TOR Dobrzeń Wielki pokonał Rodło Opole 9:0 i wciąż pozostaje bez porażki na własnym stadionie. Dzięki wygranej podopieczni Jarosława Dragucia zmniejszyli swoją stratę do prowadzącej w tabeli Victorii Chróścice do 2 punktów. Spotkanie rozegrano w ramach 12. kolejki klasy okręgowej w sobotę, 28 października.
Początek spotkania, podobnie jak jego reszta, należał do TOR-u. Najpierw głową do bramki nie trafił Benedyk, a kilka minut później rezultatu nie przyniósł rzut wolny w wykonaniu Szepety. Naprawdę gorąco pod bramką Rodła pierwszy raz zrobiło się w 11. min, gdy
Po 5 minutach zespół z Dobrzenia stanął przed kolejną szansą. Tym razem do rzutu wolnego z ok. 22 metrów podszedł Luptak. Jego dośrodkowanie trafiło na głowę Rychlika, który zgrał krótko do Zakrzewskiego. Ten jednak znajdował się na spalonym.
Niebezpiecznie w polu karnym opolan zrobiło się również w 19. min, gdy do pola karnego przedostał się Luptak, którego powstrzymał strzegący bramki Ćwikliński. Kolejną okazję Luptak miał z rzutu wolnego. Wrzucił wtedy głęboko do znajdujących się w okolicach długiego słupka Zakrzewskiego i Romanowskiego, ale żaden z nich nie zdołał wykończyć sytuacji. Nieskuteczny okazał się także stały fragment Szepety, który w 26. min trafił z wolnego w poprzeczkę.
– mówi Bartosz Szepeta.
Na prowadzenie TOR wyszedł w 28. min. W okolicach 16. metra piłkę otrzymał Juszczyk, który oddał soczysty i skuteczny strzał. Trzy minuty później mogło być już 2:0, ale po rajdzie prawą stroną Romanowskiego i dośrodkowaniu spod samej linii bramkowej, z 6 metrów w obrońcę trafił Luptak. Jego błąd w 31. min naprawił Szepeta, który z ostrego kąta skierował piłkę do bramki i powiększył prowadzenie TOR-u.
Od 35. do 39. min piłka dwukrotnie lądowała w bramce Rodła. Żaden z goli nie został jednak zaliczony, ponieważ oba zdobyto po spalonych. Za pierwszym razem piłkę w siatce umieścił Benedyk, któremu zza połowy dośrodkował Jagieła, a z drugim – futbolówkę do bramki skierował Luptak.
Kapitan TOR-u trafił jednak do bramki w 44. min, a minutę później został sfaulowany na 17. metrze. Do piłki podszedł Szepeta i pewnym strzałem przy krótkim słupku zamienił rzut wolny na gola.
W drugiej połowie TOR dołożył kolejne 5 bramek. Najpierw w 50. min bramkarza Rodła pokonał Romanowski, a później Grzegorz Benedyk. W 60. min doszło do kłótni Zbocha i Szepety, a jeden z kibiców rzucił w zawodników szkłem, w efekcie czego ten pierwszy zszedł z boiska z zakrwawioną ręką. Rodło kończyło mecz w dziesięciu.
– mówi Robert Ćwikliński, bramkarz Rodła.
Było 6:0, a TOR wciąż strzelał. W 69. min Ćwiklińskiego pokonał Tomasz Komor, a 6 minut później bramkarz Rodła – po zamieszaniu w polu bramkowym – sam strzelił sobie gola. Końcowy wynik meczu w 79. min ustalił Benedyk. TOR wygrał 9:0.
SKŁADY:
TOR: Wiench – Watras (69. Komor), Zakrzewski, Rupental, Juszczyk (69. Markiewicz) – Romanowski (76. Bielak), Benedyk, Jagieła, Szepeta – Luptak kpt. (76. Morka), Rychlik. Trener: Jarosław Draguć.
RODŁO: Ćwikliński – Kodnarowski, Kufel, Zboch, Zaborowski – Kucharski, Kohs, Okoń, Kanarek – Szydziak, Dora. Trener: Krzysztof Białek.
Sędziował: Szymon Mendla