W czwartek (1 kwietnia) około godziny 9.00 pracownicy straży leśnej otrzymali informację o kierowcy ciężarówki, który wjechał do lasu i wyrzuca tam śmieci. 

Zdarzenie miało miejsce na terenie leśnictwa Kozuby (gm. Pokój) – oddział 91, 92, w odległości około kilometra od trasy Pokój – Jagienna. Kierowca samochodu ciężarowego wjechał do lasu i zaczął wyrzucać tam śmieci takie jak m.in. worki, opony czy plastikowe pojemniki.

Na szczęście, w okolicy znajdował się pracownik nadleśnictwa, który natychmiast powiadomił o zdarzeniu straż leśną. Błyskawiczna interwencja strażników pozwoliła złapać śmiecącego kierowcę na gorącym uczynku. Mężczyzna musiał pozbierać śmieci, został również ukarany najwyższymi dopuszczalnymi mandatami karnymi, pierwszym za wjazd samochodem do lasu, drugim za śmiecenie.

Niestety przedstawiona sytuacja nie jest wyjątkowa, śmiecenie w lasach nasila się w zależności od pory roku. W okresie wakacyjnym wiele osób przyjeżdża na teren gminy Dobrzeń Wielki do swoich letnich domów, ponieważ nie mają podpisanej umowy na odbiór odpadów z firmą komunalną często postanawiają pozbyć się śmieci w nielegalny sposób. Oczywiście to nie wyłącznie one są odpowiedzialne za stan naszych lasów, mieszkańcy również często postanawiają zostawić problematyczne odpady jak np. gruz w lesie, niż opłacać ich wywóz na wysypisko – mówi Jerzy Bednarz, komendant posterunku Straży Leśnej.

Wrzucone do rowów melioracyjnych worki, pozostałe po pracach w ogrodzie krzewy czy gałęzie drzew, śmieci powstałe w wyniku remontów czy też stare opony to tylko część wywożonych do lasu odpadów. W ostatnich czasach nasila się również pozostawianie tam części po rozbiórce samochodów, które klasyfikowane są jako odpady niebezpieczne. Co ciekawe sytuacja ta dotyczy również sąsiednich nadleśnictw jak Turawa czy Kluczbork. Policja za pomocą numerów VIN, próbuje ustalić odpowiedzialne za ten proceder osoby.

Straż leśna dysponuje szeregiem urządzeń, które pozwalają na bieżąco monitorować oraz karać osoby, które postanawiają pozbyć się odpadów wywożąc je do lasu.

Posiadamy kamery czy też fotopułapki, które zamieszczamy w miejscach gdzie pojawiły się śmieci. W związku z ochroną danych osobowych wszystkie nasze urządzenia posiadają zabezpieczenia uniemożliwiające odczyt zgromadzonych na nich materiałów bez specjalnego kodu dostępu. W momencie gdy ustalona zostaje tożsamość osób zanieczyszczających las, nagrania oraz zdjęcia stanowią dowód w sądzie – dodaje Jerzy Bednarz, komendant posterunku Straży Leśnej.

Urządzenia montowane w lesie, w zależności od potrzeb, mogą reagować na ruch, nagrywać ciągiem czy też działać na podczerwień, karty pamięci są cyklicznie sprawdzane przez straż leśną. W przyszłości nadleśnictwa będą miały również dostęp do platformy CEPiK, za pomocą której będzie można ustalić tożsamość właścicieli pojazdów, które wjeżdżają na teren lasu (co również stanowi czyn zabroniony przyp. red.), za pomocą numerów rejestracyjnych.

Apelujemy o odpowiedzialność, wspólnie dbajmy o nasze lasy.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Zawsze Pewnie, Zawsze Konkretnie