Wójt Łubnian Paweł Wąsiak ani mi brat ani swat. Podobnie zwolniony przez niego dyrektor Łubniańskiego Ośrodka Kultury Krystian Czech. Moje kontakty z jednym i drugim można na palcach jednej ręki policzyć. A jednak nie sposób bezrefleksyjnie przejść obok tego co się stało. Bo choć przyjął się ostatnio zwyczaj, że dziennikarze pozwalają politykom łgać, opowiadać brednie, szkalować niewygodnych – nie protestując, to ja nie muszę się do tego stosować.
Przypomnijmy: O tym, że został dyscyplinarnie wyrzucony z pracy dowiedział się z Internetu. Konkretnie z BIP-u. Tam 9 marca wójt umieścił zarządzenie. Krystian Czech dyrektor Łubniańskiego Ośrodka Kultury od dwóch tygodni jest na zwolnieniu lekarskim. Nikt nawet nie zadzwonił, żeby go poinformować. A wójt zdążył już spacyfikować ośrodek kultury, wejść do biura dyrektora i usadzić tam swojego człowieka.
„Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce” (Mt 7, 15-17). Owoce Wąsiaka i owoce Czecha pozwalają dokonać wstępnej oceny.
Podobnie z czynami. Dawno dawno temu Mama nauczyła mnie odróżniać dobro od zła i na to drugie reagować.
Zanim zostałem dziennikarzem pracowałem w kulturze. Z zawodu jestem podobnie jak Krystian Czech animatorem kultury, choć w moich czasach nazywało się to: instruktor kulturalno-oświatowy. Patrząc na owoce wiem doskonale, jak gigantyczną pracę musiał wykonać Czech, by taką rangę nadać Łubniańskiemu Ośrodkowi Kultury jaką ma dzisiaj.
„Ciekawy jestem ile czasu jeszcze opolskie media będą opisywać, jak to wójt Paweł Wąsiak zwolnił Krystiana Czecha?’ – pisze nasz czytelnik. „Panie Myczka, Pan i Pana koledzy w mediach opisują cały czas, że wójt postąpił źle “pozbywając” się Krystiana Czecha ze stanowiska dyrektora. Łubniański Ośrodek Kultury działał tak wspaniale gdy był zarządzany przez niego i na pewno Pan Czech nie mógł się dopuścić tego co zostało mu zarzucone. Wszyscy bardzo jego bronią, rozpisując się w mediach na jego temat.
A co jeśli przed sądem faktycznie okaże się, że wszystkie przypisane Czechowi zarzuty to prawda? Jak wtedy będzie to opisane w mediach? Ciekawy jestem co Pan i pozostałe osoby, które stały za nim murem co powiedzą? Czy w mediach i gazetach przeprosicie Pana wójta za to, co o nim wypisywaliście?”.
Gdyby babcia miała wąsy… Ale nie ma. Mamy oto kolejne potwierdzenie, że główny zarzut postawiony Czechowi nie wart jest funta kłaków.
W kwestii gospodarowania przez Czecha pieniędzmi w ŁOK wypowiedział się prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu Grzegorz Czarnocki. Zaznaczył, że zgodnie z treścią art. 27 ust. 1, 3 i 4 ustawy z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej instytucja kultury prowadzi samodzielną gospodarkę w ramach posiadanych środków, kierując się zasadami efektywności ich wykorzystania. Podstawą gospodarki finansowej jest plan finansowy ustalony przez dyrektora, z zachowaniem wysokości dotacji organizatora.
Rada Gminy Łubniany Uchwałą nr XXVI/198/13 z dnia 26 lutego 2013 r. w sprawie zmiany Uchwały nr XXIII/97/93 Rady Gminy Łubniany z dnia 16 listopada 1993 r. w sprawie utworzenia Łubniańskiego Ośrodka Kultury nadała statut instytucji kultury. W statucie wskazano, iż w strukturę Łubniańskiego Ośrodka Kultury, wchodzą: Gminna Biblioteka Publiczna w Łubnianach oraz jej filie, tworząc jedną instytucję kultury, która przygotowuje jeden plan finansowy. Łubniański Ośrodek Kultury uprawniony jest na podstawie przepisów prawa do samodzielnego gospodarowania przekazanymi środkami finansowymi w formie dotacji podmiotowej otrzymanej od organizatora, przeznaczając je na bieżącą działalność w zakresie realizowanych zadań statutowych. W odróżnieniu od dotacji celowej, dotacja podmiotowa nie jest powiązana ze szczegółowym określeniem zadania, na które ma być przeznaczona. Tym samym z zastrzeżeniem zdania kolejnego za dopuszczalne przyjąć należy potraktowanie przez instytucję kultury dotacji otrzymanej na ośrodek kultury oraz dotacji dla bibliotek, jako całości i wydatkowanie tych środków na pokrycie kosztów jej bieżącej działalności – wyjaśnia prezes Czarnocki.
I na tym powinny się zakończyć wszelkie dyskusje na temat finansowych „grzechów” Krystiana Czecha. Myślę, że to tylko czasy w których żyjemy i idący z góry przykład braku refleksji u rządzących sprawia, że Wąsiak nie wycofał się jeszcze ze swego aroganckiego rozporządzenia.
Znam wielu takich młodych ludzi, którzy dorwawszy się do władzy zaczynają od „naprawiania” tego co najlepiej działa.
Sprawę rozstrzygnie sąd. Nie mam wątpliwości, że nikogo nie będę musiał przepraszać. I choć postępowanie Wąsiaka jest według mnie skandaliczne, to może się pocieszyć że „poległ pod Grunwaldem”. Tamtejszy wójt Adam Szczepkowski poinformował pisemnie premiera, że przewodnicząca rady jego gminy i jedna radna mają córki lesbijki. Jak informuje Olsztyński Marsz Równości: „Informacja ta została zamieszczona w kontekście sugerowanego braku kompetencji w obejmowanych przez nie stanowiskach.”
Oczywiście w takim zderzeniu finansowe „zarzuty” Wąsiaka były bez szans.
Jeśli wójt koniecznie chce coś naprawiać, to gotów jestem wskazać rzecz prostą, która na pewno spotka się z poklaskiem mieszkańców. Niewielki lasek między Biadaczem a Masowem. Co kilkadziesiąt metrów można coś naprawić.
Fot. melonik