– Za monstrualne rachunki prądu i gazu odpowiada nie kto inny, jak rząd. Doprowadza do ruiny nie tylko budżety domowe i firm, ale także palcówek ochrony zdrowia. Polski Ład zwany potocznie Wałem dodatkowo dobije jakość i dostępność ochrony zdrowia – zauważa poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński.

– Propagandyści PiS wymyślili, ze „Tuskowe drenuje kieszeni Polaków”. Niczego głupszego i paskudniejszego nie dałoby się wymyślić – mówił w Opolu, podczas konferencji prasowej  posłów Koalicji Obywatelskiej  Ryszard Wilczyński. – Jeżeli w dużym europejskim państwie premier obwinia za niepowodzenie własnej reformy księgowe, to znaczy, że upadł naprawdę nisko – powiedział Wilczyński mówiąc o chaosie i bałaganie towarzyszącym wprowadzeniu „Polskiego Ładu”.

– Tydzień 2022 roku, a rząd PiS może „pochwalić się” już kilkoma sukcesami gospodarczymi: podwyżki cen gazu i prądu, rekordowa inflacja i dziurawy Nowy Ład. Tymczasem przekaz przedstawicieli partii rządzącej i mediów publicznych jest cały czas taki sam „Polkom i Polakom żyje się lepiej”. Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?- pyta poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Kostuś.

Kostuś przypomniał jak to było wcześniej z cenami gazu. PiS podwyższało – PO obniżała.

Szczególnie dramatyczna wydaje się być w dobie pandemii sytuacja szpitali. Już są zadłużone na 20 miliardów złotych, a podwyżka cen nośników energii może niektóre z nich doprowadzić do bankructwa. Kostuś przedstawił listę 12 opolskich placówek zdrowotnych i koszty jakie będą musiały ponieść z tytułu podwyżki cen gazu i prądu. I tak Kliniczne Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu w ubiegłym roku zapłaciło za gaz 233 328, 37 PLN. W tym roku zapłaci 869 781,1 PLN. Za prąd w roku ubiegłym: 338 294,03. W 2022 – 1 776 701,40 PLN.

– Podobnie jest w innych placówka – podkreślał Kostuś.

– Placówki ochrony zdrowia nie mają takich pieniędzy w swoich budżetach, dlatego lista, którą dziś przedstawiamy to lista ich przyszłych długów – mówił poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński. – System ochrony zdrowia stanie się kompletnie niewydolny. Najbardziej bulwersujące jest jednak to, że podwyższona składka zdrowotna nie trafia do NFZ tylko do budżetu państwa, a populistyczny rząd PiS będzie z nią robił co zechce – mówił poseł.

=============================================================================

Proste wyjaśnienie nowych cen gazu w Polsce (za Wojciechem Fuskiem)

1. Do 2019 Polska płaciła za rosyjski gaz ceny uśrednione.
2. W 2020 PiS doprowadził do zmiany cen kontraktu na bieżące.
3. W 2021 Putin zmniejszył dostawy gazu do Europy i podbił jego ceny bieżące.
4. Około 60 % gazu Polska importuje z Rosji na podstawie kontraktu jamalskiego (1996-2022)
5. Ceny gazu jamalskiego były ustalane na podstawie kilkumiesięcznych średnich cen produktów ropopochodnych.
6. Średnia zapewniała złagodzenie bieżących wahań giełdowych cen gazu.
7. W 2016 PiS podał rosyjski Gazprom do Trybunał Arbitrażowego w Sztokholmie żądając zmiany cen gazu na formułę z cenami bieżącymi.
8. W 2020 Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cen gazu zgodnie z żądaniem PiS.
9. Jacek Sasin uznał to za olbrzymi sukces.
10. W lipcu 2020 Gazprom przelał na konto PGNiG 1,6 mld dolarów za nadpłacone przez Polskę ceny gazu w czasie sporu.
11. PiS nie dokonał zabezpieczeń instrumentami pochodnymi ewentualnej podwyżki bieżących cen gazu na giełdzie.
12. PiS przejadł 1,6 mld dolarów od Gazpromu.
13. W 2021 Putin ograniczył dostawy gazu do Europy.
14. Giełdowe ceny bieżące gazu w Europie drastycznie wzrosły.
15. Zgodnie z nową PiSowską formułą na ceny gazu jamalskiego drastycznie wzrosła cena importowanego gazu.
16. PiS przerzuca podwyższone ceny importowanego gazu na konsumentów, a przede wszystkim na przedsiębiorców (podwyżki kilkukrotne).
17. Putin odbija właśnie sobie z nawiązką 1,6 mld dolarów zapłacone PGNiG w 2020.

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.