Rozmowa z Andrzejem Wesołowskim, burmistrzem Tułowic.

Urząd burmistrza utrzymał Pan dzięki wygranej w drugiej turze. Miał Pan dwóch kontrkandydatów. To chyba nie była łatwa kampania wyborcza?

– Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Po kampanii jest nowa rzeczywistość i nowe otwarcie. Trzeba skupić się na pracy.

Co nazwałby Pan sukcesem minionej kadencji?

– Ostatnie kilka lat to duży rozwój Tułowic. Zmiany są widoczne, zarówno dla mieszkańców, naszych gości, jak i osób, które tędy przejeżdżają. To sukces nas wszystkich, jako mieszkańców. Ja jako włodarz mający mandat zaufania jestem przedstawicielem władzy wykonawczej gminy.

Drogi są remontowane, budowane są nowe, powstało centrum przesiadkowe. Jedyny na linii Opole Zachód-Nysa dworzec zrewitalizowaliśmy. Powstało Muzeum Ceramiki „Tułowice poKolei”. Zbudowaliśmy nową remizę strażacką. Przebudowaliśmy dom kultury. Powstały ścieżki pieszo-rowerowe, w tym odcinek Tułowice Małe-Wydrowice. W tej chwili rowerem bezpiecznie można jechać od Ligoty Tułowickiej aż to Niemodlina. Obserwujemy bardzo duże zainteresowanie turystyką rowerową, szczególnie w weekendy, ale też popołudniami.

Kilka lat temu kupiliśmy budynek poczty w Tułowicach. Udało nam się go zrewitalizować i wygląda jak na przedwojennej pocztówce, bo zachowaliśmy jego walory architektoniczne. To był precedens, że gmina zakupiła budynek od poczty i wyremontowała go. Ale też dzięki temu w Tułowicach nadal funkcjonuje poczta.

Udało nam się też zrewitalizować dwa stawy oraz pomost na stawie w Tułowicach Małych. Kilka miesięcy temu oddaliśmy do użytku nową świetlicę w Szydłowie.

Te rzeczy, które wymieniłem, to inwestycje, które nazywam „fontannami”, powyżej poziomu, bo one są widoczne. W odróżnieniu do innych przedsięwzięć dotyczących infrastruktury, która nie ma efektu „wow”, ale jest niezbędna i też samorząd musi w nią inwestować. Robiliśmy stację uzdatniania wody. Czeka nas modernizacja oczyszczalni ścieków. Tu liczę na dofinansowanie zewnętrzne, ponieważ jest to kosztowne zadanie.

Jesteśmy jedną z tych nielicznych gmin, która w ponad 99% jest skanalizowana. Jako ostatnie, dwa lata temu, skanalizowaliśmy osiedle kolejowe, to kilkadziesiąt mieszkań.

Czy jest coś, co było w planach, a jednak nie udało się tego zrealizować?

– W trakcie kadencji składaliśmy, jako gmina, wnioski o dofinansowanie planowanych inwestycji. To były przeróżne programy, w tym rządowe. Nie wszystkie nasze projekty takie dofinansowanie otrzymały. Przykładem jest część wniosków dotyczących infrastruktury drogowej, które złożyliśmy do programu „Polski Ład”. Mieliśmy kilka pomysłów i projektów, ale niestety nas pominięto. Tak jak w każdej gminie, w temacie dróg, czy chodników jest sporo do zrobienia i tej pracy z pewnością nie zabraknie na tę i kolejne kadencje. Składaliśmy też projekt parkingu za kościołem połączony z kanalizacją Ogrodowej. Liczyłem na to dofinansowanie, niestety nie udało się. Ale sukcesywnie idziemy do przodu. Szansę widzę teraz w środkach z Krajowego Planu Odbudowy.

Co zatem planuje Pan na rozpoczynającą się kadencję?

– Pomysły są bardzo ambitne. Kontynuujemy naszą pracę. W trakcie kampanii wielokrotnie podkreślałem, że mając wiedzę, doświadczenie i będąc skutecznym w zarządzaniu gminą Tułowice, daję gwarancję jej rozwoju. A widać, że Tułowice rozwijają się i wierzę, że to nadal będzie iść w dobrym kierunku. Jesteśmy jedną z mniejszych gmin, nie tylko w powiecie, także w województwie, ale małe może być piękne. Szósty rok mija nam ze statusem miasta.

A status miasta pomaga?

– Daje zdecydowanie więcej możliwości. Pomijam aspekt takiego pewnego prestiżu. Jako małe miasteczko, jesteśmy nadal w obszarze gmin miejsko-wiejskich, co pozwala nam sięgać po pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. To naprawdę pomaga. I nadal zamierzamy z tego wszystkiego korzystać, aby była dobrym miejscem do życia, pracy, rekreacji.

Stawiam na kontynuację, żadnych rewolucji nie planuję. Sprawy, które poruszaliśmy w kampanii wyborczej to rzeczy realne i mierzalne.

Oprócz remontu oczyszczalni ścieków konieczne będzie wykonanie planu ogólnego gminy. To zadanie, jakie stoi przed wszystkimi gminami. Mieliśmy zrobiony plan zagospodarowania przestrzennego dla całej gminy, ale mamy też swoje gminne tereny, które chcemy zmienić, przekształcić. Chociażby za stadionem jest dwuhektarowa działka, którą chcemy przeznaczyć pod mieszkalnictwo, bo taką widzimy potrzebę. Bliskość Opola, dobre skomunikowanie Tułowic sprawia, że domów w gminie przybywa. Nie mówię, że jesteśmy sypialnią Opola, ale do miasta mamy 25 minut jazdy. Popyt na działki mieszkaniowe obserwujemy szczególnie w Szydłowie. Ludzie chcą pracować w aglomeracji, ale mieszkać i odpoczywać w zacisznym miejscu, z dala od miasta, więc tutaj gmina Tułowice zyskuje. Dużym udogodnieniem jest obwodnica i bliskość autostrady, to z pewnością napędza rozwój.

Jakie inwestycje czekają mieszkańców gminy Tułowice w najbliższej przyszłości?

– Jesteśmy po przetargu na przedszkole. Zadanie opiewa na kwotę ponad 3 600 mln. Dofinansowania na ten cel mamy 2 700 mln. To drugi etap inwestycji. Mamy nowoczesne sale, piękne otoczenie, teraz do zrobienia jest góra budynku i winda. Do tej palcówki uczęszczają dzieci z całej gminy i nie tylko. Choć łatwo nie było, udało nam się kilka lat temu przenieść sześciolatki do szkoły, na zasadzie tak zwanej „zerówki”. I to funkcjonuje, myślę, że z korzyścią dla tych dzieci, bo są już trochę w tym klimacie, nazwijmy to szkolnym. Warto dodać, że tym roku tułowicka szkoła obchodzić będzie 60-lecie.

Planujemy też wykonać drogi w Szydłowie. Otrzymaliśmy na ten cel ponad 2 miliony dotacji. Myślę, że po wakacjach wykonawca rozpocznie roboty. Również w tym sołectwie budujemy zbiornik retencyjny, ponieważ jest to miejscowość, gdzie, poza dwoma ulicami, nie ma kanalizacji deszczowej.

Pracujemy nad projektem drogi w strefie ekonomicznej, pomiędzy dwoma ulicami, żeby przedsiębiorcy byli skomunikowani. Chcemy się jako gmina dołożyć do tej inwestycji.

Podpisaliśmy już umowę na fundusz autobusowy. Od 11 września, choć myślę, że może nawet wcześniej, na naszym terenie jeździć będą autobusy komunikacji gminnej. Nie ukrywam, że chcemy się tu połączyć z gminą Niemodlin, która też składała wniosek do tego funduszu. Ale najpierw skupimy się na naszej gminie, aby z każdej miejscowości, od Goszczowic przez Ligotę Tułowicką, mieszkańcy mogli dojechać do sklepu, do lekarza, do znajomych.

Mamy też pomysł, a właściwie gotową koncepcję rewitalizacji osiedla. Mieszka tam niemal 1600 mieszkańców. Planując to zadanie liczyliśmy na pieniądze z bonusu frekwencyjnego. Jesteśmy gminą w powiecie opolskim, która w wyborach 15 października miała największą frekwencję. Do dziś tych pieniędzy nie otrzymaliśmy i nie wiadomo, czy kiedykolwiek je otrzymamy.

Dodatkowo uzyskaliśmy dofinansowanie na wymianę oświetlenia, ale problem polega na tym, że gmina jest właścicielem jedynie części lamp i trwa dyskusja na temat tego, czy możemy inwestować na majątku, który do gminy nie należy.

Mamy też sporo dróg powiatowych i one wymagają remontów. Sukcesywnie modernizacje przeprowadza Zarząd Dróg Wojewódzkich. Taki ostatni odcinek, który został wyremontowany to droga z Tułowic w kierunku Korfantowa oraz skrzyżowanie w Tułowicach Małych w stronę węzła obwodnicy, gdzie powstała też ścieżka. Dołożyliśmy 100 tysięcy złotych do tego zadania. Mieszkańcy oczekują konkretnych działań.

Konkretnych działań, które realizować będzie Pan z radą miejską, w której składzie nastąpiły spore zmiany…

– Z poprzedniego składu pozostało dwoje radnych. Zdecydowana większość nie kandydowała, część z tych, którzy kandydowali, nie dostała się. Mamy więc nowe grono, z nowymi pomysłami. To ludzie reprezentujący trzy komitety, jedna osoba startowała jako kandydat niezależny. Ja jako włodarz zawsze zapraszałem wszystkich do pracy i współpracy dla dobra mieszkańców. Teraz też zapraszam. Możemy się spierać, merytorycznie, na argumenty. Bo to nie jest tak, że ten budżet sobie „leci”, w ciągu roku jest kilka razy zmieniany, cały czas jest dopracowywany. Kadencja bardzo szybko zleci i to mieszkańcy będą nas w wykonanej na rzecz gminy pracy rozliczać.

Skład Rady Miejskiej Tułowic na kadencję 2024-2029 jest następujący: Andrzej Bojkowski Krzysztof Cykowski (wiceprzewodniczący), Dominika Drążek, Tomasz Gala (przewodniczący), Michał Kuciński, Elżbieta Kuzdrowska, Piotr Mazurkiewicz, Jan Michalski, Marcin Patrys, Adam Pestka, Andrzej Pochopień, Sylwia Szklorz, Piotr Szmidt, Anna Wojciuk – Nowak i Agnieszka Zawadzka.

Jaką gminę chce Pan po sobie zostawić? To ostatnia Pana kadencja.

– Chciałbym kolejnemu włodarzowi przekazać: „Proszę kontynuować i nie zepsuć tego, co zostało zrobione, ja będę się przyglądał”. Gmina ma być przyjazna, zadbana, czysta, a mieszkańcy mają być zadowoleni. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to ciężko osiągnąć, jednak robię wszystko, aby w gminie Tułowice ludziom żyło się dobrze.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Reporterka. Pisze o tym, czym żyje powiat opolski. Absolwentka politologii na Uniwersytecie Opolskim. Miłośniczka podróży małych i dużych. Ponad wszystko uwielbia góry. Na górskich szlakach spędza większość wolnego czasu. Zdarza jej się śpiewać, głównie w chórze. Uwielbia czytać książki, a przy dobrej pogodzie - jeździć na rowerze.