Gmina Murów ogłosiła dziś unieważnienie przetargu na przygotowanie terenu pod budowę sali gimnastycznej z zapleczem socjalnym i łącznikiem do Publicznego Gimnazjum w Zagwiździu oraz wykonanie robót ziemnych i fundamentowych. To czwarty z kolei unieważniony przetarg. Tym razem jednak z innej przyczyny.
W trzech poprzednich przetargach chodziło o budowę sali, ale za każdym razem wykonawcy chcieli dużo więcej, niż gmina miała odłożone na ten cel. Czwarty przetarg dotyczył już tylko przygotowania terenu i wykonania fundamentów. Na taki skromny zakres prac gmina miała pieniądze. Nie było jednak ani jednej chętnej firmy, więc z braku ofert także ten przetarg trzeba było unieważnić.
Brak ofert nie świadczy o tym, że firmy nie interesowały się przetargiem. Interesowały się, bo zadawały pytania. Pytały o szczegóły techniczne, w sprawie których dokumentacja była niejasna. Ważniejsze wydają mi się jednak pytania-sugestie firm, w sprawie bardzo krótkiego terminu na wykonanie prac.
Nie znam się na sprawach budowlanych, ale sam miałem wątpliwości w sprawie niebywale krótkiego czasu na wykonanie zdania. Gmina ustaliła termin składania ofert na 28 października (czyli przed trzema dniami wolnymi). Zanim się oferty posprawdza i dokona wyboru najkorzystniejszej, mija co najmniej kilka dni. Potem chyba trzeba zostawić czas na odwołania i dopiero można podpisać umowę.
Wydawało mi się nierealne, by podpisanie umowy z wykonawcą mogło być wcześniej niż 14 listopada. A przecież termin zakończenia prac ustalono na 5 grudnia. Na wykonanie zadania zostawało więc w najlepszym razie 14 dni roboczych. Bardzo mało.
Zadane gminie pytania:
Czy Zamawiający, ustalając tak krótki termin wykonania zadania, oraz udzielając dodatkowych punktów za jego skrócenie, uwzględnił technicznie poprawne wykonanie fundamentów przy wysokim poziomie wód gruntowych?
Czy Zamawiający przewidział niemożność prowadzenia prac w okresie listopad/grudzień ze względu na warunki atmosferyczne, a co za tym idzie, przesunięcie terminu wykonania?
Odpowiedzi gminy nie były chyba po myśli zainteresowanych, skoro ostatecznie nie złożyli ofert. Dziś jest już całkowicie nierealne, by w 2016 roku dało się jeszcze coś zrobić w sprawie sali gimnastycznej gimnazjum w Zagwiździu. Rok 2016 poszedł więc na straty.
