Gniazda bocianie na słupach energetycznych to już część polskiego krajobrazu. 

– Bociany budują gniazda na słupach od dawna, dlatego postanowiliśmy stworzyć dla nich ochronę, bo linie wysokiego napięcia mogą stanowić zagrożenie dla tych ptaków, a budowane przez nie gniazda stanowią zagrożenie dla linii wysokiego napięcia – wyjaśnia Opowiecie.Info Ewa Groń, rzecznik Tauron-Dystrybucja. – Dlatego energetycy z Tauronu zainstalowali specjalną platformę na gniazdo bocianów m.in w Niemysłowicach pod Prudnikiem.

Obecnie w Polsce na słupach należących do sieci dystrybucyjnej Tauronu-Dystrybucja jest około 1,6 tysiąca gniazd, z czego prawie 360 zainstalowali na Opolszczyźnie.

Bociany na słupie w Niemysłowicach pojawiły się w już w ub.r. i zaniepokojeni mieszkańcy wsi zawiadomili o tym energetyków, prosząc ich o zabezpieczenie gniazda.

– Przed przylotem bocianów można było przygotować odpowiednio miejsce, aby ptaki mogły bezpiecznie dokończyć budowę, nie zagrażając sieci energetycznej i bez utrudniania życia okolicznym mieszkańcom – tłumaczy rzecznik Tauron-Dystrybucja.

Okazuje się, że energetycy z Tauronu co roku naprawiają i przygotowują na przylot boćków około 200 gniazd. Słupy są czyszczone i montuje się na nich specjalne platformy na gniazda. Tauron na co dzień współpracuje z ornitologami i  pomaga w akcji obrączkowania ptaków. W ten sposób pozyskuje się dane statystyczne na temat piskląt, a w razie konieczności udziela im pomocy. Bociany budują swoje gniazda na słupach energetycznych, bo na tej wysokości czują się bezpiecznie. To chroni je przed drapieżnikami.

 

Jolanta Jasińska-Mrukot

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.