Na spotkanie mieszkańców Luboszyc przyszło małe, ale głośne grono. Grupa mieszkańców miała pretensje do wójta o sposób przeprowadzenia reformy oświaty w gminie Łubniany. Według wstępnej uchwały radnych, budynek gimnazjum w Biadaczu od przyszłego roku szkolnego stanie się filią szkoły podstawowej z Luboszyc. W okresie przejściowym, tj. do czasu wygaśnięcia gimnazjów, do Luboszyc uczęszczaliby uczniowie klas I-IV, a do Biadacza − V-VIII i obecni uczniowie gimnazjum. Po całkowitym wygaśnięciu szkół gimnazjalnych, w placówce w Luboszycach będą się uczyć dzieci z klas
I-III, a w placówce w Biadaczu − IV-VIII. Przedstawiciele rady rodziców chcą, aby w okresie przejściowym w Luboszycach uczyli się także uczniowie klasy V. Mieli również pretensje o brak chodnika na odcinku pomiędzy Luboszycami a Biadaczem. Pomimo zapewnień wójta, że jest złożony projekt partnerski o budowę chodnika i ścieżki rowerowej oraz zapewnień, że dzieci będą dowożone autobusami do szkoły, rodzice nie chcieli zrezygnować ze swoich postulatów. Rozmowa przyjęła formę krzyków i oskarżeń. Grupa mieszkańców zakrzyczała urzędników i nie dopuściła do głosu pozostałych zebranych, którzy, zdegustowani, zrezygnowali ze swoich wniosków i opuścili spotkanie.
Zanim doszło do kłótni, udało się jednak poruszyć kilka kwestii. Mieszkańcy byli zbulwersowani brudem w postoju kajakowym i niedbalstwem ze strony pracowników firmy wywożącej śmieci. Przedstawiciel Urzędu Gminy zobowiązał się rozwiązać problemy.
Na terenie Luboszyc prężnie działa Gminna Spółka Wodna. W samym sołectwie długość utrzymywanych urządzeń wodnych to 653 m. W zeszłym roku GSW kosztowało to
5 404 zł. Długość rowów utrzymywanych przez Urząd Gminy to 4882 m za łączną kwotę
9 438 zł. Przedstawiciel GSW apelował, że choć członkostwo w spółce jest dobrowolne, to wszyscy powinni płacić składki, bo dbanie o środowisko to wspólne dobro.
Radna Ewa Mikołaszek zwróciła uwagę, że ul. Piaskowa jest niebezpieczna, szczególnie w okresie letnim, ponieważ prowadzi zarówno do żwirowni jak i ośrodka wypoczynkowego Żwirek. Gdy w Zawadzie lub na obwodnicy dojdzie do wypadku, lub remontu, ruch jest puszczany ul. Piaskową. Brakuje chodnika, a pobocze jest wąskie. Jest to niebezpieczne przede wszystkim dla dzieci. Mieszkańcy wystąpili z wnioskiem o ograniczenie ruchu samochodów ciężarowych na tej drodze. Wójt zapewnił, że pomimo nacisków, Zarząd Dróg Powiatowych nie reaguje na apele.