Jestem realistą, człowiekiem twardo stąpającym o czym się mogli przekonać Ci którzy mnie znają. Nie będę obiecywał gruszek na wierzbie ale na pewno mogę obiecać, tak jak do tej pory ciężką i skuteczną pracę dla dobra lokalnej społeczności oraz otwartość na potrzeby i problemy mieszkańców – mówi Piotr Szlapa, wójt gminy Dobrzeń Wielki.
Pana przeciwnicy twierdzą, że na stanowisko wójta wyniosło Pana powiększenie Opola…
– Ludzie różne rzeczy opowiadają, ale faktem jest, że wcześniej nie czułem takiego powołania. Natomiast w samorządzie pracuje od bardzo dawna. Radnym gminy Dobrzeń Wielki jestem od 1998 roku. Rok po powodzi postanowiłem wystartować z mojej rodzinnej miejscowości, Borek. Miałem trzech kontrkandydatów i zdobyłem dużo głosów. Mieszkańcy docenili to co robiłem w miejscowości dla dzieci. Wcześniej byłem nauczycielem i tak mi zostało. Potrafiłem zainteresować młodych sportem, zabawami na Odrą. Zaufali mi także rodzice, bo wiedzieli, że gdy dzieci są u mnie na boisku, to są bezpieczne.
Utrzymać się Pan z tego nie mógł…
– Nie. Prowadziłem zakład naprawy samochodów, który urządziłem w domu rodzinnym, a te wszystkie zajęcia prowadziłem po południu. To pomagało, bo chłopcy zawsze byli zainteresowani motoryzacją, motocyklami. Robiliśmy takie „łunochody”, którymi jeździliśmy nad Odrę, gdzie mogli bezpiecznie poskakać i przyjąć konieczną w tym wieku dawkę adrenaliny. Natomiast w niedziele mieli dwa obowiązki: rano kościół, a po południu boisko. 10 lat organizowaliśmy turnieje drużyn niezrzeszonych. Piłka nożna oczywiście, a z biegiem lat także kajaki i spływy Małą Panwią i Odrą.
Tak się życie toczyło do 2016 roku.
– Przyszedł pan Wiśniewski wszystko to zburzył. Nikt nie słuchał czego my chcemy, czym żyjemy i co jest dla nas najważniejsze. Z części gminy zrobili miasto, ale przedstawiciel stowarzyszenia „Nasze Czarnowąsy” będąc u mnie ostatnio stwierdził wprost: „jesteśmy dalej wsią pod okupacją Opola”. Mieli mieć place zabaw dla dzieci, ale miasto ma inne wielomilionowe inwestycje na uwadze.
Wszyscy pamiętają Pana udział w obronie gminy, Pana żywiołowe wystąpienia na manifestacjach i wiecach protestacyjnych, Pana pomysły i Pana ślubowanie podczas sesji Rady Miasta w opolskim ratuszu, gdy okazało się, że stanowisko miejskiego rajcy mniej dla Pana znaczy niż wcześniejsza przysięga złożona gminie Dobrzeń Wielki stało się internetowym viralem.
– To są dla mnie cały czas silne emocje, bo większość moich rówieśników wyemigrowała. Ja nigdy nie chciałem wyjechać właśnie do 2016 roku, gdy mi pokazano, że nie jestem pełnoprawnym obywatelem tego kraju. Nie mogłem tak trwać. Czyli albo wyjechać, albo iść dalej…
Jednocześnie pamiętam, że długo trzeba było Pana namawiać, żeby wystartował Pan na wójta…
– Ja jestem człowiekiem stąd. W Borkach z dziada pradziada. Nie rozumiałem dlaczego przegraliśmy tę walkę. Miałem nadzieję, że gdy wejdę w to głębiej to się czegoś dowiem. Miałem nadzieje, że jako wójtowi uda mi się jeszcze coś uratować z tego co nam zabrali. Ponadto czułem się odpowiedzialny za tych wszystkich, z którymi ramię w ramię walczyliśmy.
Powiększenie Opola sprawiło, że całkowicie rozbito tutejszą społeczność, o której Adam Bodnar, wychodząc ze spotkania z Wami powiedział, że nigdzie nie widział takiego obywatelskiego społeczeństwa.
– Nie ukrywam, że do takiej konsolidacji doszło między innymi z powodu ataku Wiśniewskiego na gminę. Prawie 100% w konsultacjach społecznych opowiadało się przeciwko włączeniu do miasta. Później okazało się, że było wśród nas trochę karierowiczów, którzy chcieli na protestach wypłynąć, a były także ratuszowe „krety”. To sprawiło, że nas tak łatwo rozpracowali.
Niektórzy z nich dzisiaj twierdzą, że o dawnej gminie trzeba zapomnieć, przyjąć powiększenie Opola jako dopust Boży i nawiązać dialog z prezydentem Wiśniewskim.
– Zgoda, niektórzy. Wszystko zależy od tego, czego chcą ludzie i jaka jest atmosfera zewnętrzna – albo się poddać albo iść do przodu. Udaje nam się jako gminie zapewnić ludziom to wszystko co powinni od gminy otrzymywać. Do kapitulacji wzywają głównie ci którzy okazali się dobrzeńskimi Dyzmami. My też mówimy współpracy tak i pokazaliśmy w trakcie tej kadencji, że w obszarach, które przynoszą korzyści dla naszych mieszkańców potrafimy współpracować. Musi to się jednak odbywać na równych prawach, z poszanowaniem obu stron.
Wiadomo że elektrownia nie wróci do Dobrzenia Wielkiego i o tym nikt nie myśli, natomiast można by było przeprowadzić działania, które spowodują, że gminie będzie łatwiej, a ludziom będzie się lepiej żyło.
– Rządząca obecnie partia obiecała nam powrót do rozmów na temat granic po dojściu do władzy, także Donald Tusk wielokrotnie zapowiadał rewizje bezprawnych działań rządu PiS i naprawę szkód, zadośćuczynienie. Mamy zapewnienia Schetyny i Kosiniaka Kamysza. Pierwsze pisma od nas już poszły, ale to co zrobiła opolska Platforma z poparciem dla Wiśniewskiego trochę osłabia nasza wiarę w to, że dotrzymają słowa. Natomiast wiemy, że presja ma sens. Nie dalej jak kilka dni temu, 8 marca 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego z dnia 13 stycznia 2022 roku o przekazaniu na rzecz Miasta Opole nieruchomości należących do gminy Dobrzeń Wielki. Tym sam nieruchomości, które zostały zaskarżone przez nas w tej decyzji są dalej własnością Gminy Dobrzeń Wielki. Jeżeli nawet zdradzą nas politycy, jeszcze niedawno deklarujący poparcie, mający na sztandarach obronę demokracji i konstytucji, to odzyskaliśmy wiarę w sprawiedliwość i sądy. I jest jeszcze ostatnia instancja, która wydaje się być niezłomna. Podczas głodówki w Dobrzeniu zastanawialiśmy się czy Beata Szydło wie co tu się dzieje. Wiedziała doskonale. Jak Tusk się dowiedział co się dzieje w Lasach Państwowych to od razu zrobił porządek. Miejmy nadzieję, że nie zostawi nas w Dobrzeniu jak poprzednia władza.
Mimo tych wszystkich problemów widać, że gmina się rozwija.
– Zgadza się. Przede wszystkim skończyliśmy z marnotrawstwem. Nie ma już wycieczek do Portugalii i Petersburga po kostiumy dla dziecięcych zespołów, urealniono wynagrodzenia instruktorów w Ośrodku Kultury. Sołtysi są niezadowoleni, bo nie mogą już przejadać funduszu sołeckiego – po każdym wydatku musi zostać jakiś trwały ślad. Pozyskaliśmy w ten kadencji z zewnątrz na inwestycje i projekty miękkie 34 miliony. Wyremontowaliśmy GOK, Urząd Gminy, wybudowaliśmy Centrum Seniora i Stołówkę oraz zrealizowaliśmy wiele innych inwestycji. Na Sali Wiejskiej w Dobrzeniu Małym zainstalowaliśmy wentylację za 80 tys. i rozwiązaliśmy problem, który tam był nierozwiązany przez lata. Za chwilę rozwiążemy podobny problem na sali w Chróścicach. Do Balatonu dociągnęliśmy w końcu po latach prąd o właściwej mocy. Postawiliśmy nad tymże Balatonem w miejscu gdzie jeszcze niedawno było szambo piękną wiatę i doprowadziliśmy kanalizację do nowo zakupionych kontenerów sanitarnych. Sołtysówka w Dobrzeniu Wielkim, została przejęta, wyremontowana i wyposażona dzięki staraniom i wysiłkowi naszej kandydatki na radną, byłej sołtyski Dobrzenia Wielkiego i poprzedniej radzie sołeckiej. Takich inwestycji i rozwiązanych w ciągu tej kadencji problemów jest bez liku. Natomiast nie przewidujemy powrotu do przeznaczania z budżetu gminy kilkuset tysięcy na smalec, ogórki i kiełbasę.
A na przyszłość?
Jestem realistą, człowiekiem twardo stąpającym o czym się mogli przekonać Ci którzy mnie znają. Nie będę obiecywał gruszek na wierzbie ale na pewno mogę obiecać, tak jak do tej pory ciężką i skuteczną pracę dla dobra lokalnej społeczności oraz otwartość na potrzeby i problemy mieszkańców . Dla mnie, od początku mojej pracy w samorządzie to priorytet, być otwartym na ludzi i ich potrzeby.
Jednym z głównych zadań będzie zmierzenie się z problemem drastycznego wzrostu cen energii. W tym celu już zawiązaliśmy z sąsiednimi samorządami klaster energii i będziemy wspólnie składać wnioski o dofinansowanie na rozwój odnawialnych źródeł energii. W kolejce do realizacji czeka szereg projektów m.in. zagospodarowania terenu wokół Urzędu Gminy, zagospodarowania terenu wokół Gminnego Ośrodka Kultury, budowa kompleksu rekreacyjnego dla młodzieży ze skateparkiem na niedawno zakupionym terenie przy Okoniówce, budowa wielofunkcyjnego boiska przy Zespole Szkół w Dobrzeniu Wielkim, termomodernizacji budynku szatni na boisku TOR w Dobrzeniu Wielkim, termomodernizacji Ośrodka Zdrowia w Dobrzeniu wielkim, zagospodarowania terenu wokół Urzędu Gminy, zagospodarowania terenu wokół Gminnego Ośrodka Kultury. Lada dzień rozpoczniemy prace remontowe na ulicy Sienkiewicza, Strzelców Bytomskich, Jańskiego w Dobrzeniu Wielkim, Świętego Rocha w Chróścicach i przy adaptacji części szkoły w Kup na przedszkole. W przygotowaniu jest projekt budowy nowego przedszkola w Dobrzeniu Wielkim, budowy boisk szkolnych w Kup, Chróścicach i Dobrzeniu Małym, remontu ulicy Szpitalnej i Jana Pawła II w Kup, Leśnej i drogi na policję w Dobrzeniu Wielkim. Chcemy również uzbroić nowe tereny inwestycyjne wyznaczone w planach zagospodarowania przestrzennego, bo to pozwoli nam zachęcić w przyszłości inwestorów a tym samym zwiększy dochody gminy.
I jeszcze jedno: niech nikt nie mówi, że chcę Zespół Szkół czy Liceum likwidować. To jest nasza szkoła: mojej mamy , moja, moich dzieci, pewnie wnuków i prawnuków. I tak ma pozostać.
*MATERIAŁ SPONSOROWANY KWW PIOTRA SZLAPY
Fot. Sławomir Mielnik
–