Derby pomiędzy TOR-em, a LZS-em Kup już w piątek. Dobra atmosfera w zespole, zaangażowanie zawodników i bliscy zespołowi kibice dają drużynie z Kup przewagę. – Wiemy jaki potencjał kadrowy ma TOR oraz jakie są jego dobre i słabe punkty – mówi trener Świerczek. – Z dobrzeniakami znamy się „jak łyse konie”. Kto będzie bardziej „gryzł trawę” na boisku, ten wygra – dodaje. Zaś Andrzej Polak, trener TOR-u podkreśla, że w tej lidze można wygrać z każdym, ale podstawą jest solidna praca, której zespołowi z Dobrzenia brakuje. – W tej chwili nie możemy być niczego pewni, możemy liczyć tylko na szczęście i zaangażowanie zawodników – przyznaje Polak.
Trzy ostatnie mecze o stawkę pomiędzy TOR-em Dobrzeń Wielki a LZS-em Kup kończyły się zwycięstwem zespołu z Kup. Najpierw podopieczni trenera Świerczka pokonali TOR w Pucharze Polski 2:1, a po awansie do IV ligi dwukrotnie zwyciężyli w rozgrywkach ligowych (1:0 w Dobrzeniu i 2:1 w Kup). – To tylko statystki. Chociaż nie ukrywam, że cieszyłoby nas zwycięstwo w derbach, w dodatku na wyjeździe – mówi Grzegorz Świerczek, trener LZS-u Kup. Dobrzeniacy pokonali swojego piątkowego rywala w lipcu. W sparingu, którego – jak tłumaczy Grzegorz Świerczek – LZS nie zagrał najsilniejszym składem wystawiając część juniorów.
W piątkowym spotkaniu nie zobaczymy kilku zawodników. W drużynie Kup nie zagra Damian Sobczak, który musi pauzować za czwartą żółtą kartkę. – Jego nieobecność będzie dużym brakiem w środku pola. Sobczak to doskonały kreator gry, na którym opieramy ofensywę. Będę musiał go zastąpić innym znaczącym zawodnikiem – mówi Grzegorz Świerczek, trener LZS-u Kup.
Nieobecność Sobczaka będzie jedyną absencją w zespole Kup. W o wiele gorszej sytuacji będzie TOR, w którego składzie nie zobaczymy jego kapitana , Sławomira Sieńczewskiego, który boryka się z kontuzją kolana. Za czwartą żółtą kartkę będzie pauzować Grzegorz Rupental. W spotkaniu nie zagra także Kacper Pawlus, napastnik dobrzeniaków.
Przygotowania obu zespołów do derbów są nieco kontrastowe. W Kup frekwencja i zaangażowanie zawodników są duże. – W poniedziałek trenowało 17 zawodników – mówi trener Świerczek. Gorzej jest w Dobrzeniu, gdzie na treningach pojawia się średnio 12 piłkarzy. – Część zespołu nie trenuje, a nasze problemy kadrowe ciągną się od dłuższego czasu – przyznaje Andrzej Polak, trener TOR-u.
Mimo, że LZS Kup zagra na wyjeździe, dużym ułatwieniem dla zespołu będą jego sympatycy. Trener Świerczek podkreśla, że więź między kibicami a zespołem jest bardzo dobra. – Kiedy nam nie wychodzi, kibice nie krzyczą i nie psioczą na nas z trybun, jak to zdarza się na innych stadionach. Nasi fani nas szanują i w piątek możemy liczyć na ich doping – mówi Świerczek.
Grzegorz Świerczek podkreśla, że podchodzi do meczu z lekką rezerwą. – W końcu gramy na wyjeździe – mówi. Trener TOR-u, Andrzej Polak nie owija w bawełnę i przyznaje, że jest źle, a zespół nie może być niczego pewny. – Możemy liczyć tylko na szczęście i zaangażowanie zawodników – mówi Polak.
Spotkanie odbędzie się w piątek, 11 listopada na stadionie TOR-u Dobrzeń Wielki. Pierwszy gwizdek już o godz. 13:00.
fot. M.Sierpińska