Starosta Opolski Henryk Lakwa podczas sesji Rady Powiatu Opolskiego 3 grudnia 2015 roku.
Panie Starosto, a jak dowiedział się Pan o zamiarach poszerzenia granic Opola ?
Henryk Lakwa: No cóż, forma informowania poprzez media nie jest przyjęta w cywilizowanych krajach, tym bardziej, że sprawa dotyczy bardzo istotnej dla rozwoju gmin i powiatu opolskiego kwestii zmiany granic administracyjnych. Prezydent przyjmując taki model zlekceważył przede wszystkim mieszkańców, ale także włodarzy wybranych w demokratycznych wyborach.
Jak odnosi się Pan do wypowiedzi Prezydenta Wiśniewskiego na temat Powiatu, który nie stara się o środki europejskie i nie inwestuje?
HL.: To nie prawda. Braliśmy udział w wielu programach unijnych. Tylko w tym roku w ramach usprawniana administracji publicznej powiat stanął na czele 16 samorządów, realizując projekt „Budowa użytecznych usług ePUAP”.
Nie mówiąc o środkach pozyskanych na remonty i budowy nowych dróg – budowa drogi z Komprachcic do Szydłowca, czy nowa nawierzchnia na trasie do Murowa, Kępy, dalej o pieniądzach na udoskonalanie bazy geodezyjnej, z której stale korzystają mieszkańcy. Powiat zadbał także o zabytki, w których znajdują się placówki socjalne i oświatowe. Generalnej modernizacji poddano zamki w Tułowicach i Prószkowie. Powiat dba o wszystkie sfery życia od społecznego po gospodarcze, inwestując w zarządzane mienie, drogi, ochronę środowiska.
Podobno Starostwo nie zakończyło jeszcze scalenia gruntów we wsi Świerkle.
HL.: Starostwo Powiatowe w Opolu scalenie gruntów zakończyło prawie rok temu. Decyzja uprawomocniła się 27 stycznia 2015 roku i dała podstawę do rozpoczęcia procesu inwestycyjnego, czyli budowy obiektów roślinnej produkcji rolniczej na jednolitym, scalonym terenie o powierzchni140 hektarów. Pod koniec maja tego roku skończyliśmy również budowę tzw. infrastruktury poscaleniowej czyli: ponad 5 kilometrów dróg dojazdowych do nowych, przygotowanych przez powiat do uprawy działek. Po tych drogach swobodnie poruszać się mogą duże, nowoczesne maszyny rolnicze. Oprócz tego Powiat Opolski zmodernizował prawie 3 kilometry rowów melioracyjnych i wykonano 6 przepustów drogowych.
Dobrzeń Wielki się zbroi i szykuje obronę na miarę Częstochowy. Czego tak ważnego bronią mieszkańcy?
HL.: Mieszkańcy tej gminy to doskonały przykład jedności i silnego poczucia wspólnoty. Jeżeli ktoś usiłuje przerwać więzi kulturowe, społeczne, ekonomiczne, etc. to może się spodziewać, że dojrzała, zintegrowana i obywatelska społeczność lokalna stanie w obronie swojej suwerenności. Prezydent nie ukrywał, że jest zainteresowany elektrownią, która daje gminie Dobrzeń Wielki podstawę bytu. Zauważył, bowiem możliwość uzyskania wysokich, regularnych wpływów do budżetu Opola. Wyraźnie powiedział: „…uważam, że byłoby lepiej, gdyby elektrownia służyła Opolu, a przez to regionowi, niż tylko małej, wiejskiej gminie: (NTO 20.11.15). Rozumiem, więc oburzenie mieszkańców, a z perspektywy ekonomisty wiem, że ta „krajanka” skończy się dla gminy katastrofą finansową. Proszę spojrzeć na przynoszącą olbrzymie wpływy – elektrownię Bełchatów, która nie znajduje się w Bełchatowie, a władze miasta nie mówią o poszerzaniu granic Bełchatowa kosztem gminy Kleszczów, na terenie której znajduje się elektrownia. A pewnie takie dochody też by się miastu przydały.
Dlaczego tylko po część Turawy sięga Prezydent?
HL.: Prezydent sięga po fragment Zawady, który zapewnia całej gminie Turawa stabilność finansową. Fragment bardzo ważny gospodarczo, bo na nim prowadzi działalność hipermarket Turawa Park. Podatek, odprowadzany do gminnej kasy pozwala na pewną spłatę zaciągniętego kredytu, którym gmina podparła się kanalizując wsie i ośrodki turystyczne wokół jezior. Proszę pamiętać, że korzystają z nich nie tylko mieszkańcy gminy Turawa.
Jak Pan sądzi, dlaczego Prezydent zrezygnował z kilku miejscowości? Czy jest to działanie celowe czy może podział gmin w kilku etapach?
HL.: Powodów rezygnacji z 6 miejscowości może być kilka. Proszę jednak pamiętać, że uchwała o poszerzeniu granic Opola jest pierwszą z zapowiadanych przez Prezydenta, więc proces dezintegracji gmin i powiatu opolskiego może mieć kilka etapów.
Czy przejmowanie terenów jest jedyną szansą na rozwój regionu?
HL.: Oczywiście, że nie. Poprzedni prezydent – Zembaczyński widział szansę na rozwój w zgodnej współpracy w ramach Stowarzyszenia Aglomeracja, gdzie każda jednostka samorządu może się rozwijać i jednocześnie korzystać z efektów rozwoju.
Odrywając od gmin Powiatu Opolskiego bogate tereny, prezydent Wiśniewski zrujnuje budowaną przez lata stabilizację gospodarczą, ekonomiczną i społeczną tych gmin. Uważam to za niewłaściwe posunięcie. Przykłady innych regionów w Polsce pokazują, że nie trzeba na siłę włączać okolicznych wsi do miasta, by miasto mogło się rozwijać. Wystarczy spojrzeć na Wrocław.
Dziękuję




