Uni Opole zrewanżowało się Radomce Radom i doprowadziło do tego, że dwumecz o 9. miejsce musiał rozstrzygnąć „złoty set”. W nim niestety lepsze okazały się rywalki, a „Wilczycom” pozostała 10. lokata na koniec sezonu.
Opolankom do 8. miejsca gwarantującego udział w ćwierćfinałach fazy play-off Tauron Ligi zabrakło zaledwie punktu. Na koniec sezonu musiały więc zadowolić się dwumeczem o 9. lokatę, do którego przystąpiły jako dziewiąta ekipa fazy zasadniczej. Zmierzyły się w nim z Radomką Radom, która gromadząc o 4 punkty miej niż Uni wylądowała na 10. pozycji, wyprzedzając jedynie Roleski Grupę Azoty Tarnów.
Niestety pierwsze spotkanie zakończyło się fiaskiem – „Wilczyce” poległy w Radomiu 1-3, co przed rewanżem postawiło je w dosyć niewygodnej sytuacji. Żeby zakończyć sezon na 9., a nie 10. lokacie musiały bowiem wygrać 3-0 lub 3-1, a następnie zatriumfować w „złotym secie”. To dlatego, że wyniki 3-0 i 3-1 premiuje się 3 punktami, a rezultat 3-2 kończy się ich podziałem: 2 wędrują do zwyciężczyń, a 1 do przegranych.
Rewanż należał do Uni
Siatkarki Uni Opole rozpoczęły rewanż z wysokiego C, nie tracąc w pierwszym secie prowadzenia ani na moment. Najpierw była to nieznaczna różnica wynosząca 1 lub 2 punkty, następnie były to 3 lub 4 „oczka”, a potem 5 i 6. W końcu opolanki doprowadziły do wyniku 22-15 i dokończyły seta 3-punktową serią, wygrywając go 25-15.
Niestety w kolejnej odsłonie role się odwróciły, choć jej wyrównany początek wcale tego nie zwiastował. Gdy jednak było już 8-8 radomianki zanotowały serię 4 „oczek” z rzędu i nie oddały już prowadzenia, które sukcesywnie powiększały. Ich przewaga raz wynosiła 5 punktów, innym razem 3 lub 4, a niekiedy i 6. Ostatecznie jednak zatriumfowały siedmioma – 25-18.
„Wilczyce” wróciły na właściwe tory w trzecim secie. Pierwsze minuty gry były wyrównane, a remis pojawiał się na tablicy wyników trzykrotnie – przy 1-1, 3-3 i 7-7. Później jednak to zawodniczki Uni dyktowały warunki. Szybko zdobyły 8 punktów tracąc tylko 3, co dało im rezultat 15-10. Niedługo potem prowadziły już 7-punktową przewagą (22-15), mając piłkę setową posiadały o 8 „oczek” więcej niż radomianki (24-16), a zwyciężyły jeszcze wyżej, bo 25-16.
2-1 dla Uni Opole oznaczało, że rozegrane zostaną jeszcze dwa sety – czwarty oraz albo tie-break o „pietruszkę”, albo „złoty set” stanowiący jedyną szansę opolanek na obronienie 9. lokaty, którą zajmowały po fazie zasadniczej. Obie ekipy szły po triumf bark w bark, choć ze wskazaniem na Radomkę Radom. Ta jednak nie zdołała uciec miejscowym na więcej niż 3 „oczka”, co „Wilczyce” wykorzystały, wyszarpując w końcówce remis 23-23, a zaraz potem triumfując 26-24.
Sezon dłuższy o „złotego seta”
Wygrywając rewanż za 3 punkty opolanki doprowadziły do rezultatu 3-3 w dwumeczu. Dziewiątą żeńską drużynę siatkarską w Polsce wyłonił więc „złoty set”. Od początku bliżej wygranej była Radomka, choć Uni deptało jej po piętach. Było 3-3, potem 4-4, 5-5 i 6-6. Niestety znakomita seria przyjezdnych dała im prowadzenie 11-6 i „Wilczyce” musiały ratować sytuację. Zanotowały wtedy trzy udane ataki z rzędu i było już 8-11, ale rywalki odpowiedziały punktem na 8-12.
Opolanki załagodziły jednak sytuację, dając sobie nadzieje wynikiem 11-12. Ich kolejnym krokiem był remis 12-12, który dla obu ekip zapowiadał znakomite ostatnie minuty sezonu. Jeszcze goręcej w opolskiej Stegu Arenie zrobiło się po challenge’u, który zmienił wynik z 13-13 na 12-14. Powód: autowa piłka jednak nie przetarła bloku Radomki. Miejscowe zdołały jeszcze zdobyć punkt na 13-14, ale chwilę później przegrały 13-15, kończąc swój drugi sezon w Tauron Lidze na 10. miejscu. Dla porównania – rok temu były siódme.