Do 27 września w Galerii Sztuki Współczesnej warto zobaczyć Salon Jesienny. To jedna z najważniejszych ekspozycji w opolskim środowisku artystycznym, której historia liczy ponad 50 lat. Kto wygrał „Salon”, jakie przeważają trendy?

Na zdjęciu od lewej zwycięska praca Pauliny Ptaszyńskiej oraz laureaci przeglądu: Michał Krawiec, Paulina Ptaszyńska i Ewa Kałuzińska. 

Salon Jesienny jest organizowany raz w roku i z założenia ma pokazać najciekawsze zjawiska w sztuce na terenie Opolszczyzny. Obrazy, rzeźby, fotografie, instalacje i inne prace prezentują artyści znani i z pokaźnym już dorobkiem, jak i młodsi twórcy z naszego regionu. W tym roku to 38 osób.

Jakie w tym roku trendy przeważają?

– To przede wszystkim powrót malarstwa i innych technik klasycznych – mówi Andrzej Szneiweis, kurator Salonu Jesiennego. – Grafika w wydaniu cyfrowym ma się świetnie. Formy przestrzenne zaprezentowane zostały w wersji łączonej z innymi mediami. Fotografia ilościowo umiarkowana, ale w znakomitej jakości artystycznej.

Grand Prix dla mappingu Pauliny Ptaszyńskiej

Absolwentka Wydziału Sztuki UO, Paulina Ptaszyńska, na Salonie Jesiennym została już raz doceniona. W roku 2017 zdobyła nagrodę od prezydenta Opola oraz nagrodę specjalną Galerii Sztuki Współczesnej, która była szansą na organizację własnej wystawy indywidualnej.

CZYTAJ: Paulina Ptaszyńska wygrała Salon Jesienny. Zobacz zdjęcia z wernisażu GSW

Tym razem, poza Grand Prix od marszałka, otrzymała ponownie nagrodę specjalną GSW.

– Droga Mleczna to instalacja audiowizualna. Spiralna galaktyka, w której żyjemy, przypuszczalnie składa się z ok. 250–500 miliardów gwiazd, jest widoczna na nocnym niebie jako zamglony pas światła stworzony z gwiazd, których nie można rozróżnić gołym okiem – wyjaśnia Paulina Ptaszyńska.

I jak dodaje, Droga Mleczna jest tylko jedną z wielu galaktyk.

– W większości moich prac chcę skłonić widza do wysiłku ujrzenia szerszego wszechświata oraz bardziej wnikliwego doznawania otaczającej nas rzeczywistości. W moich projektach pragnę poszerzyć ludzki układ odniesień o zjawiska wykraczające poza zakres doświadczenia percepcyjnego – tłumaczy artystka.

– Pod względem formalnym większość moich projektów ulega syntezie i uproszczeniu. Minimalna ilość środków ma na celu potęgowanie sugestywności przekazu. Poprzez światło, ruch oraz dźwięk wpływam na nastrój i buduję atmosferę przedstawień. Moje prace mają w większości charakter medytacyjny i autorefleksyjny, skłaniający do kontemplacyjnego odbioru.

Salon Jesienny do 27 września

Galeria Sztuki Współczesnej zachęca do zwiedzania wystawy

Wśród innych twórców związanych z Opolem i Opolszczyzną znalazła się praca m.in. Jerzego Beskiego, który w intrygującym kolażu „Nie jestem do kupienia”, dołączył dowód wpłaty swojej 13. emerytury na cele społeczne. Tym samym autor udowadnia, że w istocie nie jest do kupienia.

Zobaczymy również prace Haliny Fleger, Romualda Jeziorowskiego, Ignacego Nowodworskiego, Bartosza Posackiego, Zbigniewa Natkańca, Krystyny Wołowskiej czy Anny Miszczyszyn.

– To jedna z najważniejszych wystaw w naszym regionie i budzi wiele emocji – przyznaje Anna Potocka, dyrektor GSW. – Pokazujemy prace, które powstały w ostatnim roku, a wystawa ma formułę konkursu. Widzimy, kto się rozwija, a kto na chwilę przystanął. Nagrody są ważne, ale równie ważne jest pokazanie się w odpowiednim kontekście.

Salon Jesienny organizują wspólnie Związek Polskich Artystów Plastyków Oddział Opole oraz GSW. 

Wystawa czynna jest codziennie, od poniedziałku do piątku, w godz.: 10.00-16.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 14.00-18.00.

Fot. Anna Konopka

Fot. Galeria Sztuki Współczesnej

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.