Do wypadku doszło około godz.17.00. 14 lutego. Czwórka młodych ludzi, dwóch mężczyzn i dwie kobiety zapewne powracający z "walentynek", może mówić o dużym szczęściu. Choć ich samochód na południowej obwodnicy Kędzierzyna-Koźla dachował, nikomu nic się nie stało. Stali tylko przyglądając się uszkodzonemu samochodowi w okolicy ronda (środkowego).
Korek nie trwał długo, najwyżej 45 minut, a niecierpliwi kierowcy łatwo zwracali i znajdowali objazdy. Pędzące na sygnale karetki na szczęście wracały puste. Również cztery wozy strażackie nie miały tam zbyt wiele pracy.