Pieniądze, które fundacja dostała z Funduszu Sprawiedliwości, nie przeznaczono na ważny cel, czyli pomoc ofiarom przestępstw. Pieniądze wpływały na konto i były dalej transferowane przez Małgorzatę Wilkos, radną Miasta Opola, związaną z Solidarną Polską. Bank nawet zawiesił rachunek Ex Bono w obawie przed praniem brudnych pieniędzy.

To brzmi jak czarny humor, bo Małgorzata Wilkos, była wiceprzewodnicząca Rady Miasta Opola i przez wiele lat kierowniczka biura poselskiego Patryka Jakiego, pełni wyjątkową funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości – jest przewodniczącą Międzyresortowej Komisji Orzekającej w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Ministrze Sprawiedliwości.

To właśnie z tego ministerstwa, kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę, pochodzą pieniądze dla Fundacji Ex Bono, których najprawdopodobniej jednym z głównych dysponentów była Małgorzata Wilkos.

Afera. Poseł Zembaczyński ujawnił, jak działała Fundacja Ex Bono

fot.Jolanta Jasińska-Mrukot

– Liczę, że dojdzie do prawomocnego skazania osób zamieszanych w tę aferę – mówił Witold Zembaczyński, opolski poseł Koalicji Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Nowoczesnej, który zorganizował konferencję na ten temat.

Zaprezentował na niej informacje z kontroli NIK, które odtajniono na jego wniosek.

NIK we wrześniu ub.r. po kontroli w Funduszu Sprawiedliwości złożyła do prokuratury pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, a Fundację Ex Bono z Opola kontrolerzy określili, jako najbardziej rażący przykład nieprawidłowości.

Przypomnijmy, że Fundacja Ex Bono wygrała dwa konkursy Ministerstwa Sprawiedliwości na pomoc ofiarom przestępstw na lata 2019-2021. Za ponad 9 mln zł miała otworzyć i prowadzić ośrodki pomocy na Opolszczyźnie i Śląsku. Nie uruchomiła ich jednak, a w końcu Ministerstwo Sprawiedliwości rozwiązało umowę z Ex Bono.

– Fundacja działając od sierpnia do grudnia działała wirtualnie, nie spełniając zadań, do których została powołana – mówił poseł Zembaczyński. – To wydmuszka, która pochłonęła już niezłą kasę. Ujawniam prawdziwe powody, które zmusiły radną Małgorzatę Wilkos z Solidarnej Polski do zrzeczenia z fotela wiceprzewodniczącej Rady Miasta, a tym powodem jest afera związana z Fundacją Ex Bono. To, co zrobiła pani Wilkos, wyklucza ją z życia publicznego.

Poseł Zembaczyński zwrócił uwagę, iż z dokumentów wynika, że Ex Bono próbuje wyłudzić dotację z Funduszu Sprawiedliwości.

– Mając jedynie 4 tys. zł i panią Małgorzatę Wilkos chce dostać 9 mln złotych – stwierdził poseł. – I przez trzy miesiące działania tej fundacji, nie robiąc nic, dostają 300 tys. złotych, z tego zabierają na koszty administracyjne 100 tys. złotych, a z 200 tys. złotych się nie rozliczają. To pani Małgorzata Wilkos dostała zielone światło od Patryka Jakiego, Janusza Kowalskiego i Zbigniewa Ziobry, żeby zająć się środkami z Funduszu Sprawiedliwości.

Poseł wskazał, że to Małgorzata Wilkos dokonuje przelewu z konta dotacji na konto Fundacji Ex Bono, chociaż nie pełni w niej żadnej istotnej funkcji. Ale to na adres mailowy Małgorzaty Wilkos wpływają wyciągi bankowe i jest pełnomocnikiem rachunku bankowego Fundacji.

– Prezesem Fundacji jest wujek Małgorzaty Wilkos, tak naprawdę figurant, niesprawujący kontroli nad kontem fundacyjnym – stwierdził Witold Zembaczyński. – Nie był zorientowany w działalności fundacji. A wszystkie dokumenty były dostarczane do krakowskiej kancelarii podatkowej, czyli miasta Zbigniewa Ziobry. Czyli to kolejna „odnoga”, prawdopodobnie służąca kreatywnej księgowości.

Jak zauważył Witold Zembaczyński, tzw. punkty pomocy, które miały działać dla pokrzywdzonych – zgodnie z ideą Funduszu Sprawiedliwości i statutem Fundacji – miały być bezkosztowe.

– Fundacja wskazała fałszywie dwanaście punktów pomocy na Opolszczyźnie – dodał poseł Zembaczyński. – Próba wyłudzenia pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości polega na oświadczeniu, że Fundacja ma lokale i kadry do pomocy ofiarom przestępstw, a nie miała nic, więc część pieniędzy mogła zostać wydana nieprawidłowo.

Siedziba Fundacji miała być przy Ozimskiej, a była przy Niemodlińskiej, wynajęta za darmo od miasta.

– A 100 tys. złotych dostała m.in. na prowadzenie działalności – podkreślił poseł Zembaczyński. –  Nieprawidłowości było więcej, na przykład pieniądze były przelewane na rachunek różnych osób, a nie dostawców towarów i usług.

Jak podkreślił poseł, Fundacja Ex Bono została wezwana do rozliczenia się z pieniędzy, ale tego nie zrobiła.

Małgorzata Wilkos na pytanie kontrolerów NIK, czy kiedykolwiek zajmowała się obsługą rachunku fundacji, odpowiedziała, że skonsultuje to z pełnomocnikiem prawnym i odmówiła odpowiedzi na zadane pytania.

Jak podkreślił poseł, smaczku sprawie dodaje to, iż bank prowadzący rachunki Ex Bono zawiesił je w obawie przed „praniem brudnych pieniędzy”.

Fundacja raz zorganizowała 10–dniowy turnus terapeutyczny dla dzieci w Pokrzywnej.

– Ten 10-dniowy turnus terapeutyczny miał kosztować 400 tys. złotych – mówił Witold Zembaczyński. – To kolejna częściowo udana próba wyłudzenia pieniędzy, bo koszt wyniósł 4 tys. zł na osobę, czyli dwa razy drożej niż rynkowa cena. Na tym turnusie był darmowy pokaz OSP, basen i raz ktoś przyszedł z lamą.

Organizacje pozarządowe, które profesjonalnie zajmują się pomocą ofiarom przestępstw, na takich turnusach dla dzieci prowadzą m.in. zajęcia terapeutyczne, jest też psycholog. Do takich organizacji należy m.in. opolskie stowarzyszenie Quisisana, które stworzyło kompleksowy system pomocy dzieciom i kobietom, ofiarom przestępstw i przemocy domowej.

Quisisana, która ma kadry i działa od wielu lat, też starała się o pieniądze w Funduszu Sprawiedliwości, ale ich nie dostała.

Opowiecie.info zapytało posła Zembaczyńskiego, czy wie, na co zostały przeznaczone pieniądze, które trafiły do Ex Bono?

– W dalszym ciągu Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce tej odpowiedzi udzielić – odpowiedział poseł Zembaczyński. – Złożyliśmy zażalenie do sądu administracyjnego w Warszawie na bezczynność ministerstwa. Sąd nie podzielił naszego zdania. To rozliczenie Fundacji Ex Bono nadal nie zostało przeprowadzone.

W sierpniu minionego roku Małgorzata Wilkos mówiła NTO, iż zarzuty pod jej adresem, związane z Ex Bono, są kłamstwem.

– Nigdy nie byłam w ciałach statutowych, ani też nie byłam koordynatorem bankowym – powiedziała wtedy Małgorzata Wilkos. – To kłamstwo, że pieniądze można było wydawać na wszystko. Każdy wydatek, każda wydana złotówka jest skrupulatnie rozliczana.

Opowiecie.info zapytało ją o komentarz, dotyczący słów posła Zembaczyńskiego, iż to ona stoi za aferą Ex Bono.

– To jest na mnie atak ze strony prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, za to, że odeszłam z jego klubu radnych – odpowiedziała nam radna. – Odeszłam z powodu afery dotyczącej zakupu mieszkań przez pana prezydenta, z zasobów TBS. W tej chwili poseł Witold Zembaczyński zachowuje się jak chłopiec na posyłki pana prezydenta. I jak tak naprawdę chce szukać prawdziwych afer, to niech zajmie się zbadaniem okoliczności, w jakich prezydent te mieszkania kupił.

Zapytaliśmy jeszcze radną, jaką faktycznie rolę pełniła w Fundacji Ex Bono.

– Na ten temat nie będę rozmawiać, bo rozmawiałam o tym wielokrotnie – stwierdziła. – A konferencję tą odbieram jak wcześniej powiedziałam.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.