Trudno sobie wyobrazić tak wiele złej woli i arogancji, czy wręcz bezczelności, z jaką wojewoda opolski Adrian Czubak uzasadnił swą negatywną opinię wniosku gminy Dobrzeń Wielki w sprawie odzyskania sołectw zagarniętych przez miasto Opole.
„Biorąc pod uwagę układ urbanistyczny i charakter zabudowy obszaru analizowanego, brak jest możliwości powiązania terenów gminy Dobrzeń Wielki z terenami objętymi wnioskiem, znajdującymi się w granicach administracyjnych Miasta Opola” – pisze w swej opinii Czubak.
Kostka wyjęta z administracyjno-społecznego puzzla gminy Dobrzeń Wielki nie da się w żaden sposób dopasować z powrotem.
Nawet małe dzieci wiedzą, że się da, tylko nie opolski wojewoda. Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak było przy ocenie „planu Wiśniewskiego”. wojewoda znów opiniował „ideę, a nie fakty”.
Przypomnijmy: zgodnie z uchwałą rady gminy Dobrzeń Wielki na ręce wojewody opolskiego trafił wniosek o powrót do granic sprzed 2017 roku.
Gmina Dobrzeń Wielki, podobnie jak Prószków, Komprachcice i Dąbrowa na mocy niesławnego rozporządzenia Rady Ministrów z 19 lipca 2016 roku została ograbiona z przylegających do granic miasta sołectw. Rozporządzenie podjęto z rażącym naruszeniem prawa i Konstytucji RP i wbrew woli mieszkańców. Architektem tego rozporządzenia był Patryk Jaki, ubiegający się obecnie o fotel prezydenta Warszawy.