Kilkuset nauczycieli uczniów i rodziców  już po raz piąty spotkało się na Placu Wolności w Opolu.

Jeszcze na pięć minut przed dwudziestą plac był pusty. Wydawało sie, że wiec trzeba będzie odwołać. Nagle ze wszystkich stron zaczęły się pojawiać czarne wykrzykniki na pomarańczowym tle. Nie tracą nadziei i zimnej krwi. Nie zamierzają kończyć strajku.

Opowiadanie w publicznych mediach o tym, że strajk wygasa i że bardzo zmniejszyło sie poparcie społeczne jest mocno przesadzone.

Nie zamierzają przyjmować zaproszenia do kuriozalnego „okrągłego stołu” zaproponowanego przez pisowskie władze. PiS nie miał wśód nich wielkiego elektoratu, ale teraz będzie musiał sie zapewne pożegnać także z tym, który miał.

W środę podczas sesji sejmik wojewódzki udzielił nauczycielom jednoznaczego poparcia. To dla nich bardzo ważne. Wiedzą, że nie są sami, i że mogą liczyć na wsparcie władz samorzadowych regionu w walce o podwyżki i prawdziwą reformę doszczętnie zniszczonego przez obecnie rządzących systemu oświatowego.

Nauczyciele trzymają się mocno – przynajmniej w Opolu i regionie. Kolejny energetyczny wiec na Placu Wolności

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.