– Podobno gdzieś, chyba w Radiu Opole, przedstawiono taki ranking, z którego wynika, że jesteśmy gminą ubogą – mówi Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski. – Zupełnie się z tym nie zgadzam. Jesteśmy mniej więcej w środku peletonu i staramy się dogonić najlepszych. Nie możemy narzekać. Rozwijamy się w tej chwili dynamicznie. Mamy nowych inwestorów. Właśnie zaczynają u nas działać trzy duże firmy. Będą stawiać hale produkcyjne o powierzchni ponad 1500 metrów kwadratowych. Nasz park technologiczno-innowacyjny będzie stawiał dwie hale. Te nowe bardzo prężnie rozwijające się firmy są z branży motoryzacyjnej. Gmina skupuje tereny, żeby znaleźć dla nich jeszcze więcej miejsca – taki zapas logistyczny – żeby się mogli jeszcze rozwijać. Jeżeli to pójdzie w takim tempie jak w tej chwili, będzie to konieczne, mają bowiem kontraktów coraz więcej. Są bezpośrednim producentem dla BMW, mercedesa i innych podobnych firm. – opowiada Mutz.
Dało to już w tej chwili 50 nowych miejsc pracy – a to na taką gminę jak Tarnów Opolski – dużo. Tym bardziej, że jak zapewnia Wójt, praca jest w nich bardzo dobrze wynagradzana – nie jak w firmach chińskich, które proponują minimalne stawki.
-Podczas rozmów początkowych z tymi firmami od razu podnosiliśmy temat płac i sprawy pracownicze. Bez dobrych warunków nie doszłoby do osiedlenia ich u nas. Pilnujemy także, by nie były szkodliwe dla środowiska – zastrzega Mutz. -Tarnów Opolski ma za sobą niedobre doświadczenia z firmą Kronospan, która zanieczyściła paskudnie rzekę. Ja takiej firmy po prostu nie chcę.
„Nie samym podatkiem żyje człowiek” – to hasło przyświeca władzom gminy, które starają się bacznie przyglądać temu co dzieje się w środowisku naturalnym. W najbliższy piątek przedstawiciele Zakładu Gazowniczego z Opola przyjadą do Tarnowa finalizować rozmowy o gazyfikacji całej gminy. Jeszcze w tym roku rozbudowywane będą istniejące nitki – w Przyworach, Tarnowie i Kątach. Są pieniądze na postawienie stacji redukcyjnych w Raszowej, Kosorowicach, Nakle i Miedzianej. Samo doprowadzenie gazu do nie wszystko. Trzeba jeszcze doprowadzić do wymiany pieców.
-Coraz więcej ludzi wymienia piece – uważa Mutz. – My staramy się w budżecie przyszłorocznym też jakąś pulę pieniędzy przeznaczyć na pomoc tym, którzy się na to zdecydują. Mówię o kilkuset tysiącach złotych. Już to zmieni na pewno jakość powietrza w gminie.
Udostępnij: