79 tys. zł muszą zwrócić do ZUS mieszkańcy Opolszczyzny, którzy okresu zwolnienia chorobowego nie wykorzystali zgodnie z zaleceniami lekarskimi.

Co robili w „czasie niezdolności do pracy”, zamiast się kurować? Remont domu bądź mieszkania na zwolnieniu lekarskim to klasyka. Ponadto garmażeria i sprzedaż gotowych potraw przez internet, usługi kelnerskie, sprzątające oraz uwiecznione na portalach społecznościowych wycieczki krajoznawcze.

– W pierwszym półroczu na Opolszczyźnie kontrolowaliśmy na 630 osób kontrolowanych pod kątem prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego – mówi Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego. – Ponad 80 z nich pozbawiliśmy prawa do zasiłku chorobowego, czyli co ósmego kontrolowanego. W całym kraju do zwrotu pieniędzy wypłaconych z tytułu chorobowego zobowiązaliśmy 2800 osób, a wartość cofniętych zasiłków wynosi niemal 4,4 mln złotych.

Kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia chorobowego to sprawdzenie czy ubezpieczony wykorzystuje je zgodnie z przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza, czyli np. czy nie pracuje. Weryfikowanie, czy pieniądze wypłacane z tytułu zasiłków m.in. chorobowego są wydawane prawidłowo, to ustawowy obowiązek ZUS.

Podobny przywilej ma pracodawca, który zgłosił do ubezpieczeń społecznych powyżej 20 zatrudnionych. Ma on prawo sprawdzić, czy pracownik właściwie korzysta z L-4. I zwykle to sam pracownik poprzez swoje nieroztropne zachowanie dają podstawę, by pracodawca lub ZUS przyjrzeli się temu, co robi na „chorobowym”.

Czy to oznacza, że ZUS śledzi i tropi tysiące osób, które przecież w zdecydowanej większości właściwie zachowują się na zwolnieniu lekarskim?

– Oczywiście, że nie – tłumaczy Sebastian Szczurek. –  Wpływają do nas wnioski od pracodawców, którzy mają mocne podstawy sądzić, że ich pracownicy na zwolnieniu chorobowym dorabiają w innym miejscu. Ponadto otrzymujemy korespondencję od członków rodziny, sąsiadów i znajomych, często z załączonym bogatym materiałem dowodowym. Te doniesienia pokazują zwykle, że pacjent na chorobowym cieszy się wyjątkową witalnością i robi wszystko tylko się nie leczy. Na takie sygnały musimy reagować…

Plan ZUS zakładał, że w 2020 r. na zasiłki chorobowe przeznaczy ponad 12,5 mld zł, a w tym roku około 13,8 mld zł.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.