Nie tylko wypływa, ale jeszcze się panoszy. Paradoksalnie w Nysie, gdzie złapano go „za rękę”. Zawdzięcza to burmistrzowi Krystianowi Kolbiarzowi. 

– Przygotowywałem sprzęt na placu na zbliżający się protest w obronie praw kobiet w Nysie – informuje z Nysy płk Adam Mazguła.- Kiedy rozładowaliśmy sprzęt nagłaśniający, krzesła i stolik zaatakował nas, a właściwie mnie, wybitny przedstawiciel lokalnego moralnego ścieku, o ogólnopolskiej renomie. Negatywny bohater PiS-panowania nad nami, mimo to zatrudniony przez burmistrza Nysy, jako członek Rady Nadzorczej Agencji Rozwoju Nysy — Arkadiusz Szymański.
– To ten sam nadczłowiek rasy panów, który przy pomocy politycznych wpływów na Komendanta Wojewódzkiego opolskiej granatowej milicji, pozbawił pracy nyskich policjantów – opowiada dalej Mazguła.  – Wszystko, dlatego, że przerwali jego 13-letni okres jazdy bez dokumentu prawa jazdy, mimo 34 kontroli drogowych. Ten niezrównoważony cynik rzucił się do mnie, bo jakim prawem tu jestem i wjechałem samochodem osobowym na plac na czas jego rozładowania. Po tym zwrócił się do mnie po nazwisku i wyraził zawód, że mnie matka nie wyskrobała.
Z tej relacji Adama Mazguły, nawet nieznający tego indywiduum, mogą sobie wyrobić zdanie na jego temat.

Sąd w listopadzie 2020 r. skazał Szymańskiego za wielokrotną jazdę bez uprawnień na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Szymański wiele lat jeździł bez prawa jazdy – mało tego, pobierał pieniądze za zwrot kosztów dojazdu samochodem. Odszedł z PiS, stracił mandat radnego Opola. Zwolniony został także ze stanowiska doradcy skompromitowanego wojewody opolskiego „pierdoleta” Czubaka.
Znalazł sobie miejsce w gminnej spółce w Prudniku. Jest „kierownikiem jednostki realizującej projekt”  w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. Teraz rada nadzorcza Agencji Rozwoju Nysy.

I znów obrasta w piórka. A jest to wyjątkowo odrażająca postać, podobnie jak jego pryncypał Czubak.
Zmysł estetyczny i łagodność usposobienia nie pozwoliły mi nigdy zrobić mu zdjęcia – dlatego brak go w tym materiale.

Tymczasem Mazguła apeluje do burmistrza Kolbiarza o poskromienie zapędów Szymańskiego. Nie on jeden. Odezwał się także opolski aktywista Jarosław Pilc.

Kordian Kolbiarz wiesz, że to jest straszna siara dla ciebie? Mówię ci to nie jako polityk, tylko jako znajomy z Nysy. Znam Szymańskiego. Wielokrotnie obserwowałem jego chamskie zachowania, także w loży radiowej. To ty dajesz wsparcie takiemu chamstwu i wstyd spada za to na ciebie. Chłopie, co z tobą? – napisał Pilc na facebooku.

Rodzi się tu pytanie: jak długo jeszcze PiS lekceważyć będzie ludzi, bo dla wielu nowa kariera Szymańskiego to obelga. I drugie: jak długo będziemy na to pozwalać. I trzecie: jak długo jeszcze będziemy mogli wyrażać swoje zdanie w internecie gdy jak pisze dziś GW:

Nadzorowany przez rząd „operator narodowy” ma przejąć kontrolę nad internetem i telefonią komórkową. Istniejące obecnie sieci GSM będą mogły świadczyć usługi tylko za jego pośrednictwem. Podobne rozwiązania funkcjonują już w Rosji, w Korei Południowej i państwach arabskich.

Fot. pixabay

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.