Karłowiccy strażacy w akcji
6 marca ok. godz. 13,00 zawyła syrenia strażacka w Karłowicach. Parę minut wcześniej na numer 998 zadzwonił Oskar Walong, który jadąc z kolegami do sąsiedzkiej Kuźnicy Katowskiej, aby pojeździć w tamtejszym parku rowerowym, zauważywszy palące się suche trawy w przydrożnym rowie, zaalarmował opolską straż pożarną. Na dźwięk syreny błyskawicznie do strażnicy zaczęli się zbiegać i przebierać w służbowe mundury: Grzegorz Waleński, Andrzej Mękal, kierowca Dariusz Mordarski i Krzysztof Cierpisz. W ostatniej chwili dojechał jeszcze Grzegorz Nickowski, który w drodze powrotnej z pracy w opolskiej jednostce wojskowej otrzymał esemesa o akcji.
Ekipa po paru minutach dotarła na miejsce pożaru między Karłowicami a Kuźnicą Katowską i pod dowództwem Grzegorza Nickowskiego sprawnie ugasiła pożar palących się traw i chwastów wzdłuż przydrożnego rowu.
To już była czwarta w tym roku akcja gaszenia pożaru przez karłowickich strażaków.