Niecałe trzy tygodnie minęły od spadku TOR-u Dobrzeń Wielki do okręgówki, a działacze klubu już mają plan jak wrócić do IV ligi. Kluczem do sukcesu jest utrzymanie kluczowych zawodników, znalezienie pasującego do zespołu trenera i dobre rozegranie rundy jesiennej.

TOR Dobrzeń Wielki ma plan na powrót do IV ligi

Prezes klubu Wojciech Morka nie ukrywa, że klub chciałby wrócić do IV ligi. Plan na nowy sezon jest prosty, lecz wymagający. – Nie chcemy wywierać presji na zawodnikach i co chwilę powtarzać, że chcemy awansować. Plan nie jest skomplikowany: chcemy konsekwentnie wygrywać mecz po meczu, chcemy zbudować w sobie mentalność zwycięzcy i dotrwać w swoim założeniu do końca rundy. Wtedy zobaczymy, które zajmujemy miejsce, ile mamy punktów, jakie mamy szanse i wyznaczymy cele na resztę sezonu – tłumaczy Morka.

Wojciech Morka podkreśla, że obecnie najważniejsze jest utrzymanie zawodników w klubie. – Wiadomo, że spadek nie wiąże się z tym, że bardziej ambitni piłkarze będą chcieli zostać w klubie. Nasze zadanie na najbliższy czas to rozmowa z nimi i starania, by zostali i walczyli z nami o powrót do IV ligi – mówi.

Już teraz wiadomo, że kilku zawodników może pożegnać się z klubem. Mają ich zastąpić nowi piłkarze. – Fundamenty są na tyle dobre, że to tylko kwestia dobrania trzech, czterech zawodników, którzy pociągnęliby resztę zespołu oraz znalezienia nowego trenera – mówi.

Kwestia nowego szkoleniowca pozostaje wciąż niewyjaśniona. Po feralnym sezonie klub opuścił Andrzej Polak. Władze TOR-u mają na oku czterech trenerów. W tym tygodniu mają się odbyć rozmowy z osobą, która jest największym „pewniakiem” do objęcia tej funkcji.

Przypomnijmy – TOR Dobrzeń Wielki zeszły sezon rozegrał w IV lidze. Zajął jednak 16. miejsce, które nie wystarczyło do utrzymania. – Czynników było wiele. Przespaliśmy pierwszą rundę, choć kadrę mieliśmy taką, że mogliśmy walczyć o środek tabeli – przyznaje Morka. – W zimie przyszedł podział gminy. Dało nam to w kość, było mniej pieniędzy, zawodnicy poodchodzili, bo nie mogliśmy im niczego w zamian zaoferować. Nie wiedzieliśmy na czym stoimy – mówi.

– Później na ostatnią chwilę budowaliśmy nową drużynę. W trakcie rundy jesiennej było dużo kontuzji i pechowych meczów. Ale nad naszym spadkiem nie zaważył jedynie przekorny los. W większej mierze zależało to od naszej gry – mówi Morka. 

Mimo, że nieutrzymanie się w lidze to nic przyjemnego, w spadku można odnaleźć kilka plusów. – Dzięki niemu możemy „oczyścić” niektóre sprawy organizacyjne i finansowe. Teraz jest najlepszy moment, aby pewne rzeczy wyjaśnić, zmieniać lub poprawić. Niby ma to swoje dobre strony, ale jednak wolelibyśmy grać w IV lidze – kwituje prezes TOR-u.

TOR Dobrzeń Wielki wróci na boisko 12 sierpnia. Terminarz ligi okręgowej, podobnie jak kalendarz przygotowań dobrzeniaków do nowego sezonu, nie są jeszcze znane.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie