300 tysięcy złotych przeznaczył w tym roku samorząd województwa opolskiego na program „Zaczytane Opolskie” – popularyzujący czytelnictwo – a realizowany z dużym powodzeniem przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. E. Smołki.

Żyjemy w czasach, w których książki przegrywają nierówną walkę o naszą uwagę. Ekrany migoczą, powiadomienia dźwięczą, a nasze dni wypełniają krótkie treści serwowane przez media społecznościowe i platformy streamingowe. Czytanie wymaga skupienia i czasu – dwóch rzeczy, których coraz bardziej nam brakuje. Wielu z nas sięga po krótkie artykuły, posty czy filmiki zamiast po powieść, bo wydają się one bardziej „przystępne”.

Na szczęście są ludzie i instytucje, które nie godzą się na ten stan rzeczy i aktywnie walczą o popularyzację książek. Jednym z najlepszych przykładów jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. E. Smołki w Opolu, która od lat prowadzi program „Zaczytane Opolskie”. To nie jest zwykła akcja promocyjna, ale szeroko zakrojona inicjatywa, dzięki której książki wychodzą do ludzi – dosłownie i w przenośni.

W ramach programu organizowane są spotkania z pisarzami, aktorami, ludźmi kultury, a wydarzenia odbywają się nie tylko w Opolu, ale i w mniejszych miejscowościach regionu. Dzięki temu mieszkańcy różnych zakątków województwa mają szansę spotkać się z autorami i przekonać się, że książki to nie tylko nudne lektury szkolne, ale świat pełen inspiracji. W ubiegłym roku zorganizowano niemal 60 takich spotkań – liczba, która robi wrażenie. I właśnie w małych miejscowościach spotkania te ciszą się wielkim powodzeniem.

– Bardzo się cieszę, że udaje się go kontynuować z takim rozmachem. W pierwszej edycji mieliśmy tylko dziewięć spotkań z pięcioma autorami, w tym roku jest ich prawie setka – mówi wicemarszałek Zbigniew Kubalańca dodając, że samorząd przeznaczył na ten cel w bieżącym roku 300 tysięcy złotych. Projekt współfinansowany jest również przez opolskie samorządy lokalne, co jest niezwykle innowacyjne i użyteczne społecznie.

Co ciekawe, biblioteka nie ogranicza się do tradycyjnych form promocji czytelnictwa. Oprócz klasycznych spotkań autorskich organizowane są koncerty, warsztaty, a nawet wydarzenia tematyczne związane z literaturą. Wszystko po to, by pokazać, że książka może być nie tylko źródłem wiedzy, ale i rozrywki.

Dyrektor biblioteki, Tadeusz Chrobak, podkreśla, że placówka chce być czymś więcej niż tylko miejscem do wypożyczania książek – ma być przestrzenią spotkań, inspiracji i dialogu. I to właśnie może być klucz do sukcesu: jeśli chcemy, by ludzie wrócili do czytania, musimy im pokazać, że książki wciąż mają moc opowiadania fascynujących historii i otwierania nowych światów. Ważne  są też coraz lepsze warunki infrastrukturalne w bibliotekach w regionie, bo nowe, przyjazne wnętrza częściej przyciągną potencjalnych czytelników  – dodaje Tadeusz Chrobak.

„Zaczytane Opolskie” jest więc świetnym przykładem na to, że w XXI wieku książka nie musi stać zakurzona na półce – może żyć wśród ludzi, w ich rozmowach, wyobraźni i codzienności. A to chyba najlepsza droga do tego, by na nowo obudzić w nas czytelniczą pasję.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.