Wysokim zwycięstwem, bo aż 4-0 TOR Dobrzeń Wielki zakończył drugą kolejkę spotkań IV Ligi Saltex. Ich rywalem była drużyna Porawie Większyce.
Od początku spotkania widać było, że obie ekipy grają o zwycięstwo. Dużo akcji, wysokie tempo spotkania oraz wiele akcji w środku pola, to mogliśmy zaobserwować już od pierwszych minut meczu.
W 7 minucie TOR był bliski zdobycia pierwszej bramki, jednak po doskonałym podaniu Adama Malika, przed polem karnym w sytuacji sam na sam faulowany był Denis Luptak i sędzia nie miał innego wybrou jak podyktować rzut wolny. Po tej akcji obrońca Porawia, Mętel Jakub musiał ujrzeć czerwoną kartkę i opuścić boisko.
Do rzutu wolnego podszedł Sławomir Sieńczewski i zabrakło dosłownie milimetrów aby piłka znalazła się w siatce drużyny z Większyc. Po tej akcji drużyna Porawia wzięła się do roboty i do końca pierwszej połowy ciężko było stwierdzić, że naprawdę grają w osłabieniu. Dużo akcji oraz składnej w środku pola mogły przynieść bramkę, która wisiała w powietrzu.
Po jednej z dobrych akcji drużyny z Większyc, stojący w bramce TOR-u, Jarosław Grabowski musiał sparować piłkę na rzut rożny. Pierwszy rzut rożny…piłka ląduje na głowie obrońcy TOR-u, drugi rzut rożny…ponownie obrońca TOR-u, Marek Rozwadowski, wybija piłkę na aut. Wrzucenie piłki ponownie do gry, centra w pole karne i kolejny rzut rożny. Tym razem piłka zagrana na dalszy słupek bramki Grabowskiego, groźny strzał i piłka po rykoszecie trafia do rąk Jarka.
W pierwszej połowie ciężko było zorganizować akcję drużynie z Dobrzenia dzięki głębokiemu wycofaniu się zawodników Porawia. Na wyróżnienie w drużynie TOR-u zasługiwała w szczególności formacja obronna, w której skład wchodzili: Andrzej Wolniaczyk, Tomasz Markiewicz, Marek Rozwadowski, Rafał Watras oraz Jarosław Grabowski na bramce. Oprócz nich widoczni na boisku byli również: Adam Malik oraz Denis Luptak.
Piewrsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0
Po zmianie stron widać już było zmęczenie w drużynie z Większyc, co wykorzystali zawodnicy TOR-u, którzy w drugiej połowie zdominowali grę. Świetna gra w środku pola Sławomira Sieńczewskiego oraz Wojciecha Morki, ciągle solidna formacja obronna, dobrze grający na skrzydłach Malik i Fluder oraz mocno pracujący Komor i Luptak w ataku, wszystko to przełożyło się na dominację drugiej połowy przez zawodników TOR-u.
Po zawodnikach Porawia widać już było zmęczenie i grę w osłabieniu, dwie akcje wyprowadzone przez całą drugą połowę pokazują, że zespół ten nie był przygotowany na ewentualność gry w "dziesiątkę".
Mimo zmęczenia zespół z Większyc bronił się dzielnie…do 73 minuty. Wtedy to rzut rożny wykonywany przez Sławomira Sieńczewskiego zamienił na bramkę Andrzej Wolniaczyk. Po tej bramce mieliśmy okazję obejrzeć dedykację całej drużyny dla strzelca bramki i świeżo upieczonego taty, bowiem cała drużyna wykonała przysłowiową "kołyskę".
Od tego czasu worek z bramkami się rozwiązał. Zaledwie 3 minuty później po fatalnym błędzie bramkarza Porawia, Piotra Bila, bramkę na 2-0 zdobywa Tomasz Komor. Nie minęło kolejne 10 minut i było już 3-0, a autorem kolejnej bramki był Denis Luptak, który ominął bramkarza i celnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik spotkania.
Jednak to jeszcze nie był koniec strzelania, w doliczonym czasie gry przed polem karnym faulowany był Sławomir Sieńczewski, następnie sam poszkodowany zamienił rzut wolny na bramkę popisując się pięknym strzałem pod poprzeczkę przy bliższym słupku bramki drużyny Porawia, układając tym samym wisienkę na tym torcie.
Osobiście mam również nieprzychlne zdanie odnośnie pracy trójki sędziowskiej podczas tego meczu, jednak na szczęście nie jestem osobą oceniającą ich pracę, a zwykłym widzem. Moim zdaniem był to słaby mecz w wykonaniu arbitrów spotkania, ale każdy ma prawo do własnej opinii.
TOR DOBRZEŃ WIELKI – PORAWIE WIĘKSZYCE 4-0 (0-0)
TOR: Grabowski- Watras, Rozwadowski, Wolniaczyk, Markiewicz- Morka, Sieńczewski, Malik, Fluder- Komor, Luptak
Ławka rezerwowych: Wer, Bednarz, Wolny, Henke,Latusek, Draguć, Szmielak
Weszli z ławki: Morka —–> Latusek, Fluder —–> Henke, Luptak —–> Wolny, Komor —–> Wer
Trener: Wojciech Lasota
Porawie: Bil- Łebkowski, Mętel, Rypa, Atroszko- Kozołup, Siodlaczek, Kierdal, Makowski- Stachura, Jędrzejczyk
ławka rezerwowych: Kopiczko, Matyja, Grincer, Ochwat, Kaboth
trener: Robert Latosik