Już w najbliższy czwartek 15 stycznia najlepsi skoczkowie świata zawitają do Wisły, aby na skoczni im. Adama Małysza, rywalizować w konkursie Pucharu Świata. Po czwartkowych zawodach w Wiśle-Malince zawody przeniosą się do Zakopanego gdzie odbędą się dwa kolejne konkursy Pucharu Świata.
Po raz trzeci zawody Pucharu Świata będą odbywać się na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Swój udział zapowiedziało 16 reprezentacji z Austriakami na czele. Polska skorzysta z prawa przysługującego gospodarzowi i w kwalifikacjach do czwartkowego konkursu wystawi dwunastu zawodników.
Oto wybrańcy Łukasza Kruczka, którzy wystartują w czwartkowych kwalifikacjach: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Bartłomiej Kłusek, Stefan Hula, Adam Ruda, Krzysztof Leja i Stanisław Biela.
Pierwsza seria konkursowa zawodów rozpocznie się o godz. 17:30, wszystkie bilety wysprzedane.
Po czwartkowych zawodach rywalizacja przenosi się do Zakopanego, gdzie w sobotę i niedzielę odbędą się kolejne zawody Puchar Świata w skokach narciarskich. W sobotę zobaczymy rywalizacje w konkursie drużynowym w niedziele konkurs indywidualny.
Na każdy dzień zawodów organizatorzy przygotowali pulę 22 tysiące biletów, których już prawe nie ma, sprzedaż internetowa już się zakończyła. Zakopane w najbliższy weekend przeżyje prawdziwy najazd fanów skoków narciarskich. Aby zobaczyć zawody na żywo, trzeba było wydać od 70 do 80 złotych w zależności od sektora, a za możliwość podziwiana skoków w komfortowych warunkach to wydatek 350 złotych.
Zawody zapewne będzie obserwował komplet publiczności na trybunach, a także tysiące kibiców wokół skoczni. W Zakopanem na pewno nie wystąpi Simon Ammann, który w finałowej serii konkursu w Bischofshofen po lądowaniu, przewrócił się i uderzył głową o zeskok.
Początek sobotnich zawodów drużynowych o godz. 17:00, natomiast niedzielne zmagania w konkursie indywidualnym rozpoczną się o godz. 13:45.
W obu przypadkach kibice biało-czerwonych szczelnie wypełnią obiekty. Zapewne niektórym przypomną się czasy pięknych chwil, jakie dostarczał Adam Małysz w trakcie zawodów na Wielkiej Krokwi. Oby tylko nasza kadra skoczków, równie dobrze zaprezentowała się w najbliższych zawodach rozgrywanych w Polsce, bo jak na razie w tym sezonie kibiców nie rozpieszczają.