Wolni Ludzie z Opola jak co miesiąc, w Dniu Solidarności z Represjonowanymi Sędziami, domagają się zaprzestania represji wobec niezależnych sędziów i prokuratorów. Dlatego staną przed Sądem Okręgowym w Opolu, 18 kwietnia, we wtorek, o godzinie 19.00.
– Żądamy wolnych sądów i przywrócenia w Polsce praworządności – mówi szefowa KOD w Opolu Małgorzata Besz-Janicka. – Chociaż wszyscy sędziowie, bezprawnie zawieszeni przez nielegalną izbę dyscyplinarną, zostali już przywróceni do orzekania, w dalszym ciągu doświadczają wielu szykan i represji. Niezależnym sędziom odbierane są sprawy, przenosi ich się do innych wydziałów wszczyna postępowania dyscyplinarne i w różny sposób utrudnia im życie.
Sędzia Paweł Strumiński z Sądu Rejonowego w Gliwicach wezwał szefową Krajowej Rady Sądownictwa do przedstawienia dokumentacji jednego z sędziów. Nie dostał jej, więc nałożył na przewodniczącą grzywnę. W komunikacie KRS czytamy o możliwej odpowiedzialności dyscyplinarnej.
W jednej ze spraw strona złożyła wniosek o wyłączenie sędziego, który miał być awansowany przez nową Krajową Radą Sądownictwa, a to, w świetle chociażby wyroku TSUE, mogło oznaczać, że „zachodzą wątpliwości co do jego bezstronności i niezależności”. Wniosek o wyłączenie trafił do sędziego Pawła Strumińskiego. Sędzia ten jest członkiem Iustitii, zaangażowanym w walkę o praworządność. Sędzia Strumiński wezwał przewodniczącą KRS Dagmarę Pawełczyk-Woicką do złożenia dokumentacji dotyczącej procedowania kandydatury sędziego, którego dotyczył wniosek o wyłączenie lub podania ewentualnych przyczyn odmowy przedstawienia tej dokumentacji.
W związku z tym, że dokumenty nie nadeszły w wyznaczonym przez sąd terminie, na Pawełczyk-Woicką nałożona została grzywna w wysokości 2 tysięcy złotych.
Przewodnicząca Pawełczyk-Woicka poinformowała w oficjalnym komunikacie, że neo-KRS zastanawia się nad postępowaniem dyscyplinarnym wobec sędziego Pawła Strumińskiego – za jego decyzję o nałożeniu grzywny.
To ewidentna próba ingerencji w decyzję sądu. Jest nałożona grzywna, w formie postanowienia, można się od tego odwołać, a nie próbować podważać to, czy sędzia miał prawo do takiej decyzji, czy nie. Jakby zapomniano o niezawisłości sędziów i niezależności sądów.
Trwa przejmowanie przez rządzących Sądu Najwyższego. Z chwilą wymiany Prezesa Izby Karnej SN na politycznego neo-sędzię – układ zostanie domknięty. Rządzący będą mogli zmienić każdy wyrok sądu niższej instancji, który im się nie spodoba.