Jak nisko upada UE a za nią państwa członkowskie, w tym Polska. „Nowoczesne i postępowe” państwa stają się stręczycielami (alfonsami) własnych obywateli.
Wczoraj (28.03.2014) „Wiadomości” na TVP 1 doniosły o tym, czego można było spodziewać się już od pewnego czasu: Unia Europejska każe przemyt, prostytucję i handel narkotykami wliczać do produktu krajowego brutto Polski i innych państw członkowskich.
Gdy byłem dwa razy młodszy, razem z kolegą Bolkiem dla naszego garażowego zespołu Ot! Kultura napisaliśmy taki prosty tekst:
Zwrot.:
Polityka jak kurwa,
Wojsko jej alfonsem,
Gliniarze jej służą,
Robią, co chcą.
Ref.:
Wszyscy chcą rządzić dla naszego dobra,
Lewica, prawica, Sejm i Prezydent,
Siedzą na stołkach, wszystkich w dupie mają,
A Ty zamknij mordę i płać podatki!
Przepraszam wojsko, którego dzisiaj Polska prawie nie ma. Dzisiaj zamiast tych słów wstawiłbym raczej inne: urząd skarbowy (ministra finansów), sądy, służby specjalne, media, które kłamią jak z nut, itd. Generalnie, te nieco prymitywne słowa, niech będą komentarzem do aktualnej rzeczywistości. Podpisuję się pod nimi w całości.
Gdyby był wolny handel i niższe podatki to nie byłoby przemytu. Ale żeby do PKB wliczać prostytucję, za którą stoi wiele nieszczęść, przemoc seksualna, często też handel żywym towarem, a nawet to, co tak bardzo dotknęło polskich pracowników najemnych we Włoszech, czyli obozy pracy? Politycy wliczają dochody mafii, którą generalnie sami współtworzyli.
To już nie jest tylko obrzydliwe – to gorzej niż draństwo. Nie głosowałem na tych sutenerów.
A dlaczego rządy to robią? Aby zaciągać kolejne pożyczki, a więc jeszcze bardziej nas zadłużać. Proste.