachodniej dla pracowników zza wschodniej granicy. Widzą w naszym kraju możliwość większego zarobku niż we własnym kraju. Podobnie z setkami tysięcy Polaków, którzy wyjeżdżają z powodów ekonomicznych do pracy w Niemczech, Holandii czy Belgii na takich samych zasadach. Korzystając z agencji pośrednictwa pracy i za równie niskie stawki jak na tamte warunki, wykonują najczęściej prace sezonowe i proste prace produkcyjne.
Przez działania wojenne na terenie Ukrainy, wartość hrywny spadła o ponad 70 procent. Ukraińska płaca minimalna to 1218 hrywien (luty 2015), czyli ok 210 zł. W Polsce płaca minimalna wynosi obecnie 1750 zł.
Nie możemy się dziwić zwiększającej się z roku na rok liczbie obcokrajowców pracujących w naszym kraju, niech nikt tylko nie podnosi głosu, że zabierają nam pracę. Bo tak jak my za granicą wykonujemy najczęściej prace produkcyjne, tak i oni zatrudniani są tam, gdzie niskie stawki oferowane przez przedsiębiorców już nikogo w Polsce nie interesują.
Musimy powoli przyzwyczajać się do zmieniającego się rynku pacy. Wystarczy wejść na stronę jednego z biur pośrednictwa pracy, mającego swój oddział również w Opolu i przekonać się, że pojawia się coraz więcej ofert przygotowanych specjalnie dla pracodawców chcących zatrudnić pracowników z Ukrainy.