Młodzi widzą niszczące działania Zjednoczonej Prawicy wobec mniejszości niemieckiej, więc napisali list do prezydentowej Agaty Dudy z prośbą o interwencję u jej męża prezydenta Andrzeja Dudy.  

Młodzieżówki partii opozycyjnych na Opolszczyźnie sprzeciwiają się poprawce sejmowej, obniżającej subwencje na naukę języka niemieckiego. Młodzi Opolanie o różnych poglądach politycznych porozumieli się błyskawicznie, widząc w tym zagrożenie dla demokracji, dyskryminację mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie i ograniczanie dostępu do nauki.

To porozumienie pokazuje, że młodym ludziom z najróżniejszych opcji, kiedy chodzi o dobro ogółu, łatwiej się porozumieć, niż starszym działaczom z ich partii-matek. Inicjatorem wspólnego listu intencyjnego do Agaty Dudy są młodzi z Polski 2050 na Opolszczyźnie, m.in. Szymon Folp, student prawa, porozumiał się z pozostałymi młodzieżówkami opozycji.

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list

fot. Polska 2050

– Jako Polska 2050 w sprawach mniejszości niemieckiej działamy już od dłuższego czasu – mówi Szymon Folp. – Uważamy, że nie należy zabierać tych 39 mln złotych na naukę języka niemieckiego. Wierzymy też, że pani prezydentowa, Agata Kornhauser-Duda, jako nauczycielka i germanistka zgodzi się z nami i przekona swojego męża prezydenta.

Szymon podkreśla, że Polska nie jest jednolita.

– Nasz kraj jest bardzo zróżnicowany, mamy wiele mniejszości narodowych, etnicznych, są to mniejszości funkcjonujące od początków państwa polskiego – tłumaczy. – Można powiedzieć, że te obecne dążenia do jednolitości są wręcz nacjonalistyczne. A nauka języka niemieckiego jest nam bardzo potrzebna, bo w naszym województwie jest wielu inwestorów poszukujących ludzi ze znajomością niemieckiego, więc to w jakiś sposób ogranicza nas w znalezieniu się na rynku pracy.

Młodzi z Polski 2050 zwracają uwagę, że fundusz dotyczy finansowania języka mniejszości narodowych i etnicznych, oraz regionalnych, a Zjednoczona Prawica chce ograniczyć wyłącznie naukę języka niemieckiego.

– Mamy do czynienia z jawną dyskryminacją, a zapis konstytucji mówi o równości wszystkich obywateli – podkreśla Szymon Folp.

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list

fot. Kamila Stanicka/archiwum

– Nie zgadzamy się z Lex Czarnek i wieloma innymi działaniami tego ministra – dodaje Kamila Stanicka z młodzieżówki Lewicy. – Bardzo liczymy na panią prezydentową, że będzie miała wpływ na swojego męża i zawetuje on poprawkę do ustawy ograniczającej obcięcie pieniędzy na naukę języka niemieckiego.

Kacper Kunstler z Młodej Prawicy, reprezentującej Porozumienie Jarosława Gowina, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt.

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list– Obcięcie pieniędzy na naukę niemieckiego uderzy przede wszystkim w uczniów i to jest zamykanie drogi ich rozwoju – tłumaczy Kacper. – Widzimy też, że to uderza w mniejszości narodowe, szczególnie w mniejszość niemiecką. Te działania posła Janusza Kowalskiego nie są w porządku.

Jak im, młodym, udało się tak szybko porozumieć?

– Można budować mosty ponad podziałami i chyba barwy polityczne nie do końca mają znaczenie, bo liczy się cel i dobre inicjatywy dla społeczeństwa –  stwierdza Kacper, na co dzień uczeń technikum o profilu informatycznym. – Chodzi o to, żeby pomóc Polakom, więc trzeba wyszukiwać jak najwięcej wspólnych inicjatyw. Działamy na rzecz mniejszości narodowych, edukacji i naszych małych ojczyzn. Proszę wierzyć, to najwspanialsza rzecz na świecie robić coś dla innych.

Oskar Wasilewski, sekretarz Młodych Demokratów podkreśla, że w naszym regionie mamy mniejszość niemiecką, której nie można pomijać i nie zauważać. W odbiorze Oskara sprawa ma dwa aspekty, ten dyskryminujący mniejszość.

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list

fot.Oskar Wasilewski/ archiwum

– A ten drugi to odbieranie pieniędzy na naukę języka niemieckiego – tłumaczy Oskar, uczeń opolskiego LO nr 2. – Znam osoby, które w domu posługują się językiem niemieckim i nie powinno to dziwić, bo w każdym demokratycznym państwie są mniejszości narodowe, etniczne. W naszym regionie jest język niemiecki, nic tego nie zmieni. Obcinanie finansowania jest ze szkodą dla wszystkich. Waga tego problemu zadecydowała, ze tak szybko się porozumieliśmy.

Przedstawiciele opolskich młodzieżówek apelują o niedyskryminację obywateli polskich narodowości niemieckiej już od wielu miesięcy. Pod koniec października 2021 r. złożyli apel do posła Janusza Kowalskiego, w którym nawołują o zaprzestanie prowadzenia polityki podziału.

Wszystkie opozycyjne organizacje młodzieżowe występowały na jednej konferencji już na początku lutego 2021 r. Stanęły wtedy w obronie dwujęzycznych tablic miejscowości. Janusz Kowalski domagał się ich likwidacji, jednak przeoczył szereg przepisów. Dzięki staraniom różnych środowisk, które przypomniały przepisy prawa krajowego i międzynarodowego udało się dwujęzyczne tablice obronić.  Poniżej publikujemy list do Pierwszej Damy RP

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list

Dyskryminacja. Opolskie młodzieżówki napisały do prezydentowej Agaty Dudy. Publikujemy ten list

 

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.