Krystyna Prońko, Wolna Grupa Bukowina, Wojciech Gęsicki, Andrzej Sikorowski – to tylko niektóre gwiazdy, które udało się w poprzednich latach zaprosić na Zamczysko do Dąbrowy.
Zamczysko finansuje Urząd Gminy w Dąbrowie.
„Wczoraj już po raz dziesiąty z dyrektorem Zbigniewem otworzyliśmy Zamczysko – Dąbrowskie Spotkania z Poezją Śpiewaną. Szybko minęły te lata, a impreza osiągnęła taką rangę, że jest nasza perłą promocyjną. Dziś drugi dzień festiwalu, a «truskawką na torcie» (w naszej gminie nie mówi się «wisienką» z wiadomych względów) będzie występ zespołu «Raz Dwa Trzy». Bardzo nalegałem na zaproszeni tego zespołu, bo uważam że kapitalnie wpisuje się w klimat muzyczny tej imprezy”.
– napisał na portalu społecznościowym Marek Leja, wójt Dąbrowy.
TVP nie zgodziła się pokazać go w ramach tej imprezy, bo kandyduje w wyborach. Ciekawe, dlaczego pokazuje Porowską i to w ogromnych ilościach…
Janowski przyznaje, że organizacja imprezy zajmuje mu właściwie cały rok. Telefonuje, mailuje, jeździ na festiwale wyszukując zespoły, które później zaprasza do Dąbrowy. Robi to oczywiście obok wszystkich swoich służbowych obowiązków.
My przyjechaliśmy specjalnie nie na sam koncert, tylko kilka godzin wcześniej. Trafiliśmy akurat na przyjazd tegorocznej gwiazdy imprezy, „truskawki na torcie”, grupy Raz Dwa Trzy.
Udało nam się podpatrzeć, jak Adam Nowak pracował nad pazurkami. Nie wiemy ostatecznie czy je ostrzył, czy przytępiał przed koncertem. Janowski stara się, by impreza nie była nudna i wprowadza do niej elementy quasi-kabaretowe, a Nowak jest znany z poczucia humoru i ciętego języka.
Wraz z Tomaszem Stochniałem Janowski napisał i wyreżyserował minisztukę kabaretową, która doczekała się dziś premiery w fascynujących wnętrzach na wpół zrujnowanego zamku.
Poprzeszkadzaliśmy trochę w próbie – myślę jednak, że nie zaszkodziło to dowcipnemu spektaklowi.
Mimo że do wieczornych imprez zostało sporo czasu, życie wokół zamku tętniło od wczoraj nieprzerwanie. Przyjezdni mogli skorzystać ze stworzonego ad hoc pola namiotowego. Choć warunki były iście spartańskie, chętni się znaleźli.
Kto dotychczas nie był na Zamczysku, niech żałuje. Żeby stratę nadrobić, będzie musiał jednak poczekać rok. Jak widać na zdjęciu poniżej, „Ojciec” przeglądu już zajął się organizacją kolejnego spotkania.