Uniwersyteckie Centrum Sercowo-Naczyniowe ma powstać w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. Placówka stara się o pozyskanie na ten cel pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

W zaplanowanym centrum znalazłyby się wszystkie oddziały zabiegowe zajmujące się chorobami serca i układu krążenia, które obecnie zabezpieczają w USK najciężej chorych pacjentów w województwie. Mowa o kardiologii, kardiochirurgii i chirurgii naczyniowej.

W takim centrum powinna się też znaleźć neurochirurgia i neurologia zabiegowa, bo obecnie pacjenci wymagający natychmiastowej pomocy medycznej z tego zakresu są wożeni karetkami pomiędzy placówkami. Własne oddziały zwiększyłby bezpieczeństwo hospitalizowanych u nas osób – wyjaśnia Dariusz Madera, dyrektor generalny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

W nowym budynku Uniwersyteckiego Centrum Sercowo-Naczyniowego znalazłoby się też miejsce dla 15-salowego bloku operacyjnego i oddziału intensywnej opieki medycznej zabezpieczającego funkcjonowanie przeniesionych do centrum oddziałów. Obecny OIOM, z 11 łóżkami, jest za mały na potrzeby rozwijającej się placówki uniwersyteckiej.

Do centrum przeniesione zostałyby także rozlokowane obecnie na różnych poziomach szpitalnych pracownie diagnostyczne: hemodynamiki i angiografii oraz elektrofizjologii. Szpital organizacyjnie jest przygotowany na uruchomienie takiej jednostki.

Mamy ostry dyżur 24 godziny na dobę, nasi lekarze są od razu gotowi do prowadzenia operacji, udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie budować multidyscyplinarne zespoły, co jest kluczowe, gdy chodzi o ratowanie ludzkiego życia – kontynuuje Dariusz Madera.

Do realizacji planu potrzebne są pieniądze

Pomieszczenia, w których obecnie znajdują się wymienione oddziały i pracownie są w takim stanie, że koszt ich remontu jest zbliżony do budowy od podstaw nowego obiektu, w pełni funkcjonalnego dla pacjentów i kadry. Za proponowanym rozwiązaniem przemawia też konieczność przygotowania szpitala do pracy w warunkach epidemii, do których obecnie musieliśmy się dostosować w istniejącej infrastrukturze, sprzed 30 lat. Teren mamy. Pozostaje kwestia pozyskania środków na sfinansowanie projektu – kontynuuje Dariusz Madera.

Oszacowano, że budowa i wyposażenie Uniwersyteckiego Centrum Sercowo-Naczyniowego może kosztować ok. 240 mln zł, a powstałoby ono w 5 lat.

O uwzględnienie opolskiej inwestycji na liście kluczowych projektów w Krajowym Programie Odbudowy zwrócili się w piśmie do ministra zdrowia: wojewoda opolski, marszałek województwa, rektor Uniwersytetu Opolskiego, któremu szpital podlega i dyrektor USK.

W prośbie podkreślono, że jest to największy szpital w województwie opolskim, prowadzący działalność ostro zabiegową, akredytowany przez Centrum Monitorowania Jakości w Krakowie; posiada 16 oddziałów w szpitalnych, 17 poradni specjalistycznych oraz prowadzi całodobowe własne laboratoria medyczne.

Rocznie z usług USK korzysta ponad 230 tys. pacjentów z województwa opolskiego i ościennych. USK w Opolu posiada też jedyne w regionie Centrum Urazowe.

W piśmie do ministra podkreślono, że szpital specjalizuje się w zakresie leczenia chorób serca i naczyń, dlatego powstaje w nim Centrum Badań i Innowacji w Chorobach Cywilizacyjnych – Chorobach Sercowo-Naczyniowych i Chorobach Kręgosłupa.

Zwrócono także uwagę, że jako placówka uniwersytecka szpital musi być dostosowany do potrzeb kształcenia przyszłych lekarzy oraz zabezpieczenia mieszkańców regionu opolskiego.

Zwolnione pomieszczenia w głównym budynku szpitala mogłyby być wykorzystane na działalność zachowawczą, np. rozwój pediatrii czy interny, ale też utworzenie Centrum Opieki Długoterminowej, Centrum Rehabilitacji i Centrum Seminaryjno-Dydaktycznego dla studentów – uzupełnia Dariusz Madera.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Sekretarka, grafik, menadżer - w portalu Grupa Lokalna Balaton, a obecnie Opowiecie.info od 2016 roku. Prywatnie absolwentka kierunku Ekonomia na Politechnice Opolskiej. Wyznaje w życiu zasadę "Nic nie dzieje się przypadkiem". Zawsze uśmiechnięta optymistka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, zarówno w pracy jak i życiu codziennym.