Karłowice w gminie Popielów to miejscowość najbardziej związana z księdzem Janem Dzierzonem, wybitnym pszczelarzem, nazywanym "ojcem współczesnego pszczelarstwa". Nie dziwi więc chęć upamiętniania go tam na różne sposoby. Jednym z takich sposobów miało być specjalne wybrukowanie karłowickiej ul. Księdza Jana Dzierzona. Bruk miał przypominać swym wyglądem plaster miodu. Pisałem o tym zadaniu w lipcu. Zainteresowani znajdą ten artykuł pod adresem:
https://www.grupalokalna.pl/beczka/ulica-ma-byc-plastrem-miodu
W czwartek (29 września) pojechałam do Karłowic, zobaczyć jak postępuje brukowanie. Mniej więcej połowa ulicy miała już położony bruk:
Na części drugiej połowy prace były w toku, ale spory fragment nie był nawet ruszony:
i
Największe moje zdziwienie wzbudził jednak położony już bruk. Wyglądał on tak:
A przecież według projektu miał wyglądać jak plaster miodu. Na rysunku w projekcie bruk pokazano tak:
Wykonanie nie ma nic wspólnego z projektem. Dlaczego?
Nieoficjalnie dowiedziałem się, że w całej Polsce nie udało się znaleźć producenta sześciokątnej kostki o rozmiarach określonych w projekcie, nie mówiąc już o tym, by była ona jeszcze do wyboru w kolorach białym i żółtym. Podobno rozglądano się nawet po bliskiej zagranicy, ale tam też nikt takiej kostki nie produkuje.
Przypomnę w tym miejscu, że we wspomnianym już lipcowym artykule, pisałem: "Pomysł, by ulicę Księdza Jana Dzierżona wykonać na podobieństwo plastra miodu wydaje się bardzo dobry, ale czy możliwy do wykonania?". Pisałem też: "Nie udało mi się znaleźć producenta takiej kostki, ale jeśli projektant tak zaprojektował, to najwyraźniej ktoś taką kostkę wytwarza".
Nie mam nic wspólnego z budownictwem, a to jeszcze drogowym. Mimo to, przeglądając projekt, od razu postanowiłem sprawdzić, kto produkuje kostkę potrzebną do jego wykonania, bo nigdy takiej kostki nie widziałem. Nie znalazłem żadnego producenta. Nie byłem jednak w stanie uwierzyć w absurd, że projektant zaprojektował brukowanie nieistniejącą kostką brukową. Wolałem przyjąć, że ja nie umiem znaleźć producenta.
Dziś nie mam już jednak pewności, czy nie mamy do czynienia z absurdem. Projektant planuje brukowanie ulicy nieistniejącą kostką. Specjalista od budownictwa w Urzędzie Gminy Popielów nie zgłasza zastrzeżeń do tego projektu. Firma budowlana oferuje się, że ten projekt wykona. Czy jest możliwy taki łańcuch absurdów?
Biorąc pod uwagę sposób brukowania ul. Księdza Jana Dzierzona w Karłowicach, musimy, niestety, brać pod uwagę możliwość, że mamy do czynienia z łańcuchem absurdów.