Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej w Opolu już od ponad 60. lat przyciąga miłośników Francji i kultury francuskiej. W minioną środę w przestrzeni Galerii Sztuki Współczesnej członkowie i sympatycy towarzystwa świętowali jego jubileusz.
– Kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej, Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej w Opolu zaczęło działać w bardzo poważnym wymiarze – mówi Stanisława Giecewicz-Pilarska, prezeska stowarzyszenia. – Nawiązaliśmy wówczas współpracę z dwoma szkołami leśnymi we Francji, które regularnie wysyłają do nas swoich stażystów. Natomiast my jako towarzystwo przyjmowaliśmy tych młodych ludzi i we współpracy z odpowiednimi instytucjami organizowaliśmy im pobyt w Polsce. Tych staży odbyło się już 15.
Jak mówi Magdalena Śmieszek, wiceprezeska towarzystwa, jego głównym celem jest rozwijanie przyjaźni pomiędzy narodem polskim i francuskim oraz prowadzenie działalności sprzyjającej rozwojowi wszechstronnej współpracy ze wspólnotami frankofońskimi.
– Nasze towarzystwo działa na terenie województwa opolskiego już od 60. lat. Od ponad 10. lat współpracujemy z dwoma szkołami we Francji, którym organizujemy praktyki leśne na Opolszczyźnie. Przez te wszystkie lata przyjechało do nas 230. stażystów z Francji. Młodzi Francuzi przyjeżdżają tutaj na trzy tygodnie na przełomie czerwca i lipca żeby porównać działanie swojej branży w Polsce i we Francji. Praktykują na terenie nadleśnictw, parków krajobrazowych, szkółek leśnych. Przy okazji poznają Polskę i uczą się języka polskiego. Uczniowie, którzy przyjeżdżali do nas na te praktyki zawodowe, wspominają je bardzo dobrze, a nawiązane w ich trakcie przyjaźnie wciąż trwają. Teraz bardzo chętnie wracają do Polski już prywatnie, turystycznie. Są też naszymi ambasadorami we Francji.
Ponadto Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej zaznajamia opolan z francuską historią, nauką, kulturą, osiągnięciami społeczno-gospodarczymi oraz tradycjami i rozwojem współpracy polsko-francuskiej.
– Do towarzystwa może przyłączyć się każdy – przekonuje Magdalena Śmieszek. – Jedyny warunek to miłość do Francji i do języka francuskiego.
Święto członków towarzystwa i sympatyków literatury, filozofii i sztuki francuskiej
– Dzisiejsze święto każe nam zastanowić się nad dwoma fenomenami wynikającymi z jubileuszu towarzystwa – mówi prof. Anna Pobóg-Lenartowicz, historyk. – Pierwszy to zjawisko przyjaźni polsko-francuskiej. Jako historyk mam świadomość, że związki Polski z Francją sięgają niemal początku państwa polskiego (…). Mam jednak świadomość, że ta nasza miłość do Francji i Francuzów nie zawsze była odwzajemniona.
Drugi fenomen, który nasuwa się przy okazji jubileuszu to fenomen obecności od ponad 60. lat w Opolu towarzystwa grupy osób krzewiących przyjaźń polsko-francuską (…). Założycielami tego stowarzyszenia były osoby związane przed II wojną światową z Francją, ale członkami zostali ci, którzy nie tylko Francji nie znali, ale nawet nie mieli nadziei, że kiedykolwiek ją na oczy zobaczą. Właśnie ta platoniczna wręcz miłość do Francji, z całym bogactwem jej tradycji i dziedzictwa kulturowego, musi dzisiaj budzić nasz szacunek.
Ogrom przedsięwzięć podejmowanych przez to grono miłośników literatury, muzyki, sztuki, filozofii francuskiej, zadziwia. Czwartki francuskie, współpraca z miastami francuskimi, koncerty, wystawy, Dni Francuskie, Bale Francuskie to tylko niektóre przykłady różnorodnych form działalności tego liczącego około 100. osób stowarzyszenia.
Trzeba pamiętać, że towarzystwo często działało na przekór rozlicznym zakazom, pokonując często w karkołomny sposób różne przeszkody na swojej drodze. Przez te 60 lat tak naprawdę nie miało swojej siedziby, wielokrotnie borykało się z problemami finansowymi, a wiele jego działań nie byłoby możliwych, gdyby nie zaangażowanie, także finansowe, jego członków.
Ale dzięki temu, kiedy w 1990 roku otworzyły się możliwości wyjazdu za granicę wielu członków towarzystwa poruszało się po Paryżu niemal jak po Opolu, zadziwiając znajomością stolicy Francji. Dzięki temu wielu opolan ma przyjaciół we Francji, a niektóre przyjaźnie zamieniły się w relacje rodzinne.
Ludzie towarzystwa przekonali mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli nie ma się siedziby czy finansów, wystarczy wizja, pasja i zaangażowanie.
Jubileusz Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej w Opolu został objęty Honorowym Patronatem Prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego.
Fot. Anna Plewa