Tegoroczny rok szkolny różni się od poprzednich. W szkołach średnich spotkały się dwa roczniki – absolwenci szkół podstawowych i uczniowie ostatniej klasy gimnazjów. Jak z tym wyzwaniem radzą sobie dyrektorzy szkół w powiecie?
Tak zwany podwójny rocznik naukę w szkołach średnich rozpoczął 2 września. Jest on efektem przeprowadzonej przez minister edukacji Annę Zalewską reformy oświaty. W czerwcu swoje szkoły opuścili ostatni rocznik absolwentów gimnazjów i pierwszy rocznik absolwentów ośmioletniej szkoły podstawowej.
Stopniowe wygaszanie gimnazjów rozpoczęło się w 2017 roku. Wtedy to uczniowie kończący szóstą klasę pozostali w szkołach podstawowych, a w gimnazjach nie przyjmowano kolejnych dzieci. Reforma od początku budziła sporo wątpliwości. Przed jej negatywnymi skutkami ostrzegały m.in. związki zawodowe. Istniało prawdopodobieństwo przepełnionych szkół, zajęć do późnych godzin wieczornych czy też braku miejsc dla uczniów.
– Dostałem się do wybranej przeze mnie szkoły bez żadnego problemu. Plan lekcji też mam bardzo dobry i z reguły kończę już o godz. 14 – mówi Marek Ozimek, licealista z Dobrzenia Wielkiego.
Jak podaje Kuratorium Oświaty w Opolu naukę w szkołach średnich w województwie opolskim rozpocznie ok. 15 tysięcy uczniów. Wśród nich są aż trzy roczniki: z 2003 roku absolwenci gimnazjum, z 2004 roku absolwenci szkół podstawowych, z 2005 roku absolwenci szkół podstawowych, których rodzice wysłali do szkoły jako sześciolatków. Dyrektorzy placówek musieli więc stworzyć osobne klasy dla uczniów po podstawówce i po gimnazjum. Objęci są oni różnymi podstawami programowymi.
– Będę prowadzić zajęcia w obu typach klas, więc czeka mnie podwójne przygotowywanie się lekcji. Odmienne podręczniki i tematy do przyswojenia dla uczniów. Różne są też cele kluczowe opracowane przez ministerstwo. Łatwo nie będzie – ocenia Wojciech Sudnicki, nauczyciel chemii w Zespole Szkół w Dobrzeniu Wielkim.
Szkołom średnim w powiecie opolskim udało się jednak uporać z podwójnym rocznikiem i brakiem miejsc. Żadna z nich nie musiała odrzucić kogoś w rekrutacji. Podwójny rocznik zapełnił luki w liczbie uczniów po wygaszonych gimnazjach.
Zespół Szkół w Dobrzeniu Wielkim
dyr. Dorota Gajda-SzczegielniakOrganizacja tego roku szkolnego nie była łatwa, ale podołaliśmy. Utworzyliśmy osiem pełnych klas pierwszych, po cztery po gimnazjum i po podstawówce. Podwójny rocznik to dla nas ogromne wyzwanie logistyczne i merytoryczne. Musimy jeszcze dostosować szatnie w budynku technikum i szkoły branżowej w Dobrzeniu Małym.
Zespół Szkół w Tułowicach
dyr. Adam SinickiWszyscy chętni zostali przyjęci w normalnym trybie rekrutacji. Jedynie krótko przed rozpoczęciem roku zgłosiły się jeszcze chętne osoby. Niestety, z powodu braku miejsc w internacie musieliśmy im odmówić. Lekcje kończą się u nas najpóźniej o godz. 15. Otwartych zostało pięć oddziałów. Trzy w liceum i dwa w technikum.
Zespół Szkół im. Józefa Warszewicza w Prószkowie
dyr. Dariusz SobkówPrzyjęliśmy ponad stu uczniów, jest to 1/3 uczniów całej szkoły. Zdarzyły się pojedyncze przypadki odrzucenia. Wynikały one jednak z racji utworzenia pełnych klas i zbyt słabych wyników. Zajęcia trwają u nas dłużej, lecz jest to efekt specyfikacji klas sportowych, które mają określoną liczbę godzin treningowych.
Zespół Szkół w Ozimku
dyr. Dariusz BigasRekrutacja przebiegła bez jakichkolwiek zakłóceń. Kto chciał, został przyjęty. Oczywiście obowiązywał próg punktowy, jednak nie był on przesadnie wysoki. Mamy utworzone po podstawówce dwie klasy technikum, jedną liceum i jedną branżową. Po gimnazjum mamy po jednej klasie liceum, technikum i szkoły branżowej.
Zespół Szkół im. Bolesława Chrobrego w Niemodlinie
dyr. Barbara PaneckaW naszym budynku zmieścilibyśmy jeszcze trzy razy tyle uczniów. Zaszkodziło nam wygaszenie gimnazjów i teraz mamy sporo wolnych miejsc, ponadto uczniowie wybierają naukę w Opolu. Utworzyliśmy po dwie klasy branżowe i licealne. Ta po podstawówce powstała dzięki władzom powiatu opolskiego, bo jest w niej tylko 12 osób.