W niedzielę 6 września w kościele p.w. Narodzenia Matki Bożej w Niewodnikach obchodzono doroczny odpust. Tradycyjnie parafianie z Dobrzenia w pieszej procesji przez Odrę udali się na te odpustowe uroczystości, aby, jak podkreślał niewodnicki proboszcz ks. Edmund Sachta, być na urodzinach u Matki Bożej.
Kiedyś tradycją było, że pieszo pielgrzymowano ze sztandarami i figurami na odpusty do wszystkich okolicznych parafii. Pojawienie się samochodów sprawiło, że zwyczaj ten zanikł. Przybywamy wprawdzie na odpusty do różnych kościołów, ale zazwyczaj samochodem, już nie w procesji zorganizowanej.
Niewodniki oddalone są od Dobrzenia jedynie o kilka kilometrów, ale dzieli nas Odra i aby dostać się tam samochodem, jechać trzeba przez Opole. Dlatego też po dziś dzień zachował się zwyczaj pieszego pielgrzymowania do Matki Bożej do Niewodnik. Również mieszkańcy Niewodnik pieszo przybywają co roku na odpust św. Rocha w Dobrzeniu niosąc ogromną figurę Matki Bożej.
W tym roku przy chłodnej już pogodzie spora grupa parafian z Dobrzenia wraz z ministrantami z krzyżem i dziećmi Maryi ze sztandarami pod przewodnictwem ks. Wikarego Kamila Bani ze śpiewem i modlitwą na ustach pielgrzymowała do Niewodnik.
Jak zwykle towarzyszyła nam orkiestra dęta, która grała nie tylko podczas procesji, ale także podczas odpustowej sumy w Niewodnikach. Kaznodzieja odpustowy przypomniał, że to do Matki Bożej mamy zwracać się w różnych sprawach: tych trudnych i tych radosnych. Że mamy w sobie pielęgnować duchowość Maryjną, uczyć się od Tej, która była najbliżej Jezusa.
Opracowała: A.Świtała