Z Mateuszem Młynkiem, piłkarzem i działaczem TOR-u Dobrzeń Wielki porozmawiamy o mijajacym roku, sukcesach, problemach i zadaniach:

Koniec i początek roku to czas podsumowań. Za nami wiele emocjonujących, radosnych ale i dramatycznych chwil. Tymczasem to dopiero połowa sezonu. W zimowej przerwie TOR IV liga ma sześć sparingów, czy będzie można przyjść i was zobaczyć?

– Chcielibyśmy aby dwa sparingi odbyły się u nas, aby kibice mogli obejrzeć swoją drużynę. Dwa z nich na pewno odbędą się w Opolu na sztucznej murawie. Na pewno wykorzystamy ten czas na doszlifowanie i sprawdzenie wielu elementów. 

W tabeli jest 16 drużyn. Pierwszy skład TOR-u jest na dziesiątym miejscu.

– Jesteśmy zadowoleni z tego miejsca, ostatnie 6 kolejek było bardzo dobre, bo tylko jedna porażka, dwa remisy i trzy zwycięstwa. Przez ostatnie pół roku zrobiliśmy duży postęp. Uwagę zwraca mecz wyjazdowy do Paczkowa, gdzie rundę temu przegraliśmy 7:0, a teraz chłopaki wywalczyli remis 2:2. To duże osiągniecie i spory postęp, ponieważ opieramy się gównie na swoich zawodnikach.

Zakończenie sezonu w końcówce czerwca, jak rozumiem, o utrzymanie pozycji możemy się nie martwić?

– Nie wiadomo. Szykuje się reorganizacja III ligi w której ma być 20 drużyn zamiast podziału na dwie grupy po 12, dlatego wiele jeszcze zależy od tego ile drużyn może spaść z III do IV ligi. Nie można  więc powiedzieć, że obecne miejsce jest bezpieczne. W najgorszym układzie z IV ligi może polecieć nawet 8-9 ekip. Jak się zsumuje tych, którzy mogą spaść z II i III ligi, mogą szykować się wielkie zmiany.

–  Mam jednak nadzieję, że spadku nie będzie.  B klasa na 13 drużyn zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Jak oglądam mecze z tą drużyną, zawsze rzuca się w oczy duża swoboda i radość z gry. W 2013 roku odniosła wiele sukcesów. O czym marzy B klasa? 

– Oczywiście o powrocie do A klasy, ale mamy jednego poważnego rywala, Tempo Opole, z którym będziemy walczyli do końca. Niestety, awansuje tylko jedna drużyna. Choć z A klasy spadają 3 albo 4 drużyny, to drużyn B – klasowych jest więcej, dlatego tak trudno jest awansować. 

TOR II pokazał się z bardzo dobrej strony w walce Puchar Polski

– Zdobyliśmy puchar podokręgu (powiatu) a teraz okręgu. W 1/8 zagramy na Ozimek, czyli znowu zaatakujemy IV ligę.

Gdy oglądam piłkę ręczną, widzę, że dziewczyny się starają, często mają ostry początek w którym wychodzą na prowadzenie, nieraz prowadzą po pierwszej połowie. Obserwuje się taką sinusoidę, raz wygrywa jedna drużyna, raz druga, ale często pod koniec meczu przegrywają. Na meczach jest dużo kibiców i udanego dopingu, ale pod koniec meczu nagle ma się wrażenie, że stres połączony z ciśnieniem na wynik obciąża dziewczyny, które zaczynają się gubić.

– W tym miejscu muszę przypomnieć, że 14 grudnia dziewczyny wygrały po raz pierwszy w sezonie z Nowym Sączem, i to na wyjeździe. Prezes wówczas powiedział: „właśnie rozpoczęliśmy drogę do utrzymania w lidze”. Myślę, że pierwsze zwycięstwo zwiastuje drogę do utrzymania w drugiej rundzie. Jednakże remis i zwycięstwo to za mało. Na razie są 3 punkty, ale drużyny nad nami mają kolejno 5 i 6 punktów. Drużynę czeka sporo pracy, tym bardziej, że aż 3 lub 4 drużyny mogą spaść do III ligi.

Myślę, że już niedługo będzie lepiej. Ta drużyna się scala. Wiele świetnych zawodniczek na które zabrakło środków poodchodziły do I-ligowych ekip. Zamiast nich przyszły młode dziewczyny z juniorek (rocznik ‘96-97), które dopiero ogrywają się na meczach. 

Czyli drużyna jest budowana niemalże od nowa. Czy do Dobrzenia wróci siatkówka?

– Raczej nie. Sam organizator ligi siatkowej Jan Kołodziej, sołtys z Dobrzenia Małego mówi, że musielibyśmy bazować na nie swoich zawodnikach. Mielibyśmy trzech zawodników z okolicy, reszta z poza. Trochę brakuje młodzieży. Zdecydowana większość jest skupiona wokół piłki nożnej.

Taka gminna specjalność…

– Na razie pan Jan Kołodziej jest skupiony na amatorskiej lidze siatkówki i tak na razie zostanie. Jest 9 ekip, wyłącznie z okolicy, nikt nie może być z poza (coś podobnego do amatorskiej ligi orlika, przyp. red.). W hali Zespołu Szkół gramy w czwartki i piątki. Z drużyn gminnych najlepsza jest ekipa Elhurt Mariusza Przybyłkim która wygrała turniej drużyn.

Ciekawą inicjatywą jest liga orlika dorosłych. Mają oryginalne nazwy: Ameryka, Cróścice U60, Samo Swoi, Prezesi, FC Kup…

– Liga odbywa się na orliku. Są to amatorzy, dorośli ludzie, niezrzeszeni w klubach. Zaczynaliśmy rok temu, a pomysł okazał się dużym sukcesem. Liczyliśmy, że powstanie najwyżej cztery drużyny, a w krótkim czasie zgłosiło się i grało już 10 drużyn. Teraz jest 12. Są to drużyny lokalne, w tym jedna z Mercoru. Każdy mieszkaniec gminy powyzej 15-go roku życia może założyć drużynę. W ostatniej rundzie najstarszy gracz miał 67 lat.  

Pora na podsumowanie roku i na pytanie o plany TOR-u na przyszłość?

– Mamy kilka problemów po poprzednim zarządzie, i choć nie jest łatwo, to wierzę, że wszystko wyprostujemy w 2014 roku. Doszło do małej rewolucji, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Problemy mają wszyscy. Victoria Chróścice, zrezygnowała z III ligi. Szkoda…

– Proszę pamiętać, że koszta są ogromne. Klub III-ligowy do PZPN-u musi wpłacać rocznie 50 tysięcy zł.

To teraz rozumiem dlaczego Victoria rezygnując z III ligi jako przyczynę podała problemy finansowe.

– Koszta są bardzo duże, sporo kosztują transfery, a nawet gdy do klubu przychodzi zawodnik wolny, to trzeba za niego wpłacić 1.500 złotych. Takie są koszta przynależności do Opolskiego Związku Piłki Nożnej. Obsady sędziowskie też kosztują.

Stary temat, ale czy jest szansa na jedną gminną dużą drużynę?

– Każdy klub ma swoją ambicję, każdy ma swoją tradycję, działaczy i zawodników, jednakże TOR jest otwarty na współpracę. Ciekawe rozwiązanie jest w gminie Łubniany, gdzie jest gminne zrzeszenie i jedna drużyna – Śląsk Łubniany.  Jej zawodnicy grają w Jełowej czy w innych, niżej notowanych gminnych drużynach, równocześnie migrując między klubami. Mają jedną silną pierwszą drużynę, a resztę wspomaganą. Podobne rozwiązanie można by zastosować u nas w gminie. 

Myślę, że wszystkie drużyny TOR-u mogą nas jeszcze wiele zaskoczyć. Czego by pan życzył TOR-owi i innym gminnym drużynom?

– Swornicy Czarnowąsy i Victorii Chróścice życzę dobrych wyników,  utrzymania się w lidze, a nam, by zespół z pierwszej drużyny w tym samym składzie zobaczył się w styczniu. Życzę też dobrych wyników juniorom. Na 12 meczy obecnie jest jedno zwycięstwo i jeden remis. Dużo chłopaków chcąc się rozwijać przeszło do Odry Opole czy do Pruszkowa, gdzie jest szkółka. Do tej sytuacji przyczyniły się również problemy wynikłe z działania poprzedniego zarządu. To taka czkawka po tych problemach, które teraz trzeba prostować.

Wszystkim drużynom klubowym TOR-u (ale i Swornicy, Victorii, LZS Kup i Gromowi Świerkle) życzę wiele optymizmu, radości z grania, efektywnych treningów i dobrej pogody. Pierwszej drużynie TOR-u aby umocniła swoją pozycję w IV lidze, TOR-owi II awansu do A klasy, a piłkarkom ręcznym, choć jest to długa droga, utrzymania w II lidze. Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję i zapraszam do kibicowania na stadionie i w hali zespołu szkół.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info