Ósemkę ze zniczów ułożyli na opolskim Placu Wolności opolanie. Chcieli w ten sposób uświadomić mieszkańcom i władzy, że bardzo dużo jest do zrobienia, zarówno po stronie użytkowników dróg, jak i ustawodawcy, by ludzie przestali ginąć na drogach.
– Nie ma zgody na to by cywile ginęli w czasach pokoju. A statystyki są przerażające – przekonuje znana opolska aktywistka Elżbieta Flisak
– Błędem albo niegodziwością było oddanie całej przestrzeni tylko pod komunikację samochodową, pozbawiając ją nieskończenie wielu innych funkcji – uważa Elżbieta Flisak. Jej zdaniem w tej przestrzeni nie ma już miejsca na człowieka. – Zostaliśmy zredukowani do miana uczestników ruchu. Mało tego – podzieleni na kategorie – płaci za paliwo, czy nie płaci. Prawa i obowiązki ma każdy w tej przestrzeni zredukowanej do komunikacji, co już jest zdumiewające, bo w przestrzeni mogą znajdować się osoby w różnym stanie zdrowia, różnym wieku, a przede wszystkim – w celach niekoniecznie transportowych. Razi przy tym brak równowagi, z jakim orzecznictwo w Polsce rozlicza z ewidentnych wykroczeń klientów stacji paliw i tych, którzy są w przestrzeni za darmo – dodaje Flisak.
Tym niemniej wiadomo, że motoryzacji się nie wyeliminuje i zarówno kierowcy jak i piesi powinni uważać gdy korzystają z przeznaczonej dla ruchu infrastruktury. Tymczasem wciąż pełno jest na drogach nietrzeźwych kierowców, a piesi wchodzą albo wbiegają na „zebry” ze słuchawkami na uszach, czy zatopieni w rozmowach przez telefon
– Bezwzględnie potrzebna jest nam solidarność – twierdzi Jadwiga Gałęza.
Janusz Piotrowski z Opolskiego Alarmu Smogowego uważa, że ze Światowym Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych jego organizację łączy jedno: niepotrzebne i liczne ofiary.
– Dlaczego nie korzystamy z doświadczeń innych miast? – pyta Grzegorz Ostromecki. A rzeczywiscie są one światne i na wyciągniecie ręki. Ostromecki wskazywał je już władzom Opola wilokrotnie. Niestety one bardziej zainteresowane są wpuszczaniem do centrum miasta coraz większej ilości samochodów.
– Liczymy na to, że w tak ważnym dniu uda nam się zwrócic uwagę władz na to, że ten problem istnieje, bo wydają się go nie zauważać – mówiła dr Krystyna Słodczyk. -Tymczasem jest to plaga, której ze wszystkich sił trzeba przeciwdziałać – dodała.
Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych jest poświęcony pamięci wielu milionów zabitych oraz poszkodowanych w wypadkach drogowych, ich rodzinom, bliskim a także najbliższemu otoczeniu. Hołd w tym dniu oddawany jest również zespołom ratunkowym, które niosą pomoc przy tego typu wypadkach. Wśród nich są między innymi funkcjonariusze Policji drogowej oraz specjaliści medyczni.
Fot. melonik