Partia Razem włączyła się do działań zmierzających do organizacji ogólnopolskiego referendum w sprawie reformy oświaty. Żeby do referendum doszło, pod wnioskiem o jego przeprowadzenie musi się podpisać co najmniej 500 tys. obywateli. Podpisy będą zbierane do 31 marca.

Reforma edukacji: Partia Razem chce referendum. „Ustawa jest nieprzygotowana i kontrowersyjna”

Chcemy, żeby Polacy wypowiedzieli się czy chcą tej reformy czy nie. Ustawa jest nieprzygotowana i kontrowersyjna – mówi Michał Pytlik, rzecznik prasowy opolskiego okręgu Partii Razem. – Najlepszym co w tej chwili można zrobić jest referendum – podkreśla.

Główną instytucją dążącą do jego organizacji jest Związek Nauczycielstwa Polskiego zrzeszający ponad 200 tys. – czyli ponad jedną trzecią – uczących w Polsce nauczycieli. Jak podkreśla Michał Pytlik, rzecznik prasowy Razem Opolskie – partia od dłuższego czasu jest sojusznikiem ZNP, dlatego pomaga w zbieraniu podpisów prowadzących do organizacji referendum.

W działaniach podjętych w celu zapobiegnięcia reformie oświaty pomagają też partie opozycyjne, m.in. Platforma Obywatelska i Nowoczesna. 

Większość nauczycieli jest przeciwna reformie szkolnictwa. Aby wyrazić swój sprzeciw doprowadzą do strajku generalnego, który najprawdopodobniej odbędzie się w marcu.

Zgodnie z reformą minister Anny Zalewskiej, 1 września gimnazja nie przyjmą nowych uczniów, a do 2019 roku będą wygaszane. Zamiast nich, powróci ośmioletnia szkoła podstawowa oraz czteroletnie liceum, pięcioletnie technikum i trzyletnia szkoła branżowa do tej pory nazywana zawodową.

Prezydent Andrzej Duda zwlekał z podpisaniem ustawy do samego końca. Według prawa miał na to 21 dni. Ostatecznie jednak zaakceptował reformę na początku stycznia.

Michał Pytlik o referendum i reformie oświaty:

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie