W tym roku od stycznia do 1 marca w opolskim ratuszu zarejestrowano 503 nowo narodzonych dzieci oraz 582 zgony. Dlatego coraz częściej mówi się o dramacie demograficznym. W całej Polsce odnotowano najmniej urodzeń od 18 lat, a młodym coraz trudniej zdecydować się na dziecko. Decyzja o drugim dziecku w rodzinie należy już do rzadkości. Narodziny trzeciego to już prawdziwy unikat.

Ten stan rzeczy potwierdzają statystyki opolskich porodówek. W 2020 roku w Klinicznym Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu odnotowano spadek urodzeń w stosunku do lat poprzednich.

– W minionym roku w naszym szpitalu urodziło się 2 843 dzieci, a w 2019 roku na świat przyszło 3182 dzieci – podkreśla Iwona Nawrot- Szczepanik, rzecznik KCGPiN.

Liczby narodzin we wcześniejszych latach jeszcze bardziej pokazują spadek urodzeń. W 2018 roku na opolskiej porodówce przyszło na świat 3 148 dzieci, a w 2017 roku 3231.

Spadku przyrostu naturalnego nie zahamowało świadczenie 500 plus. I nie pomógł ten pierwszy lockdown, kiedy żartobliwie prognozowano, że z braku innych zajęć polepszy statystykę urodzeń. Stało się inaczej, niepewność w pandemii sprawiła, że w Polsce mamy największy deficyt demograficzny, porównywalny do tego z pierwszych lat po drugiej wojnie światowej.

Demografia to są też zgony, a o tych „nadliczbowych” słyszymy każdego dnia. I niestety ciągle ich przybywa. W 2020 roku w Opolu zmarło 2531 osób, o prawie 300 więcej, niż w 2019, a z kolei w 2019 zmarło o 240 osób więcej, niż w 2018.

Dane statystyczne z innych miast naszego województwa są równie alarmujące. W Kędzierzynie-Koźlu, jak dowiaduje się Opowiecie.info, w 2019 roku odnotowano 815 zgonów oraz 779 narodzin. Natomiast w ub.r. zmarło 1059 osób, a urodziło się tylko 454 dzieci. Pierwszy kwartał tego roku w Kędzierzynie-Koźlu też nie jest optymistyczny, bo od 1 stycznia 2021 roku do 1 marca zmarło 159 osób, a na świat przyszło 72 dzieci.

Namysłowski USC poinformował Opowiecie.info, że w 2019 roku odnotowano tam 369 zgonów oraz 457 urodzin. Rok później już było gorzej, bo zmarły 374 osoby, a urodziło się 358 dzieci. Natomiast w pierwszym kwartale br. namysłowski USC przyjął zgłoszenia o śmierci 57 osób i ani jednych narodzin!

Jedynie w powiecie oleskim sytuacja wygląda nieco lepiej, bo więcej się rodzi niż umiera. I tak w 2019 na świecie przywitano 970 dzieci, a zmarło 356 osób. W następnym, 2020 roku, umiera 462 osób, a rodzi się 899 dzieci. Podobnie jest w pierwszym kwartale 2021 roku – 75 zgonów i 139 narodzin.

Jednak w oleskim USC studzą nasz optymizm.

– Oleska porodówka obsługuje kobiety z trzech województw – wyjaśnia Wanda Jokiel. W miejscowości narodzin dokonuje się rejestracji, a potem noworodek „wyjeżdża” z rodzicami do miejsca ich zamieszkania.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.