W strugach deszczu Wolni Ludzie z Opola wystawili dziś symboliczną pikietę w obronie sędziego Jacka Tyszki. 28 lipca 2021 r. pisemnie poinformował on Prezesa SO w Warszawie, że odmawia orzekania w składach z osobami powołanymi na urząd sędziego z udziałem tzw. neoKRS ponieważ skład Krajowej Rady Sądownictwa obecnej kadencji został ukształtowany w sposób sprzeczny z Konstytucją.
W pierwszy czwartek miesiąca pikieta musiała się odbyć mimo lejącego deszczu. Wiemy od sędziów Tuleyi, Juszczyszyna czy Gąciarka że jest to dla nich bardzo ważne. – Zapewniamy ich wszystkich, że jesteśmy cały czas z nimi a dziś szczególnie z sędzią Jackiem Tyszką, którego czynownik Ziobry w nieudolny sposób usiłował pozbawić urzędu – stwierdziła Barbara Skórzewska z opolskiego KOD.
Zaprosiła jednocześnie wszystkich na wtorek na godzinę 18 na Plac Wolności w Opolu. – Tak jak w innych miastach Polski wystąpimy w obronie wolnych mediów – mówiła Skórzewska. – PiS już zawłaszczył prawie wszystko, teraz szykuje zamach na TVN – niedoczekanie – stwierdziła.
Dlaczego Wolni Ludzie z Opola protestują? Bo nie można karać sędziów za stosowanie prawa. Nie można straszyć sędziów. Nie można grozić im dyscyplinarkami za wszystko, co tylko zagraża rządzącym. Kolejne ustawy wymierzone w sędziów i prokuratorów pozbawiają nas wszystkich ochrony.
Postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i prokuratorów nie mogą być używane przez władze do uciszania głosów krytyki i karania za korzystanie z przysługujących im praw.
Postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i prokuratorów są obowiązującym od wielu lat mechanizmem pociągania ich do odpowiedzialności w przypadkach oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa i uchybienia godności urzędu (art. 107 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, art. 173 Ustawy Prawo o prokuraturze).
Prowadzona od kilku lat rządowa „reforma” wymiaru sprawiedliwości powoduje stopniowe przejmowanie kontroli nad sędziami i prokuratorami, którzy powinni móc sprawować swoje obowiązki wolni od jakichkolwiek politycznych nacisków. Jednym z przejawów takiego wpływu jest wszczynanie postępowań dyscyplinarnych w nieuzasadnionych przypadkach.
Oznacza to wszczynanie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów i prokuratorów tylko dlatego, że krytykują „reformę” sądownictwa bądź w odwecie za ich „niewłaściwe”, zdaniem władz, orzeczenia.
Od lutego 2020 r. obowiązuje “ustawa kagańcowa”, która dodatkowo rozszerzyła i zaostrzyła odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Nałożono na sędziów i prokuratorów kaganiec, który nie pozwala im na zabieranie głosu w sprawach dotyczących zagrożeń dla niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej.
Obecnie sędzia odpowiada dyscyplinarnie nie tylko za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa czy uchybienie godności urzędu, ale i za bliżej nieokreślone “działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie organu wymiaru sprawiedliwości”; “działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego, lub umocowanie konstytucyjnego organu RP” czy “działalność publiczną nie dającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
W ten sposób zakazano sędziom badania prawidłowej obsady sądu sędziów czy kierowania pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. Te nowe “przewinienia dyscyplinarne” są zagrożone najsurowszymi karami: przeniesieniem na inne miejsce służbowe oraz pozbawieniem dalszej możliwości wykonywania pracy. Analogiczne rozwiązania przewidziano wobec prokuratorów.
Za potencjalne “przewinienie dyscyplinarne” obecny rząd uznał między innymi:
– przyjęcie Nagrody Równości (sędzia Dorota Zabłudowska),
– zapytanie Trybunału Sprawiedliwości o interpretację prawa (sędziowie Ewa Maciejewska i Igor Tuleya),
– prowadzenie symulacji rozpraw na festiwalu muzycznym (sędziowie Arkadiusz Krupa i Monika Frąckowiak),
– napisanie tweeta (sędzia Dorota Zabłudowska),
– udział w wiecu poparcia dla sędziów (prokurator Piotr Wójtowicz),
– uniewinnienie demonstrantów protestujących przeciwko władzy (sędzia Sławomir Jęksa)
– zobowiązanie Kancelarii Sejmu do udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS (sędzia Paweł Juszczyszyn)
– podpisanie oświadczenia potępiającego bezprawną presję na prokuratorów ze strony najwyższych przełożonych (prokurator Mariusz Karsoń)
– kwestionowanie w mediach publicznych legalności działania i niezależności obecnej KRS oraz Izby Dyscyplinarnej SN (sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Sędziów “Iustitia”)
– podpisanie listu do organizacji międzynarodowej w sprawie wątpliwości związanych z organizacją wyborów prezydenckich (sędzia Tomasz Marczyński, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia”).
Wobec tych osób wszczęte zostały postępowania dyscyplinarne, nad którymi pełną kontrolę posiada obecnie Minister Sprawiedliwości.
Sędziowie, tak jak wszyscy, mają prawo do sprawiedliwego procesu i odwołania się do niezależnego organu. Tymczasem w Polsce nie dopuszcza się prawników do udziału w przesłuchaniach dyscyplinarnych sędziego. Odwołania od orzeczeń dyscyplinarnych rozpatruje Izba Dyscyplinarna SN wybierana przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa funkcjonująca, mimo zakazu Trybunał Sprawiedliwości UE z kwietnia 2020 r.
Represje wobec sędziów mają prowadzić do ich zastraszenia i mogą powodować karanie za wykonywanie przez nich obowiązków.
Sędziowie i prokuratorzy potrzebują naszego wsparcia. Wolni Ludzie wzywają Ministra Sprawiedliwości do zaprzestania wykorzystywania postępowań dyscyplinarnych do uciszania głosów krytyki i zastraszania sędziów i prokuratorów!
Po ostatnich sprzecznych ze sobą wyrokach TK i TSUE toczy się dyskusja na temat ich skutków i tego, kto ma rację. Tymczasem rozstrzygnięcia TSUE nie naruszają zasad polskiej Konstytucji, gdyż:
– Państwa mają wyłączną kompetencję i swobodę, jeśli chodzi o organizację wymiaru sprawiedliwości, czyli decydują o: strukturze sądów, zasadach powoływania sędziów, ich wynagradzania czy odpowiedzialności dyscyplinarnej.
– Rozwiązania państw muszą być jednak zgodne z prawem UE, czyli gwarantować skuteczną ochronę sądową, w tym niezawisłość sędziowską.
– Niezawisłość sędziów zawsze musi być zagwarantowana – nie należy ona do kwestii organizacji wymiaru sprawiedliwości, tu nie pozostawiono państwom żadnej swobody decyzyjnej.
– Niezawisłość sędziów nie ma nic wspólnego z organizacją wymiaru sprawiedliwości – nie można jej w jakikolwiek sposób „organizować”.
Polska musi natychmiast i w pełni wykonać decyzje TSUE o zawieszeniu działalności pozbawionej bezstronności i niezależności Izby Dyscyplinarnej SN, by chronić nasze prawo do sądu, a także uniknąć poważnych skutków dla finansów publicznych, a w konsekwencji dla nas wszystkich.
Uchwała zarządu „Themis” z dnia 30 lipca 2021 r. w sprawie otwartego zakwestionowania przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę obowiązujących w Polsce standardów ochrony praw człowieka
Zarząd Themis ze zdumieniem i niedowierzaniem przyjmuje informację o skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego wniosku Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPCz), w zakresie w jakim powołany przepis umożliwia ocenę w świetle prawa do rzetelnego procesu działań polskiego Trybunału Konstytucyjnego (TK).
Przypominamy, że EKPCz została przyjęta po wstrząsających doświadczeniach drugiej wojny światowej, w celu ustanowienia standardów prawnych wspólnych dla wszystkich krajów cywilizacji zachodniej. Jest to więc w zakresie ochrony praw człowieka konwencja-matka, do której postanowień były następnie dostosowywane najważniejsze przepisy krajowe wszystkich 47 państw-członków Rady Europy, w tym również postanowienia dotyczące ochrony praw człowieka zawarte w polskiej Konstytucji z 1997 r. Nad przestrzeganiem jej postanowień czuwa powołany pod auspicjami Rady Europy Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu, co umożliwia każdemu obywatelowi państw-członków EKPCz wniesienie skargi indywidualnej i uzyskanie odszkodowania w przypadku stwierdzenia naruszenia jego praw i wolności obywatelskich przez organy krajowe.
Z kolei po części zakwestionowany przez Ministra Sprawiedliwości art. 6 EKPC ma fundamentalny charakter dla zachowania w postępowaniach sądowych sprawiedliwości proceduralnej, gdyż gwarantuje on prawo do rzetelnego procesu w rozsądnym terminie przed niezawisłym i bezstronnym sądem, a w jego ramach szereg praw szczegółowych, jak prawo do bycia wysłuchanym przez sąd, prawo do obrony, czy zakaz stosowania przez organy państwa bezprawnych metod przy gromadzeniu materiału dowodowego.
Wniesienie tego rodzaju skargi z jednej strony świadczy o niewiarygodnej ignorancji prawnej jej Autora, gdyż dopóki Polska jest członkiem Rady Europy nawet ewentualne uwzględnienie skargi przez TK (którego skarga bezpośrednio dotyczy, a więc byłby tu sędzią we własnej sprawie) nie zwolni Polski od odpowiedzialności odszkodowawczej w przypadku stwierdzenia naruszenia praw i wolności obywatelskich w związku z działalnością TK.
Co gorsze jednak, rzeczywistą intencją Ministra Sprawiedliwości jest w tym przypadku wyłączenie Polski z międzynarodowych standardów w zakresie ochrony praw i wolności obywatelskich, których gwarantem jest orzecznictwo Trybunału Strasburskiego i zastąpienie go pseudostandardami dyktowanymi przez władzę polityczną a wdrażanymi w życie przez zwasalizowany i upolityczniony Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, że w jego składzie zasiadają sędziowie-dublerzy i czynni politycy obozu władzy, a jego pracami kieruje osoba bez jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego, która w przeszłości została uznana za niezdatną do pełnienia służby na stanowisku sędziego sądu powszechnego.
Podważenie skuteczności postanowień ETPCz oraz jurysdykcji Trybunału Strasburskiego wobec Polski jest rozwiązaniem, na które do tej pory nie wpadły nawet autorytarne reżimy Federacji Rosyjskiej, czy Turcji. W ten sposób polscy obywatele zostaliby pozbawieni realnej ochrony prawnej wobec władzy politycznej.
W świetle powyższego w całości podtrzymujemy opinię zawartą w naszej uchwale z dnia 5 lipca 2021, iż Zbigniew Ziobro jest największym szkodnikiem w dziejach polskiego wymiaru sprawiedliwości, a tym samym nie powinien pełnić funkcji Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego i powinien zostać niezwłocznie odwołany.
Fot. kapitan