Rozmowa z Jerzym Bednarzem strażnikiem leśnymRozmowa z doświadczonym strażnikiem leśnym i strażakiem ochotnikiem Jerzym Bednarzem. Związanym z leśnictwem i strażą od kilkudziesięciu lat. Bowiem od 30 lat jest związany z lasem a od 20 lat działa czynnie w strukturach OSP a zrazem jest prezesem OSP Kup. Przekazał nam nieco swej wiedzy na temat okolicznych lasów i działań podejmowanych przez służbę leśną.

Czy może pan scharakteryzować okoliczne lasy?
-Zdecydowana większość to lasy iglaste, praktycznie 95%. 400 ha dębiny w Popielowie i Kolonii Popielowskiej i troszkę na Winnej Górze przy stawach, ale to tylko kilka procent naszego drzewostanu. Nasze środowisko jest typowe pod drzewostany iglaste ze względu na lekkie ziemie. Łączna powierzchnia naszej jednostki wynosi ponad 20000 ha.

Jakie działania podejmuje Nadleśnictwo Kup w związku z ochroną środowiska?
-Mamy plan urządzania lasu, jest on sporządzany raz na 10 lat i tam między innymi określone są wszystkie te czynniki, które mają służyć ochronie przyrody. Plan ten podpisuje nam m.in. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu. Nasze działania oparte są też na ustawie o Lasach Państwowych. Wszystkie nasze działania sprowadzają się do tego, aby pozostawić jak najwięcej następnym pokoleniom.

Czy w tutejszych lasach są jakieś obszary, gdzie znajdują się zagrożone gatunki zwierząt?
-W lasach są wydzielone strefy, np. strefa ochrony Orła Bielika, gdzie obowiązuje zakaz wstępu i nie można wykonywać żadnych prac na tym terenie. Nawet ewentualne sadzenia lasu odbywają się dopiero po wylocie młodych z gniazd. Podobne strefy dotyczą Orlika Krzykliwego i Bociana Czarnego, wszystkie te gatunki są pod ochroną i występują w naszych lasach.

Na jakie zwierzę możemy najczęściej natrafić wybierając się do lasu?
-Najbardziej popularnym jest dzik, jednak w ciągu dnia najczęściej napotkać możemy sarnę. One pasą się w małych rudlach, przy uprawach bądź na skraju lasu, gdzie jest więcej światła i trawa jest bardziej soczysta. Dzika natomiast spotkać możemy wieczorami. Dość często możemy jeszcze spotkać jelenia i daniela to są największe cztery grupy zwierząt, na które możemy się natknąć w lesie.

W tej chwili trwa okres zimowy, choć może tego do końca nie widać za oknami. W jaki sposób leśnicy pomagają zwierzętom w tym okresie?
-Na terenie Nadleśnictwa Kup są trzy Koła Łowieckie „Daniel 15” w Zagwiździu, „Łoś 2” z Chróścic i koło łowickie nr. 1 „Hubertus” z Opola. Znajdują się też dwa ośrodki hodowli zwierzyny, gdzie prowadzona jest hodowla przez Lasy Państwowe. W OHZ-etach posiadamy co najmniej kilkadziesiąt ton paszy w postaci zbóż, burków, kiszonki i kukurydzy, która w zimowym okresie jest podawana zwierzętom.

Dokarmianie zwierząt związane jest też z zabezpieczeniem upraw rolniczych. Tworzy się  tzw. poletka zaporowe, gdzie wysypujemy dobrą karmę a cześć pola wokół jest orana tak, aby zwierzyna jak najwięcej czasu spędziła na tym polu zaporowym a nie niszczyła upraw rolniczych.
Wydajemy też dużo soli, gdyż sól jest potrzeba zwłaszcza jeleniowatym (daniel, jeleń, sarna) w okresie stresu. Zestresowane zwierzęta obgryzają pędy i korę młodych drzew, bo są jedynym źródłem soli w przyrodzie, wyrządzając tym samym dużo szkody w lasach. Dlatego właśnie wydajemy dużo soli, grodzimy też młode drzewka, aby zminimalizować te szkody.

Czy rozbudowa tartaku w Murowie spowoduje  zwiększenie wycinki drzew w tutejszym nadleśnictwie?
-Nie, natomiast mogą odczuć to lokalne tartaki, które kupowały po kilkaset m³ drewna. Sprzedaż drzewa odbywa się na portalu internetowym i tam w przypadku zwiększonego zakupu większy tartak przebije lokalne tartaki ceną, bo będzie w stanie więcej za nie zapłacić.

Nas obowiązuje plan zagospodarowania lasu robiony raz na 10 lat. Dla przykładu, jeśli drużyna biura urządzania lasu zaplanuje, że w 2023 roku w oddziale 200 C, należy zrobić zabieg pielęgnacyjny polegający na trzebieży wczesnej lub późnej, czyli wycinkę co któregoś drzewa w wieku 60-80 lat. To w tym czasie będzie dokonana tylko taka wycinka. My w zabiegu pielęgnacyjnym nie wycinamy jakiś drzew prostych czy ładnych, tylko wycinamy zbędne, zagłuszone tych, których jest za dużo.

Na podstawie szacunków robionych przez podleśniczego, czy leśniczego w danym rejonie tworzy się tzw. szacunki brakarskie. Określają one ilość drzew jaka będzie wycięta np. za dwa lata w danym miejscu i ile uzyska się z tego kubików drzewa. Planowane ilości drzewa są znane na kilka lat do przodu.

Dla przykładu z jednego terenu lasu w roku 2020 otrzymamy 12000 kubików drzewa, w tym 6000 kubików drzewa A klasy, 4000 kubików B klasy a reszta to C i D. Więc znając szacunkowo wielkość masy i klasę drzewa, wiemy jaką ilością drzewa będziemy dysponować w 2020 roku i tylko tą posiadaną ilość drzewa możemy zaoferować na aukcji internetowej kontrahentom w tym czasie. W przypadku klęsk żywiołowych, gdzie zostanie przewróconych kilka tysięcy drzew to w pierwszej kolejności usuwamy te wywroty. Te drewno, które może ulec deprecjacji (grzyby, choroby) a później dopiero pozostały drzewostan. Dodatkowo w szkółkach leśnym przygotowujemy tyle sadzonek, aby pokryły one planowane zręby.

Czy często na trenie tutejszego nadleśnictwa spotykacie się z problemem kłusownictwa?
-Kiedyś można było napotkać jakieś wnyki, sidła, ale bardziej w rejonie Karłowic bliżej Brzegu, gdzie po wojnie osiedliła się ludność napływowa. W tej chwili można powiedzieć, że młodym już się nie chce. Na naszym terenie jest też dużo polujących, działają ośrodki hodowli zwierząt, służba leśna oraz myśliwi polujący przebywają w lasach, więc są widoczni i to może też częściowo odstraszać potencjalnych kłusowników.

Co zrobić, gdy jadąc samochodem dojdzie do zderzenia ze zwierzyną leśną?
-Przy każdym zdarzeniu ze zwierzyna leśną można wezwać policję, choć nie ma takiej konieczności, ale jeśli posiadamy ubezpieczenie AC warto otrzymać notkę policyjną do okazania ubezpieczycielowi. Na odszkodowanie możemy liczyć tylko, jeśli mamy wykupione AC. Ewentualnie w trakcie polowań zbiorowych, gdzie zwierzyna jest przepędzana i jeśli dojdzie do zdarzenia ze zwierzyną to w takim przypadku koszty pokrywa dzierżawca obwodu łowieckiego. W innych przypadkach nie mamy co liczyć na otrzymanie jakiegokolwiek odszkodowania.

Następnie zarządca dróg powinien takie zwierzę uprzątnąć z drogi lub pobocza, choć przepis ten jest różnie interpretowany. Jednak na terenie gminy Dobrzeń Wielki nie ma problemów z interpretacją tych przepisów i martwa zwierzyna jest zabierana przez firmę Farmutil, z którą gmina Dobrzeń Wielki ma podpisaną umowę na ten rodzaj usług. W przypadku, gdy zwierzyna jest ranna, ustawa stanowi, że powinno się takiemu zwierzęciu ukrócić cierpieniu i wezwać odpowiednie służby (policja, myśliwy, straże rybackie i leśne), aby dostrzeliło męczące się zwierzę. Ewentualnie lekarz weterynarii przyjeżdża na miejsce i usypia takie zwierzę.

Rozmowa z Jerzym Bednarzem strażnikiem leśnym

Jak często odbywają się polowania na terenie nadleśnictwa i czy cieszy się ono zainteresowaniem zagranicznych myśliwych?
-Sezon polowań zbiorowych zaczyna się od końca października do połowy stycznia. Wtedy poluje się na całą zwierzynę oprócz sarny rogacza. Polowania odbywają się do 15 stycznia, gdyż dzień ten jest ostatnim dniem polowania na samice zwierzyny płowej (łanie, kozy).
Szacunki zwierzyny odbywają się na wiosnę, wtedy jest liczona oraz analizowana ilość szkód przez nie wyrządzonych i na tej podstawie ustalamy limity odstrzału. Wielu myśliwych przyjeżdża do nas z zagranicy m.in. z Niemiec, Holandii, Francji czy Szwajcarii. Wykupują odpowiednie pakiety (vouchery) w biurach w swoich krajach, biura te mają podpisaną umowę z Lasami Państwowymi.

Następnie przyjeżdżają do nas i przez kilka dni polują na naszych terenach. Im większa grupa myśliwych tym większa prawdopodobieństwo udanego polowania, bo można obstawić większy obszar lasu i naganka z psami spokojnie może zwabiać zwierzynę. Co jednak nie zawsze dla naganki jest bezpieczne, gdyż w połowie grudnia mieliśmy przypadek, że jeden z naganiaczy został potraktowany przez jelenia rogami tak poważnie, że przebił mu płuco. Na szczęście pozostali uczestnicy w porę zareagowali i udzielili mężczyźnie pomocy.

Od czego zależy wysokość rekompensat płaconych przez nadleśnictwo i koła łowieckie rolnikom za szkody wyrządzone przez zwierzynę leśną i w jaki sposób staracie się ograniczyć ilość szkód?
-Kwoty wypłacanych odszkodowań zależą od ceny zbóż w danym roku. Staramy się też robić pola zaporowe i grodzić uprawy, aby zminimalizować straty rolnikom. Dzięki takim zabiegom rolnik ma zabezpieczone plony a my płacimy mniejsze odszkodowania. Pieniądze, jakie Nadleśnictwo uzyskuje z tytułu polowań przeznacza następnie na rekompensaty dla rolników za szkody wyrządzone przez zwierzynę.

Czy na terenie nadleśnictwa znajdują się ciekawe budowle, które można zwiedzić?
-Pod tym względem teren nasz jest ubogi, bo jest tu silne i jednolite zalesienie. Nie mamy pałaców czy zamków, jedynie park w Pokoju, tam znajduje się też nasza najstarsza sosna "wejmutka", która liczy 280 lat. Natomiast można zobaczyć wydmy, które znajdują się w Starych Kolniach w gminie Popielów. Można też podziwiać walory Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, którego 70% leży na terenie naszego nadleśnictwa.

Ostatnie lato było bardzo upalne, jak dużo pożarów było w tym gorącym okresie na terenie Nadleśnictwa Kup?
-Tak to prawda, w ubiegłym roku mieliśmy 19 pożarów lasu. Największy pożar miał miejsce w Leśnictwie Brynica, gdzie płonęły 4 ha upraw leśnych i młodników, pożar trwał ok. 27 godzin i gasiło go ponad 150 strażaków. Do gaszenia pożaru wykorzystano dromadera i dwa helikoptery. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji strażaków udało się zapobiec wielu strat. Mamy też dyżury na wieżach pożarniczych, gdzie codziennie jest monitorowany duży obszar lasu przez doświadczone osoby, które są w stanie określić pożar z dokładnością do 50m.

Na naszym terenie znajduje się też główny punkt pomiarowy wilgotności ściółki leśnej na terenie Opolszczyzny. Gdzie następnie na podstawie tych pomiarów podawany jest komunikat o wilgotności ściółki leśnej i ewentualne zakazy wstępu do lasu. W ubiegłym roku było kilka dni, że wilgotność ściółki leśnej spadła poniżej 10%.

Czy i kiedy Izba Leśna dostępna jest dla zwiedzających?
-Izbę Leśną można zwiedzać po wcześniejszym telefonie do sekretariatu i umówieniu się na konkretny dzień. W przeciągu roku zdarza się, że odwiedza nas ponad 3 tys. osób. Nawet w dzień wolny od pracy, zawsze znajdzie się pracownik Nadleśnictwa, który oprowadzi po izbie i opowie o jej zbiorach. Odwiedza nas wiele szkół, przedszkoli oraz turystów z Polski i zagranicy. Jest też wiata na 30 osób, gdzie można zorganizować ognisko. Dlatego zapraszamy wszystkich chętnych do zwiedzenia naszej Izby leśnej, gdzie znajdują się nie tylko zwierzęta z naszych okolicznych lasów, ale i z całej Polski.

Rozmowa z Jerzym Bednarzem strażnikiem leśnym

Dziękujemy za rozmowę.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info