We wtorkowy wieczór piwnica Dobrzeńskiego GOK-u zmieniła się w prawdziwą piwnicę pod Baranami. A stało się tak za sprawą muzyczno-wierszowego duetu: Jacek Różycki-Robinson, opolski poeta oraz Adam Urbaniak, muzyk od wielu lat działający przy Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim jako instruktor i organizator imprez, przez kilka lat dyrektor, no i poniekąd multiinstrumentalista.
A to właśnie od "Multiinstrumentalisty" się zaczęło: Jacek napisał wiersz o Adamie pod tym tytułem, zdecydowanie satyryczny, a Adam podjął wyzwanie i dodał melodię – tak powstała pierwsza piosenka, która od razu się Jackowi spodobała, a po niej następne, dosłownie w ciągu kilku dni. Wtorkowe spotkanie zaczęła dramatyczna, choć i nieco satyryczna "Dzika pieśń", odśpiewana, jak na Stowarzyszenie Muzycznych Poetów przystało, przy świetle świec. Potem były wiersze i piosenki, romantyczne, eteryczne, erotyczne, francuskojęzyczne (Jacek uwielbia poetów tego języka), no i oczywiście satyryczne, bo ten styl obu panów lubi chyba najbardziej. Po scenie przemieszczały się różne tajemnicze postacie: fantazyjno-rupieciarskie Dziady (skojarzenia z Mickiewiczem jak najbardziej na miejscu), uwodzicielska, złotowłosa niewiasta…
Oprócz Adama i Jacka wystąpili Marcin Łypiński (śpiew i recytacja, rola Dziada), Mateusz Sergienko (jako Dziad), Gabriela Kollmann (śpiew), Jadwiga Wrońska (kultowa Zocha) i Agnieszka Stawowy (skrzypce), a światłem sterował Wiktor Smiatek.
Na koniec, zgodnie z prastarym obyczajem, swoje wiersze odczytali inni poeci (na pewno nie wszyscy, bo było ich tu całkiem sporo): Marcin Łypiński z Opola, a dokładniej z Lelowa, a po nim Danka Orzeszyna i Franek Sośnik z Dobrzenia. Gwoli ścisłości: wiersze Danki nie zostały odczytane, a odśpiewane, bo i one znajdują się na Adamowej muzycznej liście.
Nagranie ze spotkania: https://www.youtube.com/watch?v=5zfjPcvsYFs
P.S. Dobrzeńskie jaskółki śpiewają, że szykuje się następne takie spotkanie, tym razem w Opolu:)