O tym, jak przebiegają prace rady ds. rozwoju dzielnic w Opolu, opowiadał prezydent Arkadiusz Wiśniewski w piątek (1 marca) na konferencji prasowej. Utworzony zespół ma poprawić funkcjonowanie rad. – Zastanawiamy się jak zachęcić mieszkańców do wzięcia udziału w wyborach do rad dzielnic. Dziś ta frekwencja jest za niska i nie daje reprezentatywności – mówił.
Rady dzielnic funkcjonują w 28 z 29 dzielnic Opola. Ich ideą jest działalność na rzecz rozwoju samorządności oraz zachęcanie mieszkańców do brania czynnego udziału w życiu dzielnicy.
Od jakiegoś czasu toczą się dyskusje na temat formy w jakiej obecnie rady dzielnic funkcjonują. O pracy specjalnie powołanyh zespołów, które mają się zająć ich modernizacją i rozwojem opowiadał prezydent Opola.
– Rysuje się nam parę obszarów problemowych i wyzwań, ale też widzimy wiele dobrego i sukcesów – mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Frekwencja problemem rad
– Przy małej frekwencji reprezentatywności nie ma, duża liczba radnych to również wyzwanie. Obecnie ta liczba radnych jest bliska liczbie urzędników w ratuszu. Bardzo dobrze sprawdza się przekazywanie dzielnicom pieniędzy na działania związane z organizacją życia wspólnego i integracją – mówi.
– Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku inwestycji. Mamy poczucie, że rady dzielnic chciałbyby mieć więcej tych środków do dyspozycji, swobodniej nimi dysponować. Z racji tego, że są jednostkami pomocniczymi, to nie zawsze jest jednak możliwe.
W zespole, który ma usprawnić działanie opolskich rad dzielnic są ich reprezentanci, przedstawiciele miejskich klubów radnych oraz urzędnicy. Prezydent podkreślił, że obecnie trudno mówić o konkretnych ustaleniach.
Ponad 8 mln zł na działania rad dzielnic
– Pojawiło się wiele rozbieżnych oczekiwań, ale będziemy szukać wspólnego rozwiązania – zastrzega.
Prezydent zdementował komentarze według, których mioasto miałoby zabrać dzielnicom część pieniędzy.
– Systematycznie dodajemy pieniądze dla rad. Dowodem jest ubiegłoroczna edycja Budżetu Obywatelskiego. którą zadedykowaliśmy przede wszystkim reprezentantom rad dzielnic – przypomina.
Z kwoty ponad 4 mln 300 tys. zł, miasto przekazało wtedy radom 3 mln 200 tys. zł.
– To stanowiło wzmocnienie ich budżetów inwestycyjnych. Chcemy iść tą drogą. Miasto deklaruje dla dzielnic prawie 8 mln zł z trzech źródeł: na inwestycje, z BO oraz na działania integracyjno-kulturalne – informuje.
Pieniądze dla rad chcą dzielić uważniej
– Chcemy by w podziale tych środków preferować frekwencję wyborczą w wyborach do rad dzielnic. Uważamy, że trzeba się odnieść również do wielkości dzielnic, zadań, liczby ludności. Chcielibyśmy również zaproponować jakiś bonus za działania integracyjne, jeżeli chodzi o rady dzielnic. Przy połączeniu będą dysponowały większą ilością pieniędzy. Pierwsze deklaracje i otwartość do takich działań już się pojawiły – zapowiada.
Prezydent podkreślił, że intencją powołanego zespołu nie jest łączenie dzielnic, wbrew woli ich mieszkańców i radnych.
– Wychodzimy raczej z intencją społeczeństwa obywatelskiego, a to wymaga trybu konsultacyjnego. Choć ostateczna decyzja będzie należała do prezydenta – podsumował.