Protest głodowy odwieszonyProtest głodowy, zawieszony w połowie stycznia, odwiesiły dziś trzy z głodujących wcześniej osób. – To jedyny sposób, żeby ktoś w Warszawie zareagował – mówi Józef Malcharczyk z Czarnowąsów – dziś dzielnicy Opola. –Protestowaliśmy cały rok. Kilkadziesiąt manifestacji, blokad dróg, tysiące listów i podpisów, setki uchwał samorządów różnego szczebla i różnego rodzaju organizacji i stowarzyszeń, interwencje posłów i biskupa ordynariusza – wszystko to okazało się za mało dla ministra i premier Szydło. Dopiero strajk głodowy sprawił, że zaczęto nas zauważać.- Malcharczyk uczestniczył także w poprzedniej, dwutygodniowej głodówce.- Minister Błaszczak obiecał mediacje i mediacje niby były, ale jak się okazało to był tylko pic na wodę, żebyśmy się zmęczyli i stracili poparcie mieszkańców. 

Protest głodowy odwieszony

-Porozumienie zostało osiągnięte. Mediatorka miała z nim jechać do Warszawy do ministerstwa, ogłosiła to w mediach. Ale zaraz potem rzeczniczka ratusza  stwierdziła , że porozumienia nie ma- mówi Michał Pytlik – Prezydent znalazł sobie pretekst – marsz samorządności – i mediacje zerwał. To wszystko jest jedno wielkie łgarstwo – dodaje Pytlik. -Nie ma innej możliwości. Zmuszają nas do ponownej głodówki. 

 W przeddzień powrotu do tej formy protestu z przedstawicielami mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki spotkał się w opolskiej kurii wojewoda opolski. Usiłował ich nakłonić do niepodejmowania głodówki. Jak mówi uczestnik rozmów Janusz Piontkowski, sołtys Kup, wojewoda nie miał im niczego do zaproponowania  oprócz obietnic, że jeszcze raz się sprawie przyjrzy. – Nie mamy już zaufania do miejscowych władz. Oczekujemy rozwiązania sprawy w Warszawie. Uczciwego rozwiązania – nie tak jak dotychczas – Piontkowski uczestniczył w rozmowach z ministrem Błaszczakiem i twierdzi, że minister dopuszczał korektę granic – na co w żadnym wypadku nie chcą się zgodzić władze Opola.

Protest głodowy odwieszonyWojewoda ma teraz kłopot. W Warszawie polecono mu załatwić sprawę. –Niestety. Chyba liczyli na to, że mieszkańcy po dłuższej przerwie – ciszy mediacyjnej – i stałym powtarzaniu, że rzecz jest nie do załatwienia zrezygnują z protestów- mówi Rafał Kampa z „Tak dla Samorządności”. – Osobiście jestem przeciwnikiem głodowania, ale nikt nie jest w stanie odwieść od tego oszukanych mieszkańców – nawet biskup Andrzej Czaja. Wszyscy wiemy, że jest to niebezpieczne dla zdrowia. Udało się namówić trzy osoby, które także miały dziś rozpocząć protest, żeby się jeszcze wstrzymały.

Kampa twierdzi, że protest będzie jedynie eskalował, już dzisiaj zgłosiły się kolejne dwie osoby, które chciały się przyłączyć do głodówki. Podobnie było w grudniu. Zaczęła szóstka – skończyła piętnastka.
Wszystko to z braku szacunku dla ludzi i ich zdania. W konsultacjach społecznych 95% mieszkańców opowiedziało się przeciwko powiększeniu Opola kosztem ich gminy. Władze stwierdziły ze to nic nie znaczy i arogancko pozbawiły gminę Dobrzeń Wielki największych dóbr i zburzyły ich z wielką pieczołowitością przez lata budowaną małą ojczyznę.

Protest głodowy odwieszony

Dziś okazuje się , że jest to jedynie poletko doświadczalne przed powiększeniem Warszawy. Władze mimo oporu się nie zrażają i w imię politycznych interesów Prawa i Sprawiedliwości zamierzają przeprowadzić swoje.
PiS się nie cofa, ale PiS musi wiedzieć, że mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki, choć już bardzo zmęczeni nie pozwolą się traktować tak jak PiS by chciało. Opór będzie coraz większy i przybierze coraz groźniejsze dla wszystkich formy. 

I tak transparent z napisem "Protest głodowy" wrócił przed Gminny Ośrodek Kultury w Dobrzeniu Wielkim, gminie, która na wiele lat stanie się symbolem wielokulturowej samorządności, przykładem oporu przeciw niegodziwości aroganckiej władzy i niespotykanym jak na polskie warunki – co stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich wizytując tę gminę – wzorem społeczeństwa obywatelskiego.

Protest głodowy odwieszony

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie