W ostatnie dwa weekendy listopada dwie grupy złożone z osób z niepełnosprawnością oraz ich rodziców uczestniczyły w V edycji warsztatów „Pozwól mi dorosnąć ” w ramach projektu „Wiele dróg do samodzielności”.
W projekcie wzięło udział 20 osób z niepełnosprawnością oraz 20 opiekunów. Zakres tematyczny warsztatów obejmował czynności dnia codziennego. Cel zadania to poprawa samodzielności osób z niepełnosprawnością, podniesienie poczucia własnej wartości i jakości życia oraz wsparcie opiekunów w zachowaniu granic miedzy opieką a wyręczaniem z uwzględnieniem własnego dobrostanu.
W rehabilitacji społecznej chodził o pełne włączenie osoby niepełnosprawnej we wszystkie przejawy życia społecznego, aby była i czuła się wartościowym użytecznym członkiem społeczeństwa, który z jednej strony korzysta ze wszelkich dóbr oraz osiągnięć kultury i cywilizacji, a z drugiej aktywnie włącza się w ich tworzenie. Dlatego najważniejszą rolę w rehabilitacji społecznej odgrywa integracja osób niepełnosprawnych w społeczeństwie. To wyrabianie zaradności osobistej w sytuacjach rzeczywistych, a nie tylko terapeutycznych poprzez umożliwienie aktywności w obszarach na co dzień niedostępnych dla osób niepełnosprawnych.
Grupa osób z niepełnosprawnością składała się z młodzieży funkcjonującej na podobnym poziomie społecznym. Część osób znała się już z realizacji poprzednich projektów i to one stanowiły grupę liderską dla nowych uczestników. Dało to możliwość oceny zmian jakie dokonały się na przestrzeni roku. Zauważalna jest poprawa relacji w grupie osób z niepełnosprawnością. Niestety wciąż można zaobserwować trudności w przestrzeganiu granic i norm społecznych zarówno wobec siebie wzajemnie jak i wobec osób trzecich.
Dzięki uczestnictwu liderów w grupie opiekunów znacznie łatwiej było uzyskać otwartą postawę wobec rozmów na tematy trudne oraz umiejętność rozpoznawania i nazywania problemów. Podczas zajęć rodzice otrzymali narzędzie do adekwatnego reagowania na sytuacje kryzysowe oraz do autoregulacji, czyli kompetencji radzenia sobie z własnymi emocjami. Docenili również możliwość przebywania bez dzieci i czasu poświęconego sobie i swoim problemom w trakcie trwania warsztatów.
Warsztaty rozpoczęły się w Ośrodku Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej. Pierwszym zadaniem po drodze były zakupy (z listy przygotowanej wcześniej) rzeczy niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia warsztatów. Z kupionych produktów powstały m.in. gofry, tosty i prozdrowotne soki owocowo-warzywne. Był to ważny element treningu kulinarnego oraz możliwość zapoznania się z zasadami zdrowego żywienia.
Następnym zadaniem po przyjeździe było zameldowanie się w hotelu. Młodzież bardzo dobrze poradziła sobie z tym zadaniem, w tym roku nie widać było już skrepowania koniecznością rozmowy z obca osobą. Po zakwaterowaniu wszyscy uczestnicy spotkali się na warsztatach, gdzie mogli się przedstawić nowym osobom i ustalić oczekiwania. Po warsztatach przyszedł czas na kolację w formie szwedzkiego bufetu, która dała szansę młodzieży na samodzielny wybór potraw. Wciąż aktualne są schematyczne zachowania rodziców w zakresie wyręczania młodzieży i odbierania im możliwości samodzielnego wyboru. Po szybkimi i dyskretnym upomnieniu o zasadach samodzielności i decyzyjności rodzice natychmiast wrócili do prawidłowych zachowań.
Drugi dzień warsztatów to zajęcia z psychologiem dla rodziców i planowanie wycieczki przez młodzież. Uczestnicy przyszli na zajęcia ze swoimi bagażami i przygotowali sobie ubrania na wycieczkę i na spacer. Dalej spośród kilku propozycji wybrali cel podróży. Wybór padł na Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim i Kopalnię Złota w Złotym Stoku. Wcześniej trzeba było zarezerwować bilety wstępu. Uczestnicy telefonicznie zarezerwowali wejście do obiektów. Przed wyjazdem wspólny obiad i w drogę. Uczestnicy przygotowali dla każdego prowiant na drogę. Po przyjeździe kupili bilety dla siebie i swojego rodzica. Po powrocie do hotelu, jeszcze przed kolacją cała grupa umówiła się na wieczorne spotkanie na basenie. Niedziela – ostatni dzień warsztatów, rodzice poszli na swoje warsztaty, a młodzież wzięła kijki do nordic walking i poszła na spacer u podnóża Biskupiej Kopy.
Wnioski z podsumowania warsztatów świadczą o różnych problemach i różnych potrzebach. Wymiana doświadczeń w takich sytuacjach jest bezcenna. Stworzenie przestrzeni do swobodnego wypowiadania się, zadawania pytań pozwala na lepsze poznanie się i skuteczniejsze poszukiwanie rozwiazywania problemów. Oderwanie rodziców od codzienności pozwoliło im również na odpoczynek i czas dla siebie. Powracają wciąż te same tematy, nad którymi rodzice chcą pracować – ale zmienia się kontekst w zależności od wieku rodziców i dzieci. Wszystko zależy od życiowego momentu w jakim obecnie jest rodzic. Opiekunowie, we współpracy z psychologiem rozmawiali o swoich obawach i problemach. Cieszyli się, że mogli się poznać i spędzić ten czas razem na wymianie doświadczeń. Przekonali się, że nie są sami, że nie muszą być sami!
Jedna z mam na zakończenie powiedziała, że chciała uciec w dniu wyjazdu na warsztaty, kiedy podjechał autobus. W niedzielę na podsumowaniu cieszyła się że tego nie zrobiła. Ale dopiero w niedziele rano dało się zauważyć otwarcie się i nawiązywanie spontanicznych relacji. Przez cały czas trwania warsztatów widać było ogromne emocje, które często manifestowały się płaczem.
Rodzice potrzebują wsparcia zarówno ze strony profesjonalistów, jak i siebie wzajemnie. Wyjazdowy charakter warsztatów pozwolił oderwać się od codzienności i skupić na swoich potrzebach. Było to możliwe, ponieważ nie musieli martwić się o swoje dzieci. Dzieci w tym czasie, w bardzo atrakcyjnej formie poznawały prawa rządzące światem.
Po raz kolejny trenerzy wykazali się zaangażowaniem, profesjonalizmem, inicjatywą. Dobór trenerów nie był przypadkowy – to ludzie, którzy z wielka pasja wykonują swoja pracę i nie boja się nowych wyzwań.
Projekt był finansowany przez Województwo Opolskie.
Inf. fot. Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji