Miasto Ozimek ma dziś niecałe 10 tys. mieszkańców i powierzchnię trochę ponad 3 km2. Opole w połowie XIX wieku nie było dużo większe. Bylibyśmy zdziwieni, gdyby dzisiejszy Ozimek miał  5 czy 6 hoteli. Tymczasem Opole w drugiej połowie XIX wieku tak właśnie miało i dziś wielu ludzi bardzo to dziwi. Zdziwienie bierze się stąd, że do XIX-wiecznego Opola przykładamy współczesne rozumienie słowa hotel. Tymczasem w połowie XIX wieku opolskie hotele działały chyba na zupełnie innych zasadach.

Najstarszym opolskim hotelem był zapewne Hotel Saski (Hôtel de Saxe), a krótko po nim dołączył Hotel Czarny Orzeł (Hôtel schwarzer Adler), zwany też Hotelem pod Czarnym Orłem (Hôtel zum schwarzer Adler). Oba te hotele powstały w miejscu dawnych zajazdów (Gasthaus). Zmiana nazwy z "Gasthaus" na francuskie "Hôtel" wiązała się zapewne z istotnym podniesieniem standardu.

Wiosną 1835 roku odbywały się w Opolu wybory. Miasto było wtedy podzielone na cztery okręgi (Bezirk). Były to:

  • okręg odrzański (Oderbezirk), z którego wyborcy głosowali w Czarnym Orle
  • okręg sebastiański (Sebastian-Bezirk), z którego wyborcy głosowali w Hotelu Saskim
  • okręg wojciechowski (Adalberti-Bezirk), z którego wyborcy głosowali w zajeździe Trzy Korony
  • okręg królewski (Königs-Bezirk), z którego wyborcy głosowali w ratuszu.

W ogłoszeniu informującym o lokalach głosowania nazwa "Hôtel" jest tylko przy Hotelu Saskim. Można więc uznać, że był to pierwszy hotel w Opolu.

Pewnym problemem jest ustalenie, w którym konkretnie miejscu stał Hotel Saski. Spotyka się pogląd, że w rogu Rynku, między obecnymi ulicami Książąt Opolskich i Osmańczyka, czyli tam, gdzie dziś jest restauracja Smaki Świata (zdjęcie poniżej):

Moim zdaniem tak nie było. Hotel Saski miał adres przy Karlstrasse, czyli przy obecnej ulicy Osmańczyka. Tymczasem budynek, mieszczący obecną restaurację Smaki Świata, zaliczany jest do ul. Książąt Opolskich. Do ul. Osmańczyka liczy się budynki dopiero od ul Staromiejskiej i zawsze tak było. Z moich ustaleń wynika, że Hotel Saski mieścił się w budynku, którego położenie na zdjęciu poniżej oznaczyłem czerwonym kółkiem na chodniku (budynek na zdjęciu jest oczywiście powojenny):

Położenie zajazdu Trzy Korony długo było dla mnie zagadką. Wiedziałem tylko, że przy Rynku, ale nie wiedziałem, gdzie dokładnie. Niedawno udało mi się to ustalić. Piszę o tym odrębnie w tekście, dostępnym pod adresem:

https://www.grupalokalna.pl/beczka/czy-drei-kronen-najstarszy-zajazd-w-opolu

Jedynie w przypadku Czarnego Orła od dawna wiadomo w sposób pewny, gdzie on był. Mieścił się w kamienicy przy Rynku, na rogu z obecną ulicą Koraszewskiego. Zdjęcie poniżej pokazuje znajdującą się tam dziś kamienicę:

Kiedy dokładnie Czarny Orzeł stał się hotelem, muszę dopiero ustalić. W każdym razie w czerwcu 1883 ogłaszał się już jako "Hôtel". Poniżej ogłoszenie z 2 czerwca 1883 roku:

W ogłoszeniu tym Hotel Czarny Orzeł proponuje: W każde niedzielne przedpołudnie od godz. 10 do 2 w sali jadalnej bogaty bufet śniadaniowy. Do picia Maibowle (chyba jakiś modny wtedy kruszon) oraz piwa: angielskie porter i ale, a także Culmbacher, Grätzer i piwa lokalne.

Warte uwagi jest inne ogłoszenie Czarnego Orła. Jesteśmy dziś przyzwyczajeni, że wszystko trzeba utajniać. Ile razy odwiedzam znajomych w różnych opolskich blokach, tyle razy muszę spod drzwi telefonować do nich, który przycisk domofonu mam nacisnąć. Nazwiska mieszkańców są dziś często utajnione, a przecież trudno bym pamiętał od każdego znajomego numer mieszkania w bloku. Dawniej spojrzałem na domofon albo na spis lokatorów i wiedziałem na które piętro mam wjechać i do których drzwi wejść. Dziś wszystko to stało się tajemnicą. Nie tak było w XIX-wiecznym Opolu. Wtedy tajemnicą nie było nawet to, kto korzystał z hotelu. Hotel ogłaszał w prasie, kim z imienia, nazwiska i zawodu byli jego goście. Poniżej lista gości z 1835 roku:

Otwierają ją: pani majorowa von Tlause z Wrocławia, kupiec Steinbock z Frankfurtu nad Odrą i kupiec Friedländer z Głogowa. Intrygujący jest wymieniony w piątej linijce książę Nicolaus von Borosdna z rządu Czarnogóry. Gdzie Opole, a gdzie Czarnogóra?! I czego czarnogórski książę-minister szukał w Oppeln? Nie był to zresztą jedyny książę, który w 1835 zatrzymał się w Czarnym Orle. W ósmej linijce wymieniony jest mistrz rycerski, książę Carl zu Salm z Zębowic. No ale Zębowice to trochę bliżej niż Czarnogóra.

Lista gości nie jest zbyt długa. Doliczyłem się 35 osób. To nie jest nawet jeden gość na tydzień. Przecież z tak niewielkiej liczby gości hotel nie mógłby się utrzymać!

Rzecz w tym, że większość apartamentów hotelowych była zajęta przez mieszkających w nich na stałe, czasami przez wiele lat. Liczne wrocławskie, a bywało że i berlińskie firmy, np. odzieżowe, chciały mieć swe placówki handlowe w Opolu. Wynajmowały więc apartament w hotelu i tam urządzały swój sklep, a może i mieszkanie swego przedstawiciela handlowego. Goście hotelowi, w takim rozumieniu jak dziś, to był w XIX-wiecznym Opolu jakiś niewielki margines działalności hoteli.

Postaram się znaleźć więcej informacji na temat hoteli XIX-wiecznego Opola, by napisać choć parę słów o każdym z nich.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info