Od zwycięstwa 2-0 rozpoczął sezon TOR Dobrzeń Wielki. Dobrzenianie na własnym boisku pokonali Olimpię Lewin Brzeski po dwóch bramkach kapitana drużyny, Sławomira Sieńczewskiego.
Mecz rozpoczął się bez rytualnego wyprowadzenia zawodników przez muzykę ponieważ chwilę przed meczem w Dobrzeniu wysiadł prąd. Jednak zawodnikom brak muzyki towarzyszącej podczas wyjścia na boisko, nie przeszkadzało. Skupienie było wypisane na twarzach wszystkich zawodników, a chęć dobrego rozpoczęcia sezonu, była wyraźna aż nadto.
Początek meczu to badanie zespołu rywala, oba zespoły prowadziły raczej spokojną grę, bez niepotrzebnych zrywów. było tak do 15 minuty, kiedy to Adam Malik posłał dobrą piłkę na skraj pola karnego rywali, do której pierwszy dopadł Patryk Pacześ, który został brutlanie potraktowany przez kolano obrońcy Olimpii.
Po dobrych 15 minutach, Patryk musiał opuścić boisko z podbitym okiem i jak się okazało później z rozwaloną siatkówką oka, czekają go teraz co najmniej 2 tygodnie przerwy. Jego miejsce zajął debiutujący w IV lidze, 18-sto letni Marek Rozwadowski, który pokazał, że pomimo młodego wieku nie odstaje poziomem od bardziej doświadczonych zawodników.
Pierwsza połowa toczyła się w raczej mozolnym tempie, z akcjami głównie pod bramką Olimpii Lewin Brzeski. Jednak żaden z zawodników Dobrzenia nie potrafił skierować piłki do siatki rywala. Tomasz Komor był najbliższy zdobycia bramki w pierszej połowie, nie wykorzystał trzech sytuacji, kiedy to dobrym dośrodkowaniem popisywał się kapitan TOR-u: Sławomir Sieńczewski. Na wyróżnienie zasługiwali przede wszystkim zawodnicy tacy jak: Denis Luptak, Adam Malik,Tomasz Komor, debiutujący Marek Rozwadowski czy właśnie kapitan Sławomir Sieńczewski.
Druga połowa to ciągle ten sam obraz gry, atakował Tor, a Olimpia próbowała wyprowadzić jakiś kontratak. Jednak kontry zdały się na nic bo w 47 minucie pierwszą bramkę zdobywa TOR Dobrzeń Wielki. Z rzutu rożnego piłkę wrzuca Sławomir Sieńczewski i po zamieszaniu w polu karnym piłka odbija się od obrońcy Olimpii i wpada do siatki, bramka została przypisana właśnie popularnemu "Palcowi". Zaledwie 5 minut później po rzucie wolnym wywalczonym przez Denisa Luptaka, Sieńczewski zdobywa drugą bramkę idealnie dokręcając piłkę do prawego słupka bramki i bramkarz nie był w stanie nic zrobić przy tym strzale.
Po drugiej bramce dla Dobrzenia obraz gry zmienił się dosyć mocno, gra się zaostrzyła, a gracze Olimpii jakby nagle zyskali więcej sił i chęci do zdobycia bramki. Jednak to im nie wyszło, dzięki doskonałej postawie Jarosława Grabowskiego w bramce TOR-u. Ratował on zespół kilkakrotnie i w drugiej połownie był zdecydowanie jednym z najlepszych graczy na boisku.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to zawodnicy Dobrzenia mogli się cieszyć z pierwszych sezonowych trzech punktów.
TOR DOBRZEŃ WIELKI – OLIMPIA LEWIN BRZESKI 2-0 (0-0)
47' Sieńczewski, 53' Sieńczewski.
TOR: Grabowski- Markiewicz, Watras, Draguć, Malik- Luptak, Sieńczewski (k), Morka, Fluder- Pacześ.
Ławka Rezerwowych: Rozwadowski, Wer, Zakrzewski, Latusek, Wolny, Wolniaczyk, Szmielak
Weszli z ławki: Rozwadowski, Zakrzewski, Latusek, Wolny
Trener: Wojciech Lasota
Olimpia: Dudzik- Raś, Moczko, Stawecki, Adasik- Maj, Duzski, Kramczyński, Mraca- Twardowski, Ruszkiewicz
Ławka Rezerwowych: Zagórski, Dąbrowski, S. Mączyński, R. Mączyński, Buśko, Jurek
Trener: Grzegorz Krzyżanowski