Opolskie Zaodrze staje się jednym wielkim placem budowy. Można by się z tego cieszyć, gdyby nie fakt, że przebudowa dotyczy najważniejszej ulicy w tej części miasta, ul. Niemodlińskiej. A komunikacja to przecież nerw miasta. Jeśli ten nerw będzie poważnie uszkodzony – Zaodrze zostanie sparaliżowane. Do ruchu lokalnego, dochodzi tranzyt. To jeszcze bardziej komplikuje sytuację komunikacyjną.
I oto zamiast kończyć to co zaczęto, podjęto decyzję o dalszym kopaniu. Tak więc od mostu na kanale Ulgi aż do ślimaka na wiadukcie kolejowym ul.Niemodlińska będzie rozkopana. Utrudniony jest przejazd, wjazd do sklepów, stacji benzynowej i prywatnych posesji.
Dlaczego nie robi się tego etapami?
– Otrzymaliśmy dodatkowe pieniądze z Ministerstwa, z tzw. subwencji uzupełniającej więc trudno z takiej okazji nie skorzystać – wyjaśnia wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu Piotra Rybczyński. – Zamiast dzielić zadanie na kilka etapów, i utrudniać życie mieszkańcom kilka lat, zdecydowaliśmy, że przebudujemy całą Niemodlińską w ciągu roku. Miasto wyda na ten cel tylko 30 procent kosztów inwestycji, pozostała część to środki zewnętrzne -dodaje.
Jak zapewniają w Miejskim Zarządzie Dróg w Opolu – most na kanale Ulgi będzie gotowy na przełomie listopada i grudnia. Od mostu do Hallera pojedziemy 4 pasami po 15 grudnia. Natomiast do końca 2017 roku cały odcinek Niemodlińskiej ma być gotowy.
Chętnie się założę, że tak się nie stanie. Obym się mylił.